Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Wołoszyn
Agata Wołoszyn
|

Grill 2021. Oto co się kryje w marynowanym mięsie ze sklepów. Uważaj na jeden składnik

10
Podziel się:

Grillowanie w majówkę to już polska tradycja. W związku z tym sieci dyskontów rozpoczęły wielką sprzedaż mięsa na grilla w gotowych marynatach. Ceny? Bardzo atrakcyjne. 9,99 zł za 1 kg karkówki czy 11,90 zł za 1 kg steków z kurczaka. Ale co tak naprawdę kryje się w takich produktach? Oto odpowiedź.

Grill 2021. Oto co się kryje w marynowanym mięsie ze sklepów. Uważaj na jeden składnik
Polacy kochają grillowanie i choć najzdrowsze nie jest, to od czasu do czasu nie zaszkodzi. Warto jednak zerkać na etykiety kupowanych produktów (Pexels)

Majówka za pasem, a wraz z nią czas na grillowanie. Co prawda w tym roku wrzucanie kiełbasek na ruszt w dużej grupie znajomych nie będzie możliwe, ale w wąskim gronie i na własnej posesji pogrillować będzie można.

Sieci dyskontów rozpoczęły sprzedaż mięsa na grilla w niskich cenach. Ale czy wiemy, co tak naprawdę kryje się w karkówce, która kosztuje 9,99 zł za 1 kg lub w kiełbasie, którą kładziemy na grillu? Jest kilka składników, na które powinniśmy uważać.

Droga na skróty – mięso w marynacie

Wybieram się do jednego z dyskontów i prześwietlam składy gotowych mięsnych produktów na grilla. W moje ręce trafia najpierw schab wieprzowy w marynacie. Samego mięsa jest tu 78 proc., marynata stanowi 10 proc. i zawiera wodę, sól, przyprawy, dekstrozę (rodzaj cukru), hydrolizat białka roślinnego, octany sodu, gumę guar i naturalny aromat.

Zobacz także: Stowarzyszenie Wielkie Jeziora Mazurskie chce przesunięcia majówki. Jest apel do premiera

Do całości dodano jeszcze trochę soli, glukozy i aromatu. Tym samym w 100 g takiego schabu jest 1,6 g soli, czyli 1/3 naszej dziennej "dozwolonej" dawki. To sporo. Pamiętajmy, że nadmiar soli w diecie może w konsekwencji doprowadzić do nadciśnienia tętniczego.

Kolejny produkt, któremu się przyglądam to "kręciołki z boczku w marynacie z papryką wędzoną". Boczek stanowi prawie 88 proc., czyli źle nie jest. Reszta składu jest bardzo podobna do poprzedniego produktu z tym, że producent dodał tu jeszcze dym wędzarniczy. A papryki wędzonej, o której wspominał na opakowaniu jest zaledwie 0,1 proc. Mało jak na produkt, który głównie tą przyprawą jest przez producenta wyróżniany.

W innej sieci dyskontów też można kupić mięso na grilla w promocyjnej cenie. Składy wszystkich produktów są do siebie zbliżone. Plus za to, że żaden z nich nie zawiera popularnego wzmacniacza smaku – glutaminianu sodu oraz konserwantów. Daty ważności większości produktów kończą się wraz z majówką. Jak to możliwe? Sól i cukier to naturalne konserwanty, które wydłużają termin przydatności do spożycia.

Uwaga na azotyny

Dietetyk kliniczny Ewa Trusewicz mówi, abyśmy przed zakupem mięsa na grilla zwracali szczególną uwagę na to, czy nie zawiera konserwantów – np. azotynu sodu.

- Ten składnik bardzo często dodawany jest do wędlin i kiełbas, a jest niebezpieczny dla naszego zdrowia. Kiedy zjemy produkt z tym dodatkiem w składzie, to on przekształca się w naszym organizmie w nitrozoaminy, które są rakotwórcze. Dodatkowo, kiedy zaczyna się sezon na grilla, to jemy mięso na okrągło, a Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje spożywanie nie więcej niż 500 g mięsa tygodniowo. Jedzenie czerwonego powinniśmy ograniczyć do minimum, a przecież właśnie takie najczęściej ląduje na ruszcie – komentuje dietetyk.

