Wniosek o przyznanie koncesji dla TVN7 Grupa TVN złożyła ponad rok temu. Od tamtego czasu KRRiT nie jest w stanie podjąć w tej sprawie decyzji. A obecna koncesja dla tego kanału wygasa już 25 lutego.
Dwóch członków KRRiT przeciwko przyznaniu koncesji
Według ustaleń portalu wirtualnemedia.pl część członków KRRiT uważa, że struktura właścicielska grupy narusza artykuł 35. ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z tym artykułem koncesje mogą uzyskać wyłącznie stacje, których właściciel znajduje się w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG).
Formalnie właścicielem TVN jest spółka Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie. Nią jednak zarządza amerykański koncern Discovery. To właśnie budzi wątpliwości dwóch przedstawicieli KRRiT.
Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że przewodniczący Witold Kołodziejski, Teresa Bochwic, Elżbieta Więcławska-Sauk są gotowi poprzeć wniosek o przedłużenie koncesji dla TVN7. Sprzeciwiają się jednak prof. Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski, obydwaj powołani przez prezydenta Andrzeja Dudę - ustaliły wirtualnemedia.pl.
KRRiT czekała na "lex TVN"?
Portal podaje, że w otoczeniu Rady słychać, że nie ma sensu już czekać na inicjatywę ustawodawczą Prawa i Sprawiedliwości. Po fiasku noweli "lex TVN", którą zawetował prezydent Andrzej Duda, członkowie KRRiT są już pewni, że nie uda uchwalić nowego prawa przed wygaśnięciem koncesji TVN7.
Zdaniem portalu prawdopodobna jest powtórka wrześniowego scenariusza, gdy KRRiT debatowała nad przedłużeniem koncesji dla kanału TVN24. Wtedy przedstawiciele