Drugie polskie miasto z metrem. Władze Krakowa pokazały szczegóły i daty
Kraków zaprezentował plan budowy metra, które ma połączyć Nową Hutę z południem miasta. Prace mają rozpocząć się w 2030 r., a pełną autonomię metro ma osiągnąć w 2035 r. - To absolutny priorytet miasta na najbliższą dekadę - zapowiedziały władze miasta.
W środę władze Krakowa zaprezentowały wyniki prac nad planem rozwoju metra w Krakowie. Nad dokumentem przez kilkanaście miesięcy pracował interdyscyplinarny zespół naukowców i specjalistów.
Rekomendowany wariant zakłada budowę dwóch linii metra: M1 i M2 o łącznej długości prawie 29 km. Obie linie mają się wzajemnie uzupełniać. Szacowany koszt budowy metra w Krakowie to 13-15 mld zł.
Naszym głównym celem jest to, by za 10 lat krakowianie i krakowianki mogli pojechać pierwszą linią metra. To oczywiście cel ambitny, ale metro po prostu krakowianom się należy. Nasza metropolia nie uzyska dodatkowego impulsu rozwojowego bez metra - powiedział prezydent miasta Aleksander Miszalski.
Ceny aut spadają. Chińska presja narasta
Linie krakowskiego metra mają rozpocząć się w okolicach Kombinatu w Nowej Hucie, a następnie pobiec równolegle przez centrum miasta w okolice ul. Brożka, gdzie się rozdzielą. Jedna z nich ma poprowadzić do Opatkowic, druga na osiedle Kurdwanów.
40 proc. mieszkańców w zasięgu metra
Na trasie północ-południe przewidziano 29 przystanków. Wśród nich znalazły się:
- Nowa Huta Kombinat,
- Zalew Nowohucki,
- pl. Centralny,
- al. Róż,
- rondo Kocmyrzowskie,
- Czyżyny,
- Wiślicka,
- Bora Komorowskiego,
- rondo Młyńskie,
- Olsza,
- rondo Mogilskie,
- Dworzec Główny,
- Stary Kleparz,
- Teatr Bagatela,
- Muzeum Narodowe,
- rondo Grunwaldzkie,
- Ludwinów,
- Brożka.
Dalej linia M1 skieruje się na przystanki: Ruczaj, Kampus UJ, Bobrzyńskiego, Lubostroń, Kobierzyn, Kliny, Opatkowice, a linia M2 na: Łagiewniki, Sanktuarium, Halszki, Witosa.
Prezydent Miszalski zaznaczył, że przy takim przebiegu metra w jego zasięgu znajdzie się prawie 40 proc. mieszkańców, którzy do najbliższego przystanku będą mieli do 800 metrów. - To absolutny priorytet miasta na najbliższą dekadę - wskazały władze miasta.
Skąd Kraków chce wziąć pieniądze na metro?
Wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur, pytany o koszty i sposób finansowania inwestycji, ocenił, że szacowany koszt budowy metra, czyli 13-15 mld zł "to szacunki bardzo realistyczne, bazujące na doświadczeniach metra w Warszawie oraz rozwiązaniach europejskich". Zasugerował, że skala i ważność przedsięwzięcia wymaga centralnego finansowania.
Według niego w finansowaniu inwestycji przyjęty będzie model, który dominuje w Europie, składający się z trzech źródeł:
- budżetu miejskiego gminy Kraków (ok. 10 -12 proc. wielkości inwestycji),
- środków bezzwrotnych, głównie z funduszy europejskich (40-50 proc.),
- środków prywatnych, które są wymagane przy tego typu przedsięwzięciach przez międzynarodowe inwestycje finansowe.
Zdaniem Mazura krakowskie metro będzie środkiem transportu "bez kompromisów, szybkim, bezkolizyjnym, zautomatyzowanym, autonomicznie się poruszającym". Jako jeden ze wzorów wskazał system metra w stolicy Danii, Kopenhadze.
Impuls rozwojowy dla miasta
Prezydent Krakowa wskazywał, że podziemny środek transportu przyniesie "gigantyczny impuls rozwojowy dla miasta", a wokół 29 stacji powstaną nowe przestrzenie publiczne z usługami i handlem, a przy niektórych węzłach przesiadkowych także parkingi park&ride.
Częstotliwość kursowania pociągów na odcinku Kombinat - Brożka ma wynieść 2 minuty, a na dwóch odnogach - 4 minuty. Według szacunków z podziemnego transportu ma korzystać codziennie około 280 tys. pasażerów, a czas dojazdów ma skrócić się nawet o połowę.