"Dzień Wyzwolenia" Trumpa coraz bliżej. Nawet ekonomiści tego nie przewidzieli
W środę 2 kwietnia ma nastać zapowiedziany przez Donalda Trumpa "Dzień Wyzwolenia". Prezydent USA zapowiada, że tego dnia ogłosi wzajemne cła na wszystkie kraje, z którymi Stany utrzymują stosunki handlowe. Tak agresywna retoryka Trumpa doprowadziła do tego, że analitycy obniżają prognozy wzrostu gospodarczego dla USA.
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że wzajemne cła, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, obejmą wszystkie kraje, z którymi USA utrzymują stosunki handlowe. Amerykański przywódca zapowiedział przedstawienie w środę obszernego planu dotyczącego polityki celnej, który nazwał "Dniem Wyzwolenia".
Tak szeroko zakrojonej wojny handlowej ekonomiści się nie spodziewali - podkreśla CNBC.
Dotychczas administracja USA nałożyła cła na importowane aluminium, stal i samochody. W przypadku importu z Chin podwyższyła taryfy na wszystkie towary. W lutym prezydent Trump podpisał memorandum, w którym nakazał podległym urzędnikom przeprowadzenie analiz dla poszczególnych krajów i sporządzenie listy stosownych środków zaradczych. Jak sugerował w minionym tygodniu, może ograniczyć swoje plany, nakładając cła w niektórych przypadkach na niższym poziomie niż ten, które inne kraje stosują wobec USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wydają fortunę na Thermomixy. To on stoi za tym biznesem. Wojciech Ćmikiewicz w Biznes Klasie
- Wątpimy, by ten tzw. dzień wyzwolenia oznaczał koniec niepewności związanej z taryfami. W rzeczywistości mamy wyższe prawdopodobieństwo, że termin 2 kwietnia wprowadzi jeszcze więcej niepewności, a stąd przedłuży się powszechna słabość wyprzedzających wskaźników - ocenił Max Kettner, główny strateg ds. aktywów w HSBC.
- Administracja Trumpa pokazała nam do tej pory, że nie należy oczekiwać po niej spójnego podejścia. To najbardziej przeraża rynek. Niespójność rodzi niepewność, a rynki nienawidzą niepewności - powiedział z kolei George Lagarias, główny ekonomista w Forvis Mazars.
Serwis CNBC przeprowadził wśród 14 ekonomistów ankietę, z której wynika, że w pierwszym kwartale tego roku PKB Stanów Zjednoczonych wzrośnie zdaniem ekspertów zaledwie o 0,3 proc. Dla porównania: w analogicznym okresie 2024 roku PKB USA wzrósł o 2,4 proc. - przypomina NBC News.
Ekonomiści Goldman Sachs rewidują prognozy
I dodaje, że w niedzielę ekonomiści Goldman Sachs obniżyli prognozę wzrostu PKB w pierwszym kwartale do zaledwie 0,2 proc. Jak wyjaśnili analitycy, spodziewają się oni obecnie, że cła będą "bardziej agresywne" niż wcześniej zakładano. Ich zdaniem PKB USA w całym 2025 roku wzrośnie zaledwie o 1,5 proc., a nie - jak wcześniej prognozowali - o 2 proc.
Z kolei ekonomiści Deutsche Bank szacują, że cła Trumpa, jeśli zostaną wprowadzone i utrzymane, podniosą stawkę taryf USA do "najwyższego poziomu od II wojny światowej" - dodaje NBC.
Eksperci, na których powołuje się ABC News, ostrzegali wcześniej, że nowe cła mogą zaostrzyć globalną wojnę handlową, podnosząc ceny wielu dóbr konsumpcyjnych oraz zwiększając ryzyko spowolnienia gospodarczego.
W ubiegłym roku USA odnotowały największy deficyt w handlu z Chinami, Unią Europejską, Meksykiem, Wietnamem, Tajwanem, Japonią, Koreą Południową, Indiami i Kanadą. ABC News podkreśla, że wzajemne cła mogą spowodować wzrost cen importowanych towarów na rynku amerykańskim.