Dostała naganę za bajkę o firmie lotniczej. Jakie są granice krytyki pracodawcy?

Stewardessa linii PLL LOT została ukarana naganą z wpisem do akt, bo udostępniała krytyczne artykuły o pracodawcy na swoim Facebooku oraz napisała wierszyk. Nazwa firmy ani nazwisko prezesa w rymowance nie padają, ale kierownictwo LOT-u uznało, że bajka jest niedopuszczalną krytyką i naruszeniem polityki medialnej firmy. Czy przekroczyła granice krytyki? Prawnicy są podzieleni.

Izabela Piętka pracuje obecnie na 1/2 etatu i zarabia niecałe 2 tys. zł netto miesięcznie. Zdjęcie ma charakter ilustracyjny i nie przedstawia bohaterkiIzabela Piętka pracuje obecnie na 1/2 etatu i zarabia niecałe 2 tys. zł netto miesięcznie. Zdjęcie ma charakter ilustracyjny i nie przedstawia bohaterki
Źródło zdjęć: © PAP | Dariusz Delmanowicz

Izabela Piętka jest stewardessą w PLL LOT od 37 lat. Do emerytury zostały jej tylko dwa lata. W ciągu swojej długiej kariery dostawała pochwały i nagrody od pracodawcy. Z dumą mówi o tym, że była szefową na pokładzie Dreamlinera, co w jej środowisku jest dużym wyróżnieniem.

Od dłuższego czasu, jako członkini związku zawodowego, Piętka udostępniała na swoim prywatnym koncie Facebooka informacje o aktualnej sytuacji w firmie. Wiele z tych postów było krytycznych w stosunku do działań zarządu firmy. Jednak nie były to - jak podkreśla - plotki czy pomówienia.

"Tłuste koty" PiS. Suski: Mam dwa koty, jeden jest tłusty

Piętka miała świadomość, że jej prywatne konto jest regularnie "przeczesywane" przez kolegów z pracy, którzy donoszą na nią do przełożonych, ale uważała, że jest bezpieczna, gdyż wpisy, które udostępniała, zawierały rzetelne informacje prasowe i były dopuszczalną krytyką pracodawcy.

Również ostatni wierszyk - rymowanka, który opublikowała, nie odnosił się wprost do jej firmy, ale opisywał historię jakiejś nieokreślonej bliżej linii lotniczej.

37 lat jak 1 dzień

Za górami, za lasami, gdzie Sawa dumała

Była raz lotnicza firma - od stu lat bez mała.

Miała dużo samolotów i szczęśliwych załóg,

Co swą pracę traktowały, jak największy nałóg.

Nagle znikąd, bez przyczyny i sensu żadnego

Firma padła strasznym łupem króla okrutnego.

Skłócił ludzi do imentu ten groźny satrapa,

A z przepisów bezpieczeństwa została atrapa.

Nagana z wpisem do akt za udostępnianie krytycznych wobec pracodawcy treści na prywatnym Facebooku.
Nagana z wpisem do akt za udostępnianie krytycznych wobec pracodawcy treści na prywatnym Facebooku © Archiwum prywatne | Izabela Piętka

Szefostwo firmy miało jednak inne zdanie o bajce niż Piętka i rozpoznało w "królu- satrapie" prezesa spółki, a w "atrapie przepisów BHP" - poważne oskarżenie pod adresem LOT-u.

- Dzień po publikacji wierszyka, zaraz po przyjściu do pracy, przełożona poinformowała mnie, że trzy panie z działu HR już na mnie czekają - opowiada pani Izabela. - Prowadziła mnie do pokoju, w którym czekały na mnie, jakbym miała zaraz zostać stracona - mówi stewardessa.

W czasie rozmowy z pracownicami działu kadr poproszono ją, by wytłumaczyła się z każdego opublikowanego na Facebooku wpisu. Następnie po 2-3 godzinach wezwano ją ponownie i wręczono karę porządkową – naganę z wpisem do akt.

