Euro w Polsce. Minister rozwoju: na razie nie, w przyszłości tak

Nie chcę PiSu i nie chcę euro PO też mi nie leży. Co mi zrobicie, możecie nawyżej skoczyć...

Czyli max za dwa lata euro.

Na razie na pewno powinniśmy zostać przy złotym,może handel wymienny-unia mocno się zatroszczy abyśmy osiągnęli poziom standardów życia i zarobki naszego najbliższego sąsiada którym są niemcy,a później przejdziemy na euro.Zreszta jak widać nie ma reguły wiele państw uni żyje na wysokim poziomie a wcale nie są w strefie euro.

Jeszcze za PO, a było to już parę lat temu było wiadome że aby wejść do strefy Euro trzeba spełnić odpowiednie warunki. I czy My chcemy czy też nie chcemy to NAJPIERW musimy spełnić warunki i złożyć wniosek o .... Tak że na razie puki co to jest to zagranie małego niespełnionego człowieczka va bank. I uciecha dla mocherów że jest jedyny obrońca który nas uchroni od Euro [i oczywiście drożyzny] jakbyśmy już nie mieli cen zachodnich [sprawdzcie ceny towarów w sklepach to po przeliczeniu na Euro ceny w krajach z walutą euro, a że zarabiamy tyle co zarabiamy!!?. To niech nie straszą ojca gaciami - bo się nie boi!!

Rozmowy tylko w sekcie toruńskiej i bandzie karła starego kulawego dewelopera, który ma kłopoty z rozpoznaniem i odczytem nominałów na banknotach euro,