Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Ekwiwalent za pracę zdalną. Porozumienie coraz bliżej

21
Podziel się:

Wszystko wskazuje na to, że będzie porozumienie w trójkącie: organizacje pracodawców – związki zawodowe – Ministerstwo Pracy – w temacie ekwiwalentu za pracę zdalną. Pracodawcy są gotowi dorzucić się do podwyższonych rachunków za prąd, ale nie chcą, by wymóg ten wynikał z Kodeksu pracy.

Ekwiwalent za pracę zdalną. Porozumienie coraz bliżej
Praca z domu to dodatkowe koszty. Pracownicy uważają, że firmy powinny się do nich dorzucać (Pixabay)

Wciąż nie wiadomo, czy pracodawcy będą partycypować w kosztach, jakie ponoszą pracownicy w związku z wykonywaniem pracy z domu. Taka kolej rzeczy wydaje się uzasadniona, wszak gdyby pracownicy biurowi wrócili do swoich miejsc pracy sprzed pandemii, koszty eksploatacyjne w zakładach pracy byłyby znacznie wyższe. Setki ludzi nie podłączają laptopów do gniazdek w firmie, nie przelewają litrów "służbowej" wody, nie siedzą do późna przy świetle, za które ostatecznie zapłaci pracodawca.

Ustalenie zasad, na jakich miałyby się odbywać zwroty, okazało się jednak tak trudnym zadaniem, że choć od początku pandemii w Polsce minął niemal rok, zgody co do systemu rozliczeń nie ma.

Prace nad uregulowaniem kwestii zwrotu rozpoczęły się w Radzie Dialogu Społecznego we wrześniu zeszłego roku, ale w miarę formułowania konkretów spadała "umiejętność negocjacji". Kością niezgody stało się to, czy to aby na pewno pracodawca jest wzbogacony na nieobecności pracowników. Więcej piszemy o tym w tym artykule.

Zobacz także: Praca zdalna. Co z wypadkami i ekwiwalentem? "To są kwestie sporne"

"Dziennik Gazeta Prawna" donosi jednak, że coś wyraźnie w temacie drgnęło. Określenie zasad rozliczeń ma się jednak znaleźć nie w Kodeksie pracy, lecz być przedmiotem indywidualnych ustaleń pracodawcy z pracownikami – w tym kierunku idą ustalenia poczynione na Radzie Dialogu Społecznego. Wszystko po to, by nie narzucać odgórnie rozwiązań, które mogą przynieść więcej szkody niż korzyści.

By nie wylać dziecka z kąpielą

Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan, zwrócił uwagę, że jeśli obowiązki pracodawcy będą sztywno określone w przepisach, to może on sobie wykalkulować, że jednak wcale mu nie na rękę pozwalać pracownikom na pracę z domu i wprowadzi nakaz świadczenia jej z biura. Uderzy to w pracowników, którzy sami często proszą o możliwość pracy zdalnej przez choćby dzień w tygodniu.

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii również jest zdania, że w kodeksowym katalogu powinny się znaleźć tylko podstawowe kwestie (przede wszystkim zasady rozliczeń za energię elektryczną), a wszystko inne powinno wynikać z ustaleń zakładowych.

Swoją drogą, dyskutujące w Radzie Dialogu Społecznego organizacje zgodne są co do tego, że pracodawca powinien partycypować w kosztach energii elektrycznej i zakupu dodatkowego pakietu internetowego, jeśli pracownik nie ma łącza z nieograniczonym dostępem. Pozostałe zagadnienia oczywiste już nie są. Bo czy pracodawca naprawdę ma uwzględniać w dodatkowych kosztach kawę, herbatę czy papier toaletowy, za które płaci pracownik? Przecież te wydatki równoważone są przez różne oszczędności po stronie pracownika: na dojazdach czy mniejszym zapotrzebowaniu na nowe ubrania.

Związkowcy chcą choć minimum konkretów

Organizacje reprezentujące pracowników zwracają uwagę na to, że pracodawca jest silniejszą stroną każdego stosunku pewnego i może przeforsować zupełnie symboliczną wysokość ekwiwalentu. Stąd związkowcy woleliby więc, by ustawa określała widełki, tak jak to ma miejsce w przypadku diety za wyjazd służbowy.  

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
wypad
3 lata temu
z podatkami poszło znacznie sprawniej
boTransportTo...
3 lata temu
a co z miejscem wykonywania pracy? Pal licho koszty prądu, transportu, kawy, itp Ważne jest miejsce. Ja mam swoje biuro w domu - oddzielne miejsce, które za własne pieniądze sobie zrobiłem. Nie wyobrażam sobie pracy w kuchni, w WC albo jakimś pokoju, Co z fotelem biurowym, Oświetleniem zgodnym z normami BHP??? To wszystko kosztuje.
Jędrek
3 lata temu
Za prąd powinni oddawać, bo jednak laptop trochę go ciągnie. Papieru nie muszą mi kupować, bo mam biobidet w łazience. Kawę i herbatę też sobie ogarnę.
Harry
3 lata temu
Będzie ekwiwalent, to będą powroty do biur. Proste.
mk24
3 lata temu
No coz, rok mija zaraz a firmy same z siebie jakos nie specjalnie rwa sie (o ile wiem/slysze) zeby cos tutaj podzialac i podzielic sie oszczednosciami wynikajacymi z pracy zdalnej. Malo tego, wciaz wiele firm, w tym duzych i bogatych nie zapewnia/wypozycza pracownikom nawet podstawowego sprzetu (ani IT ani typu krzeslo, biurko) i oczekuje, ze (niezaleznie od tego czy biuro funkcjonuje czy nie/w jakims tylko %) sobie sam wszystko ogarnie. oszczednosci w swoim przypadku nie mam za bardzo, ani na czasie ani dojazdach. Natomiast koszty sa oczywiste, prad to jedno, moze 20zl/mc dodatkowo, ale musze ogrzewac pokoj goscinny, ktory zaaranzowalem na biuro, a ktory w innym wypadku bylby nieuzywany, to juz sa koszty rzedu 100zl/mc (zwl ostatnio). kawa/napoje ktore w innym przypadku zapewnialby pracodawca to kolejne ok 50zl/mc. oczywiscie kazdy przypadek bedzie inny i trzeba opracowac odpowiednio elastyczne ramy. pisanie ze pracownik oszczedza na ubraniach... no moze czasem tak, ale zasadniczo rzeklbym, ze siedzac pracujac przy biurku w domu czy biurze to wychodzi na to samo.
...
Następna strona