Koniec wydobycia w Polu Bełchatów. Co dalej z kopalnią?
Po 45 latach dobiega końca wydobycie węgla brunatnego w Polu Bełchatów. Ostatnie tony surowca z tej historycznej, bo pierwszej odkrywki, mają zostać wydobyte w 2026 roku. To zamknie kluczowy etap historii największego kompleksu górniczo-energetycznego w Polsce i otworzy nowy rozdział transformacji.
Górniczo-energetyczny kompleks w Bełchatowie wchodzi w decydującą fazę przemian. W nadchodzącym roku zakończy się wydobycie węgla brunatnego w Polu Bełchatów – odkrywce, z którą przez dekady związana była niemal cała historia kopalni i elektrowni.
W ostatnich latach, wraz z wyczerpywaniem się zasobów, eksploatacja na tym terenie była stopniowo ograniczana. Jej całkowite zakończenie planowane jest na trzeci kwartał 2026 r. Łącznie z tej odkrywki wydobyto dotąd ok. 1,1 mld ton węgla brunatnego, a do końca pozostało ok. 0,7 mln ton.
Wydobycie wygasa, kopalnia zostaje
Zamknięcie Pola Bełchatów nie oznacza jednak końca działalności kopalni. Wydobycie będzie kontynuowane w Polu Szczerców, gdzie eksploatacja planowana jest do ok. 2036 r., przy koncesji obowiązującej do 2038 r. Obecnie w Polu Bełchatów pracują jeszcze dwie koparki, a w Polu Szczerców – dziesięć. Maszyny są sukcesywnie przenoszone między odkrywkami, natomiast zwałowarki pozostaną w wyrobisku, by służyć pracom przygotowującym teren do rekultywacji.
W co inwestować w 2026? Doradca odpowiada
W Kopalni Bełchatów pracuje obecnie 3,9 tys. osób, a w Elektrowni Bełchatów – 2,5 tys. W spółce realizowany jest Program Dobrowolnych Odejść. W pierwszym etapie umowy o pracę zostaną rozwiązane z 218 pracownikami obu zakładów.
Powstanie najgłębsze jezioro w Polsce
Równolegle prowadzony jest proces zagospodarowania terenów pogórniczych. Do tej pory zalesiono ponad 2 tys. hektarów, a na kolejnych 522 ha trwają prace.
Po zakończeniu wydobycia w Polu Bełchatów i Polu Szczerców planowane jest także utworzenie zbiornika wodnego o powierzchni lustra wody ok. 3,8 tys. ha, który ma stać się najgłębszym jeziorem w Polsce.
W bełchatowskim kompleksie podkreślają, że wygaszenie jednej z odkrywek ma wymiar symboliczny i praktyczny. – Zakończenie wydobycia w Polu Bełchatów jest znakiem czasu, ale też momentem, w którym transformacja energetyczna przestaje być planem, a staje się realnym procesem – wskazał prezes PGE GiEK Jacek Kaczorowski.
Druga elektrownia jądrowa stanie w Bełchatowie?
Jak dodał, zmiany w regionie mają charakter stopniowy i opierają się na dotychczasowych kompetencjach pracowników oraz istniejącej infrastrukturze. Według zarządu spółki jednym z kluczowych elementów sprawiedliwej transformacji może być rozwój energetyki jądrowej. Bełchatów jest wymieniany jako jedna z lokalizacji rozważanych pod kątem budowy drugiej wielkoskalowej elektrowni jądrowej w Polsce.
Prezes PGE GiEK podkreślał, że region dysponuje m.in. istniejącym wyprowadzeniem mocy na poziomie 5,5 GW, odpowiednimi zasobami wodnymi, dokumentacją geologiczną i hydrologiczną oraz zapleczem inżynieryjno-technicznym. Istotne jest także poparcie samorządów – w grudniu Rada Miejska w Radomsku jednogłośnie opowiedziała się za tą inwestycją, a wcześniej podobne stanowisko przyjęły 25 samorządów w woj. łódzkim.
Jak przypominała rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Joanna Blewąska, początkiem tej historii było przypadkowe odkrycie w 1960 r. dużego i korzystnie zalegającego złoża węgla brunatnego podczas poszukiwań gazu ziemnego. To ono stało się impulsem do budowy największego w kraju kompleksu energetycznego.
Pierwszy węgiel z Pola Bełchatów wydobyto 19 listopada 1980 r. koparką SRs2000/K-36. Wraz z rozwojem odkrywki powstała Elektrownia Bełchatów – największy tego typu obiekt w Europie i jedno z kluczowych źródeł energii w Polsce. Wydobycie rosło wraz z zapotrzebowaniem elektrowni, osiągając docelowy poziom 38,5 mln ton rocznie w 1988 r.
Źródło: PAP