Dyskonty mają już większy udział w rynku niż małe sklepy. Zakaz handlu w niedzielę nie pomógł
Biedronka, Aldi, Netto i Lidl mają już prawie 40 proc. udziałów w rynku. W ostatnim kwartale cztery największe sieci miały większy udział w całym rynku handlu detalicznego niż małoformatowe sklepy. Według analityków do końca roku cztery sieci przebiją barierę 40 proc. Supermarkety, hipermarkety i dyskonty mają łącznie ponad 60 proc. udziału na rynku.
Cztery sieci dyskontów, Aldi, Biedronka, Lidl i Netto, wyprzedziły w trzecim kwartale 2021 roku pod względem udziału na rynku małoformatowy kanał dystrybucji, informuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Portal powołuje się na badania firmy Nielsen.
Z raportu tej firmy wynika, że w trzecim kwartale udział dyskontów w rynku wyniósł ponad 39,8 proc. Natomiast udział małoformatowych sklepów w tym samym czasie wyniósł 38,6 proc.
Giganci handlu detalicznego mają 60 proc. rynku
Według firmy GFK, na której analizy również powołuje się portal wiadomoscihandlowe.pl, Aldi, Biedronka, Lidl i Netto, jeszcze w grudniu przekroczą 40 proc. udziałów w rynku detalicznym w Polsce. Dodatkowo tzw. kanał nowoczesny (czyli supermarkety, hipermarkety i dyskonty) to w tej chwili posiadają już 60 proc. udziału w rynku. Duże sieci inwestują w reklamę i promocje, dzięki czemu chcą przyciągnąć Polaków szukających oszczędności.
Inflacja galopuje. Wicepremier wskazuje przyczynę
Choć według analityków udział małych sklepów wciąż w Polsce jest stosunkowo duży w porównaniu z innymi krajami w Europie. Wynika to przede wszystkim z tego, że około 40 proc. Polaków mieszka na wsi i w mniejszych miejscowościach.
Małym sklepom miał pomóc zakaz handlu w niedzielę
Sieci dyskontów bardzo szybko znalazły sposób na obejście zakazu handlu w niedzielę. Pomocna okazała się furtka, która umożliwiała otwarcie w niedziele placówek pocztowych. W obejściu zakazu pomagały takie umowy jak np. Biedronki z Pocztą Polską. Uszczelnienie zakazu handlu w niedzielę wejdzie w życie w lutym 2022 roku. Nowelizacja ustawy zakłada, że w niedzielę będą mogły być otwarte te punkty, które wykażę przynajmniej 40 proc. przychodów z działalności pocztowej miesięcznie.