Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
Materiał partnera

Czym jest brandcasting? Przyszłością eventów i komunikacji – poznaj ją już 25 marca!

4
Podziel się:

Przez ostatni rok pandemia mocno zahamowała rynek eventowy. Wszystkie wydarzenia, na które czekały tysiące osób, zostały odwołane lub przesunięte na bliżej nieokreśloną przyszłość. Agencja Imagine Nation, od lat zajmująca się organizacją eventów, zaobserwowała trend, który wprowadzi ją w nową przyszłość – brandcasting.

Czym jest brandcasting? Przyszłością eventów i komunikacji – poznaj ją już 25 marca!
(Pixabay)

Czym w zasadzie jest brandcasting?

Konieczność szybkiej adaptacji do sytuacji pandemicznej pokazała, że najlepszą alternatywą dla realnego eventu jest stworzenie treści video korzystając z najlepszych doświadczeń produkcji telewizyjnej. Brandcasting inspiruje się zatem wszelkimi formatami storytellingowymi i rozrywkowymi. Dąży do zatarcia granic między rozrywką, edukacją i reklamą. Dlatego e-eventy mogą pełnić w tym nowym myśleniu szczególną rolę. Ta forma wydarzenia w pełni łączy treści ważne dla budowania marki, wciągające dla odbiorcy i ciekawe dla wybrednego użytkownika internetu oraz stymuluje rozwój digitalu.

Agencja Imagine Nation doszła do wniosku, że rozwiązania w digitalu nie zastąpią realnego wydarzenia, nie powinny też próbować powielać doświadczeń z „offline’u”, lecz poszukiwać nowych wrażeń, które widzów zachwycą, zaangażują.

Czy brandcasting sprawdzi się w mojej firmie?

Świat komunikacji online od dłuższego czasu ustabilizował się w wypracowanych przez lata sposobach działania. Media społecznościowe, współpraca z influencerami, okazjonalne kampanie digital, z wszystkich tych narzędzi firmy korzystały dotychczas z sukcesami. Brandcasting pozwala spojrzeć na ten ekosystem na nowo. Może tworzyć własny format treści wideo, łączący komunikację z rozrywką i ta treść dominuje w kanałach online. Nie harmonogram postów na FB, ale nowe odcinki brandowej serii. Zamiast wplatania produktu i marki w format danego influencera, możemy odpowiednio wplatać twórców internetowych w format brandowy. Nie tylko kampania digital, ale kampania promująca kolejny sezon naszego formatu. W brandcastingu ogranicza nas tylko kreatywność.

Warto pamiętać, że własne medium w relacji marka – media daje znaczącą przewagę. To marki dotąd były tymi, które się wkupują. Dużo mówi się ostatnio o budowaniu przez marki własnych, niezależnych kanałów kontaktu z konsumentem. Jeżeli dodać do tego także myślenie o niezależnym formacie treści, marki łatwo mogą wejść w świat do tej pory zarezerwowany niemal wyłącznie dla mediów. Doświadczenie Imagine Nation pokazuje zaskakująco, że taka produkcja jest dużo prostsza niż się wydaje. Poprzedni rok nowej praktyki nauczył agencję jak sprawnie i szybko można zrealizować najwyższej jakości e-event i najwyższej jakości wciągającą treść wideo. W związku z tym – marki mogą stać się brandcasterami.

Chcę wiedzieć więcej!

Zmiana, którą tutaj opisujemy nie jest rewolucyjna. To ostatni etap ewolucji, która toczyła się już od lat. Przewidujemy jednak, że w chwili kiedy to zjawisko stanie się coraz bardziej wyraźne, wygrają, jak zwykle, najlepiej przygotowani. 2020 rok nauczył nas czegoś nowego, 2021 rok pokaże ile marek stanie się ekspertami od brandcastingu. Dlatego specjalnie dla nich, już 25 marca odbędzie się The Brandcasters: Online Challenge, event, na który będzie można się zarejestrować już od 8 marca. Będzie na nim można samodzielnie przekonać się o nowych możliwościach eventowych oraz nowych formach komunikacji z klientami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Materiał partnera

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(4)
Adam
3 lata temu
Świetna inicjatywa, gdyby nie to, że o mniej więcej rok spóźniona. Na polskim ryku mamy przecież całe platformy do realizacji wydarzeń online, które funkcjonalnością biją na głowę takie rozwiązania jak zoom, teams czy meet. Mam tu namyśli np. nasz rodzimy Meeting15 który podbija teraz Japonię, ale nie tylko. Na takich platformach każdego dnia realizuje się u nas kilkadziesiąt wydarzeń.
kontroler
3 lata temu
Straszny bełkot......mozna by to sprowadzić do 5 zdań ,ale na temat. Do tego nic w sumie nowego ,inaczej zestawione te same klocki z dodana nowa nazwą równie mało mówiącą. Ktoś chce coś sprzedać ,niech sprzedaje ,tylko jaśniej.....
realnie
3 lata temu
Nie doczytałam do końca tych wypocin , bo ten co to pisał nie zna języka polskiego. Nie będę czytać zdań w których co drugim słowem jest słowo obcojęzyczne. Jesteśmy w Polsce, a w Polsce obowiązuje język polski.
R8.
3 lata temu
Z jednej strony zawsze byłem za pracą zdalną i szkoleniami zdalnymi. Sam od 10 lat wszystko co mogę robię przez internet, ale z drugiej stron nie wykluczy się kontaktu międzyludzkiego. Jako społeczeństwo potrzebujemy się spotkać face to face i nadal będziemy to robić. Zwłaszcza teraz ludzie maja większe parcie na spotykanie się w realu.