Zdaniem prawników z Fundacji Panoptykon powinno to zostać uznane za systemowe naruszenie praw pacjenta do poszanowania jego godności i intymności, gwarantowanego przez art. 30 Konstytucji RP.
O co chodzi? Zgodnie z art. 63 projektowanej ustawy, kierownik placówki medycznej może zdecydować o umieszczeniu kamer monitoringu w pomieszczeniach ogólnodostępnych, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów lub pracowników.
W praktyce to oznacza, że monitoring będzie mógł pojawić się zarówno w salach pacjentów, jak i w pomieszczeniach higieniczno-sanitarnych, przebieralniach, czy nawet szatniach.
Zdaniem dr Pawła Litwińskiego, adwokata specjalizującego się w przepisach o RODO, który sporządził opinię prawną dla Panoptykonu proponowane przepisy są niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Przyjęcie propozycji zawartych w projekcie ustawy spowoduje także, że nie będzie podstawy prawnej do przetwarzania danych osobowych na potrzeby monitoringu wizyjnego w medycznych placówkach. Nowe propozycje są więc niezgodne z przepisami RODO, które wprowadzają bardzo wysokie standardy w zakresie ochrony danych osobowych dotyczących zdrowia.
Podobnie zdanie ma mec. Ewa Kurowska-Tober, radca prawny, partner w kancelarii DLA Piper. - Mając na uwadze, że monitorując pomieszczenia szpitala, będzie dochodziło do przetwarzania danych osobowych o bardzo wysokiej wrażliwości, w tym danych dotyczących zdrowia, proponowany przepis nie spełnia standardów RODO – ocenia prawniczka.
Więcej pieniędzy na służbę zdrowia. Sejm zdecydował
Jej zdaniem monitoringu pomieszczeń sanitarnych, szatni czy stołówek zabrania także kodeks pracy.
Monitoring w takim wypadku dopuszczony jest w wyjątkowych sytuacjach, np. w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ale pod warunkiem, że nie naruszy to godności oraz innych dóbr osobistych osób monitorowanych. - Trudno wyobrazić sobie instalację kamery w zabiegowych salach szpitalnych, która nie będzie naruszała intymności i godności pacjenta. Bezpieczeństwo w szpitalu można zapewnić w inny sposób – podsumowuje mec. Ewa Kurowska-Tober.