Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Michał Wąsowski
Michał Wąsowski
|
aktualizacja

Jednoznaczna deklaracja Brzoski ws. ważnej zmiany dla Polaków. "To się już ruszyło"

335
Podziel się:

- To jeden ze sztandarowych projektów, który będzie w paczce majowej deregulacji, o której mówił pan premier. Już został przekazany dalej - deklaruje Rafał Brzoska, odnosząc się do deregulacji dla osób z niepełnosprawnościami. Chodzi o to, nie trzeba było regularnie dowodzić w ZUS trwałych i nieodwracalnych niepełnosprawności.

Jednoznaczna deklaracja Brzoski ws. ważnej zmiany dla Polaków. "To się już ruszyło"
Prezes InPostu Rafał Brzoska (EAST_NEWS, Pawel Wodzynski)

- To się już ruszyło. Jest to jeden ze sztandarowych projektów, który będzie w paczce majowej, o której mówił pan premier. Już został przekazany dalej - zapewnił Rafał Brzoska w rozmowie z money.pl podczas spotkania dziennikarzy z zespołem deregulacyjnym SprawdzaMY.

Osoby z niepełnosprawnościami w ZUS. "Skandal"

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy ustawy z 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej, zatrudnianiu osób niepełnosprawnych i orzeczeniach o niepełnosprawności. Jak tłumaczył Brzoska w wywiadzie dla money.pl, orzeczenia o niepełnosprawności są wydawane na czas określony lub nieokreślony w zależności od przewidywanego czasu niepełnosprawności.

- I na tych tysiąc zgłoszeń do nas trafiły trzy, czy cztery przypadki osób bez nogi, bez ręki. Te osoby nadal są wzywane, żeby udowodnić swoją niepełnosprawność - czy nie odrosła im ręka albo noga. To uwłacza godności tych ludzi. Zasługują od swojego państwa na więcej. To jest po prostu skandal, który wiele rządów od 1997 r. miało szansę zderegulować, a jednak tego nie zrobiło. Takich absurdów jest cała masa - mówił w lutym Brzoska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Herosi 2025. Gala pełna wzruszeń, emocji i inspiracji

Jego słowa wzbudziły sporo reakcji, również ze środowiska osób z niepełnosprawnościami. Czytelnicy oburzali się na absurdalny ich zdaniem przepis.

Dlatego przy okazji konferencji zespołu deregulacyjnego postanowiliśmy dopytać Rafała Brzoskę o tę deklarację. Oprócz stwierdzenia, że projekt już trafił do rządu, prezes InPostu wskazał na najważniejszy aspekt tej sprawy.

Kluczowa jest inna kwestia: jak wiele chorób zostanie uznanych za tzw. trwałą niepełnosprawność, by te osoby niepełnosprawne po pierwszym orzeczeniu nie były już wzywane. No chyba że na którąś z chorób genetycznych powstanie cudowny lek. Ale wówczas mamy rejestr tych osób, więc jeśli można będzie je wyleczyć, to się znowelizuje listę chorób - mówi nam Brzoska.

Potrzebny szeroki katalog niepełnosprawności i chorób

- Największą moją obawę budzi to, że pierwsze zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia są takie, iż ten katalog jest bardzo wąski. A nam nie chodzi o to, by był wąski, tylko żeby był maksymalnie szeroki i ulegał zawężeniu wraz z postępem medycyny. Tak jest łatwiej i taniej - wskazuje biznesmen.

Brzoska zapewnia jednak, że zespół deregulacyjny będzie bacznie przyglądał się pracom rządu ws. tej propozycji. - Nasi eksperci będą brali udział w recenzowaniu tego projektu i będziemy informowali opinię publiczną i pana premiera, czy to idzie w dobrym kierunku, czy nie mamy do czynienia z jakimś wypaczeniem oryginalnego pomysłu, który jest dobry, konieczny i dotyczy godności osób z niepełnosprawnościami - podkreśla Rafał Brzoska.

Cztery miliony Polaków z niepełnosprawnościami

Sprawa dotyczy niemałej grupy Polaków. Według danych GUS za 2023 r. w naszym kraju żyły 4 miliony osób z orzeczeniem o niepełnosprawności, stopniu niepełnosprawności lub stopniu niezdolności do pracy. Z tego 2,3 mln osób posiadało tylko orzeczenie wydane przez zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności, a 922,6 tys. osób posiadało tylko orzeczenie wydane przez ZUS. Pozostałe osoby posiadały oba orzeczenia (762,7 tys.).

W tym zawiera się:

  • ok. 1,6 mln osób ze stopniem umiarkowanym niepełnosprawności (41,3 proc.)
  • ok. 1,09 mln osób ze stopniem znacznym niepełnosprawności (27,4 proc.);
  • ok. 1 mln osób ze stopniem lekkim (25,2 proc.).

Do tego dochodzi jeszcze 5,8 proc. osób z orzeczeniem bez określonego stopnia ze względu na wiek (do 16 r. życia). W populacji tej przeważały kobiety, które stanowią 53,1 proc. osób z orzeczeniami, najwięcej w wieku 70-74 lat (292 tys. osób). Z kolei wśród mężczyzn największy odsetek orzeczeń mają osoby w wieku 65-69 lat (275,2 tys.).

Michał Wąsowski, zastępca redaktora naczelnego Money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(335)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jan K.
4 tyg. temu
Brawo! nareszcie Polska ma gospodarza z prawdziwego zdarzenia. Oby tak dalej
Polak
4 tyg. temu
jak by nie patrzeć po tych mrocznych 8 latach Polska znowu idzie do przodu. Ale by tego nie zaprzepaścić musimy mieć prezydenta z prawdziwego zdarzenia który nie będzie wetował w czambuł najważniejszych ustaw. To jest zadanie dla myślących Polaków. MUSIMY IŚĆ NA WYBORY PREZYDENCKIE!!! To nasz święty obowiązek wobec ojczyzny!
Prezydent2030
4 tyg. temu
Powtarzam. Polsce potrzebne są gruntowne reformy : od agrarnej po ustrojową anie jakieś wyborcze fajerwerki.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Polak
4 tyg. temu
W sumie wychodzi na to że 90% minimum rządu jest zbędne bo robotę robią biznesmeni i przedsiębiorcy. Wywalić rząd i zbudować na nową z ludźmi którzy coś osiągnęli i wiedzą co robić!
Xxx
4 tyg. temu
Super, ale po czorta takimi sprawami zajmuje się znany, bo znany ale przedsiębiorca, zwykły człowiek - od czego mamy posłów, ministerstwa🧐🧐❤️, podejrzane
Urzędy pracy
4 tyg. temu
To samo. Wzywają ludzi co 2 miesiące, żeby im powiedzieć, że nie mają dla nich ofert. To po co wzywanie? Nie lepiej kontaktować się np. telefonicznie, dopiero jak się ma ofertę?
...
Następna strona