Inflacja najwyższa od 21 lat. Po kieszeni i tak uderzy nas szczególnie jedna rzecz
Inflacja w styczniu tego roku wyniosła 9,2 proc., co oznacza, że była najwyższa od 21 lat. Niemniej po kieszeniach uderza nas najważniejsza składowa tego odczytu, czyli wzrost cen żywności. Niestety, mogą one wciąż iść w górę. Wszystko zależy od decyzji, które zapadną m.in. na Kremlu.
We wtorek rano spłynęły do nas dwie pozytywne informacje. Nie spełnił się czarny scenariusz inflacyjny w Polsce i wzrost cen wzrósł o 9,2 proc., a nie o ponad 10 proc., jak spodziewali się tego niektórzy ekonomiści.
Polski Ład w ogniu krytyki. Poseł PiS: Niestety wkradły się tam błędy
Tymczasem rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji Igor Konaszenkow poinformował, że wojska rosyjskie po zakończeniu ćwiczeń rozpoczęły załadunek i będą wracać do garnizonów. Chodzi o siły Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego. Putin ma być też gotowy do negocjacji z Zachodem. Jeśli to autentyczna informacja, a nie rosyjska propaganda, przełoży się na odwilż cenową.
Inflacja a ceny żywności
Ta druga informacja ma bardzo duży wpływ na ceny również w Polsce. Im wyższe napięcie na linii Zachód-Kreml, tym wyższe ceny surowców - gazu czy ropy naftowej, które windują koszty produkcji, czy logistyki.
Co więcej, należy pamiętać, że Rosja z Ukrainą odpowiadają za ok. 20 proc. światowego eksportu zbóż. Konflikt w tym rejonie świata wywindowałby ceny pszenicy, co na pewno odczulibyśmy, idąc do piekarni. Niepokojący trend wzrostu cen żywności widzieliśmy zresztą już w regionie. W Czechach wzrosły one aż o 4,4 proc. - najwięcej od 1993 r. Rozbijając ten wskaźnik:
- o 5,8 proc. rosły ceny napojów;
- o 4,3 proc. ceny warzyw;
- o 12,9 proc. ceny jaj;
- o 4,2 proc. ceny pieczywa.
W Polsce ceny żywności poszybowały o 2,6 proc. mdm. "Sezonowo wzrosty cen żywności są najwyższe właśnie w styczniu, jednakże tegoroczny wzrost zdecydowanie przewyższa te z poprzednich lat. Bardzo duży wpływ na wzrost cen żywności mają rekordowe ceny gazu, które stanowią ok. 80-90 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych. Wpływa to również na wysokie ceny świeżych warzyw i owoców uprawianych o tej porze roku w szklarniach ogrzewanych gazem. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja na rynkach światowych i rosnące ceny surowców rolnych" - komentują ekonomiści Banku Pekao.
Ich koledzy z PKO BP zauważają z kolei, że drastyczne podwyżki tego segmentu produktów póki co nas ominęły.
Ekonomista PIE Jakub Rybacki wskazuje natomiast, że może być to przejściowe zjawisko i pokazuje rosnące ceny skupu nad Wisłą. Tutaj dynamika sięga już ok. 50 proc.
Ceny na świecie rosną
Na razie jednak jest to marne pocieszenie, bo tak jak pisaliśmy w money.pl, ten rok może upłynąć nam pod znakiem podwyżek cen warzyw i owoców. "Wall Street Journal" pisze, że rolnicy na Zachodzie już się skarżą na wyższe koszty nasion, nawozów, środków chwastobójczych i siły roboczej, co może podnieść w tym roku rachunki za artykuły spożywcze.
Należy także pamiętać, że ceny zbóż w Polsce podążają za cenami światowymi. Ziarno mocno drożeje od kilku miesięcy. Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW w połowie stycznia br. pszenica konsumpcyjna kosztowała średnio 1291 zł/t, o 41 proc. więcej niż przed rokiem. Przeciętna cena żyta konsumpcyjnego wyniosła 1124 zł/t , o 77 proc. więcej niż rok wcześniej.
Średnia cena zakupu jęczmienia paszowego ukształtowała się na poziomie 1137 zł/t, o 56 proc. wyższym niż w porównywalnym okresie 2021 r. Za kukurydzę płacono średnio 1071 zł/t, o 29 proc. więcej niż przed rokiem.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO, w 2021 r. indeks cen żywności zwiększył się o ponad 28 proc. w stosunku do poprzedniego roku. W całym 2021 r. wskaźnik cen zbóż FAO wynosił średnio 131,2 punktu, co oznacza wzrost o 28,0 punktów (27,2 procent) w stosunku do 2020 r. Jest to najwyższy roczny wskaźnik odnotowany od 2012 r. W 2021 r. ceny kukurydzy i pszenicy były o 44,1 i 31,3 procent wyższe niż w 2020 r., głównie ze względu na duży popyt i mniejsze dostawy ze strony głównych eksporterów pszenicy.