W uzasadnieniu nagany pracodawca napisał m.in., że naruszyła ona swoim zachowaniem zasady polityki medialnej PLL LOT, gdyż wpisy, które udostępniała na swoim koncie na Facebooku, godzą w dobre imię pracodawcy i są również naruszeniem Regulaminu Pracy PLL LOT.

Winna czy nie?

Według Miłosławy Strzelec-Gwóźdź, radcy prawnego i partnera w GP Kancelarii Radców Prawnych, pracodawca miał prawo ukarać stewardessę karą porządkową za wpisy na Facebooku, chociaż kary te są głównie przyporządkowane przypadkom łamania zasad BHP w firmach. - Polityka medialna i dbanie o wizerunek pracodawcy mieszczą się w pojęciu organizacji i porządku pracy - uważa prawniczka.

Według naszej rozmówczyni LOT miał podstawę do nałożenia kary dyscyplinarnej, gdyż zgodnie z przepisami Kodeksu pracy pracownik obowiązany jest dbać o wizerunek pracodawcy. - Zamieszczenie takiego wiersza z bezpośrednim opisem i nawiązaniem do LOT-u bezpośrednio na publicznym koncie na Facebooku stawia pracodawcę w złym świetle - podkreśla mec. Strzelec-Gwóźdź.

Andrzej Radzisław, radca prawny z kancelarii Goźlińska Petryk & Wspólnicy, jest jednak innego zdania. Uważa on, że reakcja pracodawcy jest objawem "przeczulicy". - Rymowanka nie wskazuje ani na konkretną firmę, ani na konkretną osobę. To utwór literacki, który może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością i opisywać wymyślone linie lotnicze, np. z San Escobar - uśmiecha się prawnik.

Według niego pracownica LOT-u może mieć dużą wyobraźnię i opisywać fikcję literacką, a za to karać nikogo nie można.

Mec. Radzisław dodaje, że granice dopuszczalnej krytyki pracodawcy nie zostały precyzyjnie nigdzie w przepisach pracy określone, każdy przypadek naruszenia dobrego imienia pracodawcy jest więc badany przez sądy indywidualnie.

Krytyka pracodawcy to ryzyko pracownika

- Krytyka pracodawcy powinna być ostrożna i wyważona - przestrzega jednak mec. Radzisław i dodaje, że obowiązuje niepisana zasada lojalności wobec pracodawcy.

- Nie można odbierać poprzez krytykę nikomu jego godności: obrażać go nieprzyzwoitymi słowami, podawać celowo nieprawdy, jak również publicznie ujawniać informacji objętych tajemnicą przedsiębiorstwa - wylicza prawnik.

Sąd Najwyższy orzekł, że pracownik ma prawo do konstruktywnej krytyki poczynań pracodawcy oraz stosunków panujących w zakładzie pracy. Krytyka ta musi być jednak uzasadniona, wyrażana w odpowiedniej formie i z zachowaniem określonych granic. W szczególności nie można zaakceptować postępowania pracownika polegającego na odmowie wykonywania poleceń pracodawcy i kreującego konflikt z pracodawcą. Takie zachowanie jest niedopuszczalne, nawet jeżeli stanowi wyraz niezadowolenia pracownika z powodu nieprawidłowości występujących w zakładzie pracy.

Izabela Piętka zamierza odwołać się od decyzji pracodawcy. Ma na to 7 dni od daty wręczenia jej pisma.

W odpowiedzi na nasze pytania biuro prasowe PLL LOT napisało: "Nie możemy ujawniać szczegółów dotyczących relacji pracodawcy z pracownikami. Potwierdzamy natomiast, że wszyscy pracownicy są zobowiązani do przestrzegania regulaminu pracy, w tym zasad polityki medialnej i reprezentowania firmy na zewnątrz. Ich uporczywe nieprzestrzeganie może narazić pracownika na konsekwencje dyscyplinarne. Warto też zaznaczyć, że przypadek, o który Pani pyta, był badany przez Państwową Inspekcję Pracy, której wnioski potwierdziły, że stanowisko pracodawcy było prawidłowe".

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"