Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KWY
|
aktualizacja

Inflacja wystrzeli i gwałtownie wyhamuje. Słodko-gorzka prognoza na przyszły rok

108
Podziel się:

Szczyt inflacji w okolicy 16 proc. zobaczymy we wrześniu, a na początku przyszłego roku należy spodziewać się ponownego wystrzału ze względu na drożejący prąd i gaz — przewidują ekonomiści banku Pekao. W 2023 r. zaobserwujemy też gwałtowne hamowanie wzrostu cen i możliwe będzie luzowanie polityki pieniężnej.

Inflacja wystrzeli i gwałtownie wyhamuje. Słodko-gorzka prognoza na przyszły rok
W lipcu tego roku ceny dóbr i usług detalicznych były średnio o 15,5 proc. wyższe niż rok wcześniej — wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego. (East News, ZOFIA BAZAK)

— Prawdopodobnie jesteśmy blisko szczytu inflacji. W najbliższych miesiącach inflacja powinna być na poziomie 15-16 proc. Na początku przyszłego roku możemy obserwować przejściowy wzrost inflacji spowodowany nowymi cenami gazu i energii elektrycznej dla klienta indywidualnego — powiedział Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista banku Pekao podczas czwartkowej konferencji wynikowej.

Zaznaczył, że nie wiadomo, jakie będą nowe taryfy, co utrudnia prognozowanie. Wyjaśnił, że na podstawie cen kontraktów terminowych gazu i energii elektrycznej na rynkach można spodziewać się wzrostów cen dla klienta indywidualnego na początku przyszłego roku. Następnie ekonomista banku spodziewa się gwałtownego spadku inflacji w przyszłym roku. Według niego inflacja może spaść do 6 proc. na koniec 2023 r.

Czynniki globalne i krajowe utrudniają kulą u nogi inflacji

Zdaniem głównego ekonomisty Pekao w tym roku czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych. Według niego, jeśli potwierdzą się prognozy banku dotyczące poziomu inflacji, to w przyszłym roku prawdopodobnie zobaczymy obniżki stóp procentowych. Zaznaczył, że prognozy są obarczone dużym ryzykiem błędu ze względu na czynniki zewnętrzne. Zwrócił uwagę na ryzyko związane z kursem walutowym, cyklem podwyżek stóp procentowych w USA, czynnikami geopolitycznymi, przez co nasza polityka pieniężna ma dylemat.

Inne spojrzenie na inflację i politykę pieniężną

Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) prognozuje, że stopy procentowe pójdą w górę już tylko o 0,25 punktu procentowego, do poziomu 6,75 proc. Według ekonomistów tego banku stanie się tak jeszcze w trzecim kwartale tego roku, a połowa roku 2023 powinna przynieść obniżki stóp. Według państwowego banku już w połowie przyszłego roku inflacja w Polsce może spaść do jednocyfrowego poziomu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gigantyczne zyski państwowych koncernów. Płacą za to Polacy

Pod koniec lipca tego roku eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) ocenili, że "RPP we wrześniu nie podwyższy stóp proc., koniec cyklu będzie na poziomie 6,5 proc.". Prognozowali, że inflacja będzie przekraczać 10 proc. przynajmniej do maja przyszłego roku i w takich warunkach nie spodziewają się dyskusji o zmianie stóp. Równolegle wraz z początkiem II kwartału rozpocznie się dyskusja o obniżkach. Spodziewają się, że RPP zacznie obniżać stopy procentowe w III kwartale 2023 r., a cykl będzie kontynuowany do 2024 r. Według nich docelowa wysokość za dwa lata będzie istotnie wyższa niż rok przed pandemią.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(108)
Ddd
2 lata temu
Jaka inflacja 15%. Od początku roku olej z 6zl na 13 zł to 100%. Węgiel z 1000zl na 3000zl to 200%. Cukier z 3 zł na 6-8 zł to 100%. Paliwo z 5 zł na 7,5 zl 50 %. Jaki trzeba być uczonym żeby wyliczyć 15%. Taka matematyka to tylko w Polsce.
Polak
2 lata temu
Zrobić z sędziami to co chce Unia, w zamian za to pozbawić ich immunitetu. Immunitet nie jest obowiązkowy. Jak tak prą, to niech odpowiadają przed wymiarem sprawiedliwości jak zwykli obywatele. Coś za coś
Asas
2 lata temu
Może dlatego piwo jest tańsze od fanty by ludzi otumanić by nie myśleli???
Pisowiec
2 lata temu
Za Tuska emerytury wzrastały symbolicznie parę złotych,była deflacja , znaczy obniżka cen ,dla ludzi było to źle,tak uważa PiS ?teraz mamy podwyżkę 7 procent plus 13 i 14 ka będzie gdzieś może 10 procent? Podwyżki ,jest super podług PiS ,a inflacja 16 procent, ludzie mylicie? Kto dał wam więcej?
dojna zmiana
2 lata temu
Nieudacznicy z pis nie mający pojęcia o gospodarce jak znikną to wszystko zacznie wracać do normy. Bez opamiętania drukują kasę albo pożyczają.
...
Następna strona