Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|

Tak sprzedawcy wciskają kit. Pokazał przykład oszustwa na jajach

87
Podziel się:

Miała być ekologiczna hodowla i jaja z wolnego wybiegu, a skończyło się na oszustwie. Mieszkaniec Olsztyna kupił 60 jajek z fermy, choć sprzedawca na targu obiecywał jajka od ”szczęśliwych kurek”. Jak nie dać się zrobić w jajo?

Tak sprzedawcy wciskają kit. Pokazał przykład oszustwa na jajach
"Wiejskie" jaja na bazarze? Nic z tego. Sprzedawcę zdradziło oznaczenie (East News, Marek Maliszewski)

Chciał kupić jaja z wolnego wybiegu, a oszust sprzedał mu 60 jajek z chowu klatkowego. Mieszkaniec Olsztyna opisał całą sytuację na Facebooku. Miała być etyczna jajecznica, a pozostał niesmak.

"Kupiłem 60 jajek. Jajka miały być wiejskie, z wolnego wybiegu, po złotówce za sztukę. Pani je pięknie zapakowała, a w domu okazało się, że większość z nich to stemplowane jajka z chowu klatkowego w rozmiarze M" – czytamy w poście napisanym przez Jana z Olsztyna.

Po czym poznać, że jaja są z chowu klatkowego? Świadczy o tym cyfra 3 na pieczątce. Gdyby jaja były z chowu ściółkowego - oznaczone byłby cyfrą 2, z wolnego wybiegu - cyfrą 1. Gdy jaja nie dość, że są z wolnego wybiegu, to jeszcze hodowla jest w pełni ekologiczna, wówczas oznaczane są cyfrą 0.

Zobacz także: Budowa droga jak nigdy, ceny wystrzeliły. "To początek podwyżek"

Cała sytuacja może budzić spory niesmak. Po pierwsze jaja fermowe są o wiele tańsze w zakupie niż ekologiczne jaja z własnej hodowli. Drugi powód to kwestie etyczne.

Częstą motywacją przy zakupie droższych jaj z wolnego wybiegu, jest fakt dbania o dobrostan kur. Wiele osób nie chce przykładać ręki do chowu klatkowego, gdzie nioski nie mają zbyt wiele przestrzeni. Do tego stopnia, że zmagają się ze zwyrodnieniami stawów czy gnijącymi łapami.

Poza elementem etycznym, jaja nie różnią się praktycznie niczym od siebie. - Jeżeli chodzi o wartość odżywczą jaj, niezależnie od systemu, z jakiego pochodzą, nie ma różnicy. Pozostaje jedynie kwestia etyczna – mówi prof. Jan Niemiec ze SGGW.

Zdaniem naukowca jaja pochodzące z wolnego wybiegu mają przyjemniejszy smak i zapach, ale jest to kwestia już indywidualna i nierzutująca na ich wartości odżywcze.

Oprócz wspomnianej wyżej numeracji, jaja można rozróżnić jeszcze "na oko". Jaja z chowu klatkowego przeważnie mają taki sam kolor i wielkość. Jajka z w wolnego wybiegu różnią się od siebie pod tym względem, ponieważ gospodarze w swoich wolnych hodowlach trzymają kury w różnym wieku i różnych gatunków. Dlatego jaja nigdy nie będą wyglądały jak z fabryki.

Jeżeli zdarzyła wam się podobna sytuacja na targowisku, to możecie wysłać nam wiadomość za pośrednictwem dziejesie.wp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(87)
Jarek
rok temu
na olsztynskim rynku sa oszusci biora jajka z giełdy bez faktury i wciskaja z duzym zarobkiem czas najwyzszy zlikwidowac te dwa stoiska pod barakiem i na lawie
Tak czy tak
2 lata temu
No pani ma pozamiatane.
gość
3 lata temu
Niektórzy kupują w biedronce i zmywają pieczątki, sprzedają jako wiejskie
robienieludzi...
3 lata temu
jaja z każdej fermy ale to każdej idą lewym obiegiem przez właściciela która sprzedaje je lokalnie bez stemplowania! Jeśli ma kratki po 30 jak i słupek cały na metr tzn. że oszust!
gafa
3 lata temu
Prosta zasada! jeśli jest kolejka na 10 osób do sprzedawcy to jaja z fermy niczym nie różniące się od tych z biedry lidla!!! Mając 100 kur nie można wychodować kilkuset jak tygodniowo! Nie jest to możliwe, chyba, że sypiemy im gotowy pokarm z torbeki czyli taki co ma spowodować szybki przyrost kury i szybie jajcowanie!
...
Następna strona