Ekspert rekomenduje czytanie etykiet produktów, które kładziemy na grilla. - Ważne aby miały krótkie i proste składy, bez zbędnych "E". Jeżeli zbyt dużo składników nie znamy, nigdy o nich nie słyszeliśmy, to po prostu takiego produktu nie kupujmy – mówi Ewa Trusewicz.

Grillowanie zdrowe nie jest

Musimy pamiętać, że nie tylko o skład mięsa i kiełbas chodzi, ale o samo grillowanie. Niestety taki sposób obróbki jedzenia nie jest zdrowy, dlatego nie powinniśmy zbyt często zajadać się kiełbaskami z grilla. Dlaczego?

Mięso zawiera zarówno białka, jak i tłuszcze. Jeżeli poddamy je bardzo wysokiej temperaturze (a taka jest na grillu) to przez skapujący na drewno lub węgiel tłuszcz, dochodzi do powstania niebezpiecznych związków - wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, które uznane są za rakotwórcze. Przyczyniają się m.in. do zwiększenia zachorowalności na raka żołądka, jelita grubego czy pęcherza.

Zgubne jest też nadmierne przypiekanie jedzenia na grillu. W mocno "czarnym" chlebie powstaje akrylamid, który również jest szkodliwy dla naszego zdrowia. Oczywiście jednorazowe czy sporadyczne jedzenie z grilla nam nie zaszkodzi, ale regularne spożywanie takiej żywności może zwiększać ryzyko występowania wielu chorób.

- Nie przypiekajmy zbyt mocno jedzenia na grillu, to naprawdę nam szkodzi – podkreśla dietetyk.

Ekspert sugeruje, że najzdrowiej jest korzystać z grilla elektrycznego i wybierać chude mięso z jak najkrótszym składem.

Grillowanie na majówkę w okrojonym składzie

A co z grillowaniem podczas majówki w czasie pandemii koronawirusa?

- Grilla możemy zorganizować wyłącznie we własnym ogrodzie, gdyż imprezy nie mogą odbywać się w sferze publicznej, w tym także w przystosowanych na ten cel miejscach na świeżym powietrzu z zorganizowaną infrastrukturą, tj. w parkach, lasach, etc. - informowała w Money.pl adwokat Ewa Figurska-Szczepanik z Kancelarii Adwokackiej Adwokaci Szufel w Kielcach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Joanna
3 lata temu
Nigdy nie kupuję takiego mięsa. Zawsze po prostu na kilogramy w sklepie Kiszeczka, który mam obok mnie. Nigdy się nie przejechałam, a nie narażam się na chemię i sztuczne dodatki.
Magda
3 lata temu
To samo się "kryje" w musze za 30zl i droższym. Więc nie piętnujcie.
Blondi
3 lata temu
Od czasu jak siostra pracowała przy pakowaniu takich "gotowcow" i opisała jak to wygląda już nigdy więcej tego nie kupiłam....Smacznego 🤢
hryń
3 lata temu
Czy ona jest normalna ? Nie zawiera azotynu sodu ? Azotyn i azotan sodu to podstawa, wszystkiego innego może zabraknąć , ale nigdy środka peklującego. Chyba to pisze osoba która z życiem spotkała się zza szyby okna, osoba która nie zna dnia codziennego, która pisze swoje mądrości siedząc zza biurkiem, pogrążona w madrości swej w wieży z kości słoniowej. A propos, tych azytynów jest mikro część i nie cdziennie się je peklowane mięso.Wię po co te strachy na lachy.
weron
3 lata temu
to ja się pytam gdzie pisowskie rozporządzenie o zakazie sprzedaży takich produktów.