Donald Trump grozi Rosji cłami na ropę. Stawia warunek Putinowi
Donald Trump zagroził nałożeniem 25-proc. "ceł wtórnych" na ropę z Rosji, jeśli uzna, że z winy tego kraju nie doszło do porozumienia ws. Ukrainy. Taki ruch mógłby uderzyć w rosyjski eksport surowca do innych krajów.
W niedzielę Donald Trump na antenie NBC News stwierdził, że jest "bardzo wściekły" na Władimira Putina z powodu kwestionowania legitymacji prezydentury Wołodymyra Zełenskiego. Zagroził przy tym, że wprowadzi "cła wtórne" na rosyjską ropę.
Trump grozi Rosji cłami na ropę
"Jeśli Rosja i ja nie będziemy w stanie dojść do porozumienia w sprawie powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie, i jeśli uznam, że to była wina Rosji — co może nie być prawdą — ale jeśli uznam, że to była wina Rosji, nałożę cła wtórne na ropę, na całą ropę pochodzącą z Rosji" — powiedział.
"To oznacza, że jeśli kupujesz ropę z Rosji, nie możesz robić biznesu w USA. Nałożymy 25-proc. taryfę na całą rosyjską ropę i inne towary sprzedawane w Stanach" - stwierdził Trump. Podkreślił, że cła mogłyby wejść w życie w ciągu miesiąca, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie o zawieszeniu broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder ujawnia po latach. "Stracona okazja"
USA nałożą cła wtórne na rosyjską ropę?
Nałożenie tego typu ceł uderzyłoby przede wszystkim w inne kraje, które wciąż handlują z Rosją ropą, a eksportują swoje towary do USA - m.in. Indie i Chiny. Oba te kraje importowały miliony baryłek rosyjskiej ropy dziennie w 2024 r., a Indie przeskoczyły Chińczyków pod tym względem w sierpniu. Nawet te kraje jednak zaczęły odwracać się od z surowca z Rosji, zastępując go m.in. brazylijskim. Jest to efekt sankcji obejmujących rosyjskie tankowce, które wprowadziła jeszcze administracja Joe Bidena.
Same Stany Zjednoczone już w 2022 r., po inwazji Rosji na Ukrainę, zakazały importu rosyjskich surowców, w tym gazu, ropy i węgla. Niedawno Donald Trump podjął też decyzję o tym, by objęte sankcjami rosyjskie banki nie mogły korzystać z amerykańskiego systemu finansowego do przetwarzania transakcji związanych z obrotem ropą naftową i gazem. Ma to znacznie utrudnić Rosji handel swoimi surowcami w dolarach.