Co po 2027 r.? Wiemy, co z pieniędzmi z UE dla Polski
Komisja Europejska pokazała wstępny zarys budżetu UE po 2027 r. Szacunki mówią o ponad 2 bln euro. Polska ma pozostać biorcą netto co najmniej do 2035 r.
Projekt unijnego budżetu na lata 2028–2034 zakłada wydatki w wysokości ponad 2 bilionów euro. Priorytety to obronność, transformacja energetyczna, odporność infrastruktury i dalsza spójność regionalna.
Na politykę spójności planuje się przeznaczyć ok. 350 mld euro – to podobny poziom jak w obecnej perspektywie, choć akcenty zostaną przesunięte.
Polska wciąż z dostępem do funduszy spójności
Polska, której PKB per capita wynosi dziś ok. 79 proc. średniej UE, nadal kwalifikuje się do wsparcia. Według szacunków ekspertów możemy liczyć na około 65–70 mld euro w kolejnej perspektywie finansowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
Dla porównania, w latach 2021–2027 nasza koperta z polityki spójności wynosi 76 mld euro. To oznacza, że Polska pozostanie największym beneficjentem całej Unii i utrzyma status biorcy netto, zyskując więcej ze wspólnego budżetu niż do niego wpłacając.
Jak przygotować projekty do nowego rozdania?
Resorty i samorządy już teraz analizują doświadczenia z programem FEnIKS i polityką spójności 2021–2027, aby szybciej kontraktować środki po 2027 r. Dziś średni czas od ogłoszenia naboru do podpisania pierwszych umów wynosi ok. 10 miesięcy – KE oczekuje skrócenia tego okresu nawet o jedną trzecią.
Kluczowe będą projekty dotyczące bezpieczeństwa energetycznego, transportu w sieci TEN-T i inwestycji środowiskowych. W praktyce oznacza to, że miliardy euro nadal będą zasilały modernizację kolei, budowę dróg i rozwój czystej energii w Polsce.