Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Co generacja, to obyczaj. Cztery pokolenia spotkały się w pracy

18
Podziel się:

Millenialsi to już starszaki, na rynek pracy wchodzą urodzeni po 2000 r., czyli osoby z pokolenia "Z". I choć dla większości to nadal nieopierzone kurczaki, najmłodsi pracownicy nie mają kompleksów i dumnie puszą ogony. Chcemy czy nie, świat idzie do przodu, a obecnie w pracy spotykają się przedstawiciele aż czterech pokoleń.

Dokładnie połowa (50 proc.) badanych wskazała, że kariera jest dla nich ważna i są gotowi się dla niej poświęcać, jednak przy zachowaniu równowagi między pracą a życiem prywatnym.
Dokładnie połowa (50 proc.) badanych wskazała, że kariera jest dla nich ważna i są gotowi się dla niej poświęcać, jednak przy zachowaniu równowagi między pracą a życiem prywatnym. (Shutterstock.com, shutterstock.com)

Żyją w zgodzie czy się gryzą? Sprawdził to serwis Pracuj.pl, pytając najmłodszych i najstarszych o ich życie zawodowe.

Jeszcze do niedawna 40-latkowie i starsi z politowaniem patrzyli na młodych, zadziornych kolegów z pracy. Byli buńczuczni, zarzucano im roszczeniowość. Mowa o pokoleniu "Y", czyli osobach urodzonych na przełomie lat 80. i 90. To głównie z tej grupy wyrośli dzisiejsi korporacyjni młodzi menedżerowie, jeszcze do niedawna uchodzący za „tych młodych”. Jednak wystarczyło mgnienie oka, aż nagle na rynek pracy weszły osoby… urodzone po 2000 r. Tak, część pokolenia "Z" wytarła mleko spod nosa, odebrała dowody osobiste i z impetem ruszyła do pracy. Dzięki temu obserwujemy arcyciekawe zjawisko. W wielu firmach elektroniczną już kartę podbijają codziennie aż cztery pokolenia pracowników.

To nie oznacza, że millenialsi idą w zapomnienie. Jest dokładnie odwrotnie - jak szacuje EY, już w 2020 roku pracownicy z generacji "Y" będą stanowić aż połowę wszystkich pracowników na świecie. Niesprawiedliwe byłoby również mówienie, że ich jeszcze starsi koledzy odchodzą w zapomnienie. To Generacja "X", która zaczynała swoją zawodową przygodę w okolicach 1989 roku, co w Polsce, ale i części Europy Środkowo-Wschodniej jest istotną datą, oznaczającą postkomunistyczną transformację. Co z kolei przekłada się na fakt, że doświadczenie tych pracowników jest nad wyraz cenne, a zarówno millenialsi, jak i generacja "Z" mogą z ich wiedzy czerpać garściami - a przynajmniej powinny.

Wśród tych wszystkich jest jeszcze jedna grupa, tak zwani "baby boomersi", czyli osoby, które karierę zaczynały w zupełnie innych okolicznościach. Zbliżają się do wieku emerytalnego, ale często są bardzo cennymi i docenianymi pracownikami. Sami najczęściej są na tyle energiczni i pracowici, że potrafią zawstydzić nawet młodziaków z pokolenia "Z".

Wszystkie te grupy przeplatają się na rodzimym rynku pracy, a dogłębniej ich współistnieniu przyjrzało się Pracuj.pl w raporcie "Generacja dobrej kariery. Pokolenia o pracy w Polsce". Stąd postawiona przez nas teza, że co generacja to obyczaj, bo raport wskazuje na różnice w postrzeganiu udanej kariery, rozwoju zawodowego czy oczekiwań wobec pracodawców i zmian zachodzących na rynku pracy przez przedstawicieli każdej z wymienionych wyżej generacji. Jednak różnica wieku nie oznacza różnicy totalnej – pracowników w każdym wieku łączą pewne aspekty. To – jak czytamy w raporcie - poszukiwanie pracodawcy, który wyczuje ich indywidualne potrzeby, zapewni godziwe zarobki i doceni wykonaną pracę.

Co się liczy?

Wróćmy jednak do różnic, bowiem pracodawcom nie zostało już tylko prześciganie się na oferowane wynagrodzenia, mimo że aż 68 proc. wszystkich badanych uznało atrakcyjne wynagrodzenie za najważniejszy aspekt życia zawodowego. Jednak to nie wszystko, nie tylko pieniądze przekonują pracowników do danej firmy.

- Generację "Z" przyciągną szczególnie miejsca, w których doceniane będą efekty ich pracy. Generacja "Y" bardziej od najmłodszych doceni stabilne i bezpieczne środowisko pracy, w którym będzie jednak mogła awansować i otrzymywać regularne podwyżki. Z kolei pokolenie "X" przykłada dużą wagę do wynagrodzeń, ale bezpieczeństwo zatrudnienia znajduje się na ich liście priorytetów jeszcze wyżej, niż u generacji "Y". Za to grupa "baby boomers'ów" to jedyne pokolenie, w którym potrzeba wysokich zarobków jest mniejsza od potrzeby dobrej atmosfery w zespole - mówi Konstancja Zyzik, Talent Acquisition & Capabilities Manager w Grupie Pracuj.

Co pokolenie, to też inne spojrzenie na karierę. Dokładnie połowa (50 proc.) badanych wskazała, że kariera jest dla nich ważna i są gotowi się dla niej poświęcać, jednak przy zachowaniu równowagi między pracą a życiem prywatnym.

Różnice pokoleniowe widać jak na dłoni, gdy spojrzeć na to szerzej. Aż 22 proc. osób reprezentujących generację "Z" uważa, że kariera w ich życiu jest "bardzo ważna" i są skłonni dla niej poświęcić część prywatności. Tak samo do pracy podchodzi za to jedynie 7 proc. przedstawicieli grupy " baby boomers". Dokładnie odwrotnie jest, gdy mowa o tym, że kariera to tylko narzędzie do realizacji innych celów – uważa tak aż 47 proc. "baby boomers'ów" i zaledwie 21 proc. "zetek".

Co więcej, badanie Pracuj.pl "Generacja dobrej kariery" pokazuje, że stabilność i bezpieczeństwo zatrudnienia jest istotna dla 56 proc. osób z grupy "baby boomers", a tylko dla 34 proc. z generacji "Z". Za to już atmosfera w pracy jest ważna dla każdego i to niemal po równo - tak wskazało 67 proc. badanych z generacji "Z", 61 proc. z generacji "Y", 66 proc. z pokolenia "X" oraz 72 proc. "baby boomers'ów".

Warto podkreślić, że różnice w podejściu do zawodowego życia nie są jednak determinowane jedynie rokiem urodzenia. Jak zauważa dr Paula Pustułka, socjolożka Uniwersytetu SWPS, w pewnym uproszczeniu różnice pokoleń pokazane w raporcie wynikają z faz cyklu życia, w której akurat znajdują się badani z poszczególnych generacji.

- Analiza pokoleń pozwala nam uchwycić tak ciągłość, jak i zmianę postaw pracowniczych w Polsce. Choć raport Pracuj.pl dotyczy rynku pracy, pokazuje także prawidłowości cyklu życia jednostek. To kolejne fazy naszych biografii – od młodości, przez wczesną, właściwą i średnią dorosłość, aż do starości. Jest to o tyle ważne, że tak zwane doświadczenie pokoleniowe, czyli wspólny zestaw kwestii uważanych za znaczące dla osób urodzonych w określonym czasie i miejscu, jest tworzone przez indywidualne aspiracje każdej jednostki. Składają się na nie np. styl życia, wzór życia rodzinnego, model konsumpcji czy ścieżki kariery zawodowej – podsumowuje dr Paula Pustułka.

Podstawą raportu przygotowanego przez Pracuj.pl było badanie "Generacja dobrej kariery", przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia. Jego celem było zbadanie postaw wobec pracy, wykazywanych przez Polaków reprezentujących różne pokolenia na rynku pracy. Na potrzeby raportu jako generację "Z" określono respondentów w przedziale wiekowym 18-24 lata, generację "Y" – 25-39 lat, generację "X" – 40-55 lat, a "baby boomers" – 56 lat i wyższym.

Materiał przygotowany we współpracy z Pracuj.pl

rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
Zuza
4 lata temu
Zaraz tym ekspertom alfabet się skończy. I co potem? Koniec świata?
Love
4 lata temu
Coś strasznego ten artykuł.
Magda
4 lata temu
Nie wiem ale ja pracuję i z młodszym i starszym pokoleniem. Ci starsi oraz w średnim wieku są bardziej dyspozycyjni a jeśli nie są to przynajmniej ustalają kiedy ich w pracy nie będzie. Ci młodsi tak 18-20lat no z nimi to bywa różnie raz przyjdą raz nie przyjdą bo zajęcia, bo szkoła, bo wyjazdy, bo wesele itd. Jak już do pracy przyjdą to albo im się pracować chce albo nie chce. No jeszcze nie pracują według tego starego systemu, w którym pracowało średnie i starsze pokolenie. Ciężko się przyzwyczaić bo to bywa irytujące.
Io
4 lata temu
Jaka bzdura co cpa ten co to pisze
KSHMR
4 lata temu
Pokolenie Z można porównać do zombi z filmu World war Z. Wychowywane przez smartfony. Myślą że są wszechmocni i wszystko wiedzący. Ale niestety pierwsza poważna praca sprowadza ich na ziemię. Nagle doceniają wartość starszych doświadczonych ludzi.