Kluczowe 8-10 minut lotu rakiety. Ekspert: wtedy odetchniemy z ulgą

Pierwsze 8-10 minut lotu rakiety to najtrudniejszy etap podróży na stację kosmiczną. Dopiero gdy kapsuła wejdzie na orbitę, można odetchnąć z ulgą - powiedział PAP ekspert ds. bezpieczeństwa kosmicznego Mariusz Słonina, komentując planowany na środę start misji Ax-4.

Ax-3 space mission begins journey to International Space Station
CAPE CANAVERAL, FLORIDA, UNITED STATES - JANUARY 18: SpaceX Falcon 9 topped with Crew Dragon spacecraft blasts off for International Space Station with the Axiom Mission 3 crew -Alper Gezeravci of Turkiye, Michael Lopez-Alegria of US-Spain, Walter Villadei of Italy, and Marcus Wandt of Sweden- at NASA's Kennedy Space Center, in Cape Canaveral, Florida, United States on January 18, 2024. (Photo by Tayfun Coskun/Anadolu via Getty Images)
Anadolu
ax3 space mission, alper gezeravci, ax-3, crew dragon, falcon 9, space, space misson, spacex falcon 9Start rakiety SpaceX Falcon 9 w styczniu 2024 r.
Źródło zdjęć: © getty images | 2024 Anadolu
Katarzyna Kalus

Start misji Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną zaplanowano na 25 czerwca na godz. 8:31.

Ekspert ds. bezpieczeństwa kosmicznego i astronom Mariusz Słonina zapytany, kiedy w misji Ax-4 nastąpi czas, kiedy można odetchnąć z ulgą, powiedział:

Możemy zacząć być spokojni dopiero wtedy, gdy kapsuła wejdzie na orbitę, czyli 8-10 minut po starcie rakiety - wyjaśnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spór o dom jednorodzinny z 30 pokojami. Deweloper: to jest normalna inwestycja

Rozmówca PAP przypomniał, że dopiero wejście statku kosmicznego na orbitę oznacza zakończenie najbardziej "wybuchowego" etapu lotu. - Start rakiety można porównać do kontrolowanej eksplozji ładunku wybuchowego - zauważył.

To właśnie na ewentualność problemów podczas startu przygotowano najwięcej procedur awaryjnych. - W zależności od tego, na jakim etapie lotu dojdzie do awarii, obowiązują różne scenariusze. Na przykład w jednym z nich, jeśli nastąpi awaria, system ratunkowy Dragona odczepi kapsułę i skieruje ją na jedno z awaryjnych lądowisk - na Oceanie Atlantyckim lub Indyjskim. Już w momencie startu w tych rejonach czekają zespoły ratunkowe - tłumaczył.

Zapewnił, że załoga misji Ax-4 była dokładnie szkolona pod kątem sytuacji awaryjnych. - Spodziewam się, że to stanowiło znaczną część ich treningu - powiedział. Podał przykład jednego z ćwiczeń: ewakuację z tonącej kapsuły.

Po wejściu na orbitę kapsuła będzie zmierzać w stronę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Procedura dolotu i dokowania potrwa kilkanaście godzin.

- W historii lotów kapsułą Dragon zdarzały się pojedyncze problemy między wejściem na orbitę a dokowaniem, natomiast były one sprawnie rozwiązane przy wykorzystaniu systemów zapasowych, z zachowaniem procedur bezpieczeństwa załóg. Kapsuła jest w pełni automatyczna, natomiast astronauci mają możliwość ręcznego sterowania - zaznaczył ekspert.

Jednocześnie podkreślił, że obsługa misji nie może w tym czasie spokojnie czekać na rozwój wydarzeń - ma do sprawdzenia setki procedur na każdym etapie. - Nie można spać spokojnie. Loty załogowe zawsze wiążą się z ryzykiem. Trzeba zachować czujność. Rutyna może być zgubna - przestrzegł Mariusz Słonina.

"Po dwóch tygodniach nadejdą stresujące chwile"

Kiedy kapsuła zadokuje do ISS, będzie można na chwilę odetchnąć. Jednak po dwóch tygodniach, kiedy misja na ISS dobiegnie końca, ponownie nadejdą stresujące chwile -tym razem związane z powrotem kapsuły na Ziemię.

- A podobnie jak w lotnictwie cywilnym - lądowanie to najtrudniejszy i najbardziej stresujący dla załogi etap misji. Będziemy się wtedy martwić m.in. o procedurę oddokowania, wejście w atmosferę i wodowanie kapsuły z astronautami. Ale na razie nie myślmy o tym. Cieszmy się nadchodzącą misją - podsumował.

- Chwila, kiedy odliczanie się zakończy i Sławosz Uznański-Wiśniewski wyruszy na misję, będzie z pewnością wzruszająca i ważna nie tylko dla ludzi w nią zaangażowanych, ale też dla całego sektora kosmicznego. Przez całe dekady żyliśmy historią gen. Hermaszewskiego i amerykańskim programem wahadłowców. Ale teraz całe nasze pokolenie czeka właśnie na ten moment, bo misja IGNIS to dla nas otwarcie drogi w kosmos. Jednym z nowych zadań sektora kosmicznego będzie teraz niesienie ognia tej misji - powiedział ekspert, nawiązując do nazwy misji IGNIS, która po łacinie oznacza "ogień".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a