Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Giertych przed przesłuchaniem Birgfellnera: "Oczekuję od mojego państwa sprawiedliwości"

173
Podziel się:

Prokuratura po raz trzeci przesłuchuje dziś Geralda Birgfellnera, biznesmena, który miał pomagać w przygotowaniach do budowy wieżowców spółki Srebrna. - Działania prokuratury to próba zastraszania - mówił mec. Roman Giertych, pełnomocnik Austriaka.

Roman Giertych przed przesłuchaniem Geralda Birgfellnera.
Roman Giertych przed przesłuchaniem Geralda Birgfellnera. (PAP, Piotr Nowak)

Roman Giertych zabrał głos tuż przed rozpoczęciem przesłuchania.

- Jeśli sprawcą przestępstwa jest osoba powiązana z partią, to może ona bezkarnie kraść, gwałcić, czy oszukiwać - na tym polega dyktatura - mówił Giertych. - Najbliższe dni pokażą, w jakim państwie żyjemy, czy jest to państwo demokratyczne, czy dyktatura.

Mecenas Giertych odniósł się też do 6 tys. złotych kary, którą prokuratura nałożyła na Geralda Birgfellnera za to, że ten nie stawił się na przesłuchaniach w zeszłym tygodniu.

- To jest próba zastraszania - powiedział Giertych. - Najwyższa możliwa kara, którą nałożono na mojego klienta. Informacje które płyną do nas z mediów o tym, że prokuratura próbuje utrudniać panu Birgfellnerowi dochodzenie swoich praw. Ja oczekuję od mojego państwa, że osoba zgłaszająca przestępstwo będzie czuła się bezpiecznie.

Giertych zwrócił też uwagę na to, że jak o tej pory żaden z zamieszanych w aferę Srebrnej polityków nie został przesłuchany.

Zobacz także: Zobacz też: Taśmy Kaczyńskiego. Prezes PiS powinien zostać przesłuchany? Balcerowicz odpowiada

- Pana Birgfellnera prokuratura przesłuchuje już po raz trzeci. Tymczasem ci, którzy faktycznie powinni zostać w tej sprawie przesłuchani unikają odpowiedzialności - mówił na konferencji przed prokuraturą. - Jarosław Kaczyński ani razu nie zabrał głosu w tej sprawie.

- Od dziennikarzy od kilku już dni otrzymujemy wiadomości, że działania prokuratorów koncentrują się obecnie na tym jak utrudnić naszemu klientowi dochodzenie swoich praw jako pokrzywdzonegi i w jaki sposób zdyskredytować Go w oczach opini publicznej - komentuje drugi pełnomocnik austriackiego biznesmena, Jacek Dubois. - Z tego powodu wystąpiliśmy do ambasady Austrii o objęcie naszego klienta opieką dyplomatyczną.

Austriacki biznesmen i zięć kuzyna Jarosława Kaczyńskiego stanął na czele spółki Nuneaton. Została powołana w celu budowy wieżowca w Warszawie na zlecenie spółki Srebrna. Ta ostatnia jest związa z Prawem i Sprawiedliwością.

Austriak nie otrzymał jednak zapłaty za wykonane prace, na co skarżył się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Część rozmów z prezesem PiS nagrał. Stenogramy z tych rozmów zostały później opublikowane przez "Gazetę Wyborczą", co zapoczątkowało "aferę Srebrnej".

Po publikacji "GW" śledczy otrzymali trzy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - jedno złożone przez Geralda Birgfellnera, drugie przez posłów PO oraz trzecie przez Ryszarda Petru. Jak poinformowała w komunikacie warszawska Prokuratura Okręgowa, do sprawy z zawiadomienia austriackiego biznesmena dołączono dokumenty z pozostałych zawiadomień i"postępowanie jest na etapie czynności sprawdzających".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(173)
GetBack
5 lata temu
A może pan mecenas pochyli się nad oszukanymi i okradzionymi przez bank swojego klienta w aferze GetBack.......panie mecenasie wybiórczo pojmuje pan sprawiedliwość - nie należy się ona tylko pana bogatym klientom.......wstyd!
wan
5 lata temu
trza w austrii wszczac i list gonczy z aresztem za kaczynskim
Obserwator
5 lata temu
Ambasador Austrii nie miesza się w dęte sprawy. Historyjka została wymyślona przez propagandystów opozycji a dwie warszawskie papugi próbują ją uwiarygodnić.Wstyd dla całej palestry.
zen
5 lata temu
Giertychowi padło na mózg i tyle w temacie
Czesio
5 lata temu
Bo pisowska Polska jest z kartonu tak samo jak była za komuny. Wtedy sekretarze PZPR też byli nietykalni, a protestujących obywateli roznoszących ulotki skazywano za zaśmiecanie. Pan Piotrowicz z pisu dużo wie na ten temat, można powiedzieć że jest ekspertem.
...
Następna strona