Nowelizacja ustawy o grach hazardowych z 2016 roku sprawiła, że wartość szarej strefy gier hazardowych uległa znacznemu zmniejszeniu. W 2016 r. było to ok 80 proc. wartości całego rynku gier pieniężnych online.
Obecnie (dane za 2020 r.) wartość ta spadła o ponad połowę. W tej chwili 78 proc. rynku gier i zakładów w internecie jest w rękach legalnych operatorów.
- Analizując zjawisko szarej strefy w różnych branżach od wielu lat, dostrzegamy, że zmiany prawa powodują częściowe ograniczenie szarej strefy, nie zaś jej pełną eliminację. Potrzeba więc cyklicznych przeglądów rozwiązań i poszukiwania nowych narzędzi walki z nielegalną działalnością. Branżę hazardową obserwujemy od dawna i widzimy ewidentny postęp w walce z nielegalnymi operatorami hazardowymi online. (…) Pamiętajmy, że im trudniej jest licencjonowanemu podmiotowi prowadzić działalność, im jest ona mniej opłacalna, tym większa jest to woda na młyn dla szarej strefy i przestępców – mówi Kamil Wyszkowski, Przedstawiciel i Dyrektor Wykonawczy United Nations Global.
Totalizator Sportowy zlecił przeprowadzenie analizy polskiego rynku gier hazardowych online. Wyniki pokazują, że jest dużo lepiej, ale niepokoi fakt, że w najbliższych latach wzrost szarej strefy w grach online przyśpieszy w porównaniu z latami 2017-2020. Prognozy mówią o stopie wzrostu nielegalnego rynku do 2026 r., która wyniesie średnio 3,9% przy 4,1% wzroście rynku legalnego.
Z naszego badania wynika, że ponad 120 stron aktywnie kieruje swoją ofertę hazardową do polskich graczy. Do tego dochodzi szereg operatorów, którzy co prawda nie komunikują się z Polakami proaktywnie, ale przyjmują od nich zakłady Wszystko to złożyło się na szacunkową wartość szarej strefy gier hazardowych online wynoszącą ok. 629 mln zł w 2020 roku. (…) Z naszych analiz wynika, że w porównaniu z kilkoma innymi krajami Polska bardzo dobrze radzi sobie na polu blokady stron nielegalnych operatorów i blokad płatności. Problemem pozostają jednak regulacje, w szczególności podatkowe, i restrykcje dotyczące reklamy legalnych operatorów, które przekierowują klientów do szarej stref – mówi David Henwood, Dyrektor w H2GC.
Według badań ponad 80% wartości nielegalnego rynku gier i zakładów online w Polsce jest kontrolowane przez 10 zagranicznych firm. Funkcjonują one na licencjach hazardowych krajów, w których zostały zarejestrowane.
Wpłacanie pieniędzy nielicencjonowanym operatorom odbywa się przy wykorzystaniu portfeli elektronicznych, które często nakładają na klientów wysokie prowizje.
Takich prowizji klienci nie doświadczą w kasynie internetowym Totalizatora Sportowego lub u legalnych bukmacherów. Skala szarej strefy wciąż może zostać istotnie ograniczona, ale w tym celu niezbędne jest wprowadzenie kolejnych regulacji, które wyeliminują nielegalne firmy z polskiego rynku.
Według H2GC, aby zmarginalizować znaczenie nielegalnych operatorów, polski regulator powinien teraz skupić się na optymalizacji warunków funkcjonowania legalnych firm z branży gier i zakładów.
Potencjał polskiego rynku gier hazardowych online przy obecnych regulacjach wynosi ok. 4,1 mld zł przychodu z gier hazardowych brutto, z czego ok. 900 mln stanowić będzie przychód operatorów działających w szarej strefie. Taki potencjał może się przełożyć na 1,8 mld zł podatku od gier, czyli około dwukrotnie więcej niż w roku 2020.
Materiał sponsorowany przez Impact'21