Kandydat PiS do KE Janusz Wojciechowski ma problem. Postępowanie ws. nadużyć finansowych
Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) prowadzi postępowanie wobec Janusza Wojciechowskiego. Dotyczy rozliczania jego podróży służbowych, gdy był europosłem. W związku z tym polityk może zablokować sobie drogę do Komisji Europejskiej.
Janusz Wojciechowski to były europoseł, a obecnie kandydat z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na komisarza ds. rolnictwa w Komisji Europejskiej. Już we wtorek nowa szefowa KE Ursula von der Leyen ma przedstawić oficjalnie skład swojej Komisji, tymczasem agencje dpa i AFP poinformowały, że Europejski Urząd do spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) prowadzi postępowanie wobec Wojciechowskiego. Dotyczy możliwych nieprawidłowości przy zwrocie kosztów podróży.
Polityk w rozmowie z RMF FM zapewnił, że chce jak najszybszego wyjaśnienia sprawy. Stwierdził, że to "stara sprawa, o której pisano w 2016 roku". Podkreślił, że dochodzenie zostało już zakończone, co potwierdza dokument, który otrzymał od OLAF-u pod koniec maja. - Zgodnie z tym rozporządzeniem taki dokument przesyła się osobie objętej postępowaniem po zakończeniu dochodzenia - stwierdził. Jak mówi, w dochodzeniu znaleziono jedynie "drobne omyłki pisarskie i rachunkowe, nie powodujące żadnej szkody". Zaznaczył, że "nie powinny się one były zdarzyć, ale się zdarzyły".
"Omyłki" znaleziono w 9 rozliczeniach, a - jak podkreśla Wojciechowski - rozliczeń z podróży przez te 7 lat było ponad tysiąc. Dotyczyły np. "błędnego wpisania numeru rejestracyjnego samochodu albo pomyłki we wskazaniu stanu licznika po zakończeniu podróży". W rozmowie z rozgłośnią kandydat na unijnego komisarza wyjaśnił, że wówczas jeździł trzema samochodami i przez pomyłkę wpisał niewłaściwy numer tablicy rejestracyjnej, natomiast w tym drugim przypadku nie spisał wskazania licznika zaraz po odbyciu podróży i próbował odtworzyć jego stan dopiero po kilku dniach. W kilku innych przypadkach stan licznika wskazywał na kolidowanie "jednej podróży z drugą".
Wojciechowski poinformował, że odniósł się na piśmie do tych wszystkich ustaleń przesłanych 29 maja. Dodał, że jest gotowy wszystko wyjaśnić opinii publicznej i eurodeputowanym podczas wysłuchania. Przypomniał, że jeszcze w 2016 roku zwrócił - ze względu na zastrzeżenia - z własnej inicjatywy ponad 11 tys. euro, by pokryć koszty niedostatecznie udokumentowanych podróży.
Obejrzyj: Program PO-KO. "Dość rządów bandy oligarchicznej"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl