Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Czekają na 500+ nawet 3,5 roku. Miażdżący raport NIK

48
Podziel się:

Rodzice pracujący za granicą na 500+ się nie doczekają, gdyż urzędy są przeciążone. Na rozpatrzenie wciąż czeka ponad 60 tys. wniosków, z czego w zdecydowanej większości nie podjęto żadnych czynności. Nie pomogły ani działania wojewodów, ani decyzje Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli.

Czekają na 500+ nawet 3,5 roku. Miażdżący raport NIK
Rodzice pracujący za granicą na 500+ dla swoich dzieci czekają nawet 3,5 roku (zdj. ilustracyjne) (money.pl, Rafał Parczewski)

NIK w swoim komunikacie zwraca uwagę, że świadczenie 500+ przysługuje również rodzicom pracującym za granicą. Program jest objęty przepisami o koordynacji w zakresie zabezpieczenia społecznego obowiązujących w Unii Europejskiej oraz w Europejskim Obszarze Gospodarczym. W skrócie są to przepisy, które zapewniają, że rodzice nie pobierają pieniędzy na jedno dziecko w dwóch państwach.

To oznacza, że rodzice mogą wybrać, czy wolą otrzymywać 500+, czy też podobny program działający w państwie, w którym pracują. Jak się okazuje po dwóch kontrolach NIK, "system zabezpieczenia społecznego w Polsce nie działa prawidłowo" - czytamy. Wszystko dlatego, że postępowania w tych sprawach są przewlekłe, a urzędy wojewódzkie wydają decyzje nie w terminach, w których są do tego zobowiązane.

Państwo próbowało usprawniać program 500+

W 2021 r. Izba przeprowadziła kontrolę w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej oraz w dziesięciu urzędach wojewódzkich, gdyż od 2018 r. to wojewodowie odpowiadają za koordynację systemów zabezpieczenia społecznego.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Waloryzacja 500 Plus. "W tym roku na pewno nie"

Minister podejmowała liczne działania, które miały usprawnić system. NIK wymienia m.in. szkolenia dla urzędników, czy też zmiany w przepisach, czyli przede wszystkim przeniesienie programu na ZUS oraz składanie wniosków wyłącznie przez internet. Resort zresztą wskazywał, że dzięki temu uda się zaoszczędzić 2,5 mld zł w ciągu 10 lat.

Wojewodowie byli natomiast gotowi do przejęcia od marszałków województw programu 500+. Co zatem poszło nie tak? Okazało się, że ponad dwie trzecie spraw (68 proc.) nie były ruszone przez marszałków - ich urzędy nie podjęły w stosunku do nich żadnych czynności. Innym problemem były braki kadrowe - 8,5 proc. z 248 pracowników urzędów wojewódzkich nie podjęło pracy, ponieważ przebywali na urlopach długoterminowych lub na zwolnieniach.

Rodzice pracujący za granicą 500+ się nie doczekają

NIK wskazuje, że w ponad połowie sytuacji (57 proc.) urzędy przekroczyły ustawowe terminy rozpatrywania wniosków. Zgodnie z przepisami mają na to miesiąc, a w przypadku skomplikowanych spraw - dwa miesiące.

W 8 proc. przypadków na załatwienie sprawy rodzice musieli czekać nawet do 3,5 roku. Opóźnienia odnotowano w dziewięciu na dziesięć urzędów. Tylko Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie dochowywał terminów.

"Ponadto dziewięć urzędów nie informowało stron postępowania o nierozpatrzeniu wniosków. Instytucje te nie podawały też przyczyn zwłoki, nie wskazywały nowego terminu załatwienia sprawy, ani nie pouczały stron o prawie do wniesienia ponaglenia" - czytamy w komunikacie.

NIK wnioskuje o zmiany w prawie

NIK ma dwa pokontrolne wnioski skierowane do resortów rodziny i polityki społecznej oraz finansów. Ten pierwszy powinien w przepisach określić, czy w kwestiach nieuregulowanych ustawą o pomocy państwa zastosowanie znajdują przepisy ordynacji podatkowej. Natomiast ten drugi powinien zaproponować interpretację obowiązujących przepisów regulujących sferę sprawozdawczości budżetowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(48)
max
2 lata temu
dlatego lepiej wyjechać całkiem z kraju i liczyć na siebie. tak zrobiłęm,zaczałem od wyjazdów z otto i teraz scignałem zone z dzieckiem i żyjemy w holandii razem
Koordynator ś...
2 lata temu
Co za bzdury! Co za brednie! W koordynacji chodzi właśnie o to, ze rodzice NIE MOGĄ SE WYBIERAĆ PAŃSTWA, Z KTÓREGO CHCĄ POBIERAĆ ŚWIADCZENIA. To przepisy unijne regulują który kraj jest pierwszym do wypłaty świadczeń w całości a który wypłaca ewentualna nadwyżkę. I o tym decydują urzędnicy wojewódzcy a nie rodzic niedouczony redaktorku! A zaległości w wydawaniu decyzji wynikają z najgorszej decyzji tego rządu podjetej kiedykolwiek czyli przeniesienia koordynacji z marszałka do wojewody. Syndrom stadnin w Janowie i Michalowie - było dobrze, to trza było zepsuć!!! Poracha!
piotr
2 lata temu
Teraz dadzą 500plus ITD Ukraincą a ja byłem wczoraj w Cuprum Arena w Lubinie i widziałem jak Ukrainka kupowała sobie buty sportowe za ponat 500zł
ateistka
2 lata temu
i bardzo dobrze, jest wojna
płatnik nie b...
2 lata temu
Najprościej i najlepiej byłoby gdyby nie było 500+ i innego socjalu, przynajmniej w formie wypłaty kasy, jeżeli już to ulga podatkowa (kwota wolna na dziecko) lub faktyczne świadczenie z którego korzysta dziecko a rodzic /.opiekun nie płaci ,choćby np. laptop ze szkolnym internetem raz na 2-3 lata , nie byłoby co mam zrobić kilkoro dzieci a jeden stary laptop albo wcale, tyle że musiałby być niesprzedawalny np. w lombardzie . Nie byłoby też patologii w której czujesz się jak obywatel czwartej, czy nawet piątej kategorii bo masz płacić na cudze dzieci nie chcących pracować rodziców samemu nie otrzymując podwyżki pensji od jak na razie 14 lat nawet tych wyrównujących inflację, a teraz w tym roku co , wzrost funduszu płac o 4,4% ale w ramach tego też sfinansowanie większej ilości etatów czyli na ewentualne podwyżki mniej lub zero, a inflacja prawie 10% , każdy sam widzi .
...
Następna strona