Impact’25. Jak Polska ma polecieć w kosmos?
Podczas zakończonej już dziesiątej edycji kongresu Impact’25 w Poznaniu mówiło się wiele o aktualnej sytuacji międzynarodowej, globalnym klimacie ekonomicznym i wyzwaniach, jakie czekają na nas nie tylko jako Polaków i Europejczyków, ale także jako ludzkość, w przyszłości. A jednym z największych jest podbój przestrzeni kosmicznej. I właśnie o nim, oraz o polskiej roli w tym przedsięwzięciu, rozmawialiśmy z profesorem Thomasem Zurbuchenem, byłym dyrektorem naukowym NASA i szefem programów kosmicznych na Politechnice Federalnej w Zurychu.
Szwajcaria, podobnie jak Polska i wiele innych krajów europejskich, nie posiada własnego programu kosmicznego i jest tylko uczestnikiem w większych przedsięwzięciach międzynarodowych tego typu. Nawet z tej pozycji można jednak wiele wnieść do tej wielkiej misji.
- Naprawdę wierzę, że teraz jest właściwy moment na stworzenie środowiska kosmicznego, tak jak dzieje się to w wielu obszarach – twierdzi profesor Thomas Zurbuchen z ETH Zurich. - A Polska robi dokładnie to, co powinna, czyli przede wszystkim zaczyna dwa czy trzy programy uniwersyteckie skupione na przestrzeni kosmicznej.
Przyszłość rodzimego przemysłu kosmicznego opiera się oczywiście na kształceniu kadr. Edukacja to jednak tylko jeden z trzech filarów, w które należy, według byłego dyrektora naukowego NASA, inwestować już teraz, jeśli chce się odegrać ważną rolę w przyszłym zagospodarowaniu kosmosu.
- Ważne jest, aby Polska realizowała programy edukacyjne. I nieustannie je dostosowywała do rozwijającej się sytuacji, zwłaszcza w kwestii AI, gdzie postęp następuje bardzo szybko – wylicza profesor Zurbuchen. - Drugi filar to zakładanie firm. Za dziesięć lat znaczna część przestrzeni kosmicznej będzie obsługiwana właśnie przez firmy.
Jaki jest trzeci filar dla kosmicznych ambicji? Tego można dowiedzieć się z rozmowy Adama Janczewskiego z Money.pl z profesorem Zurbuchenem, którą przeprowadziliśmy w trakcie poznańskiego kongresu Impact’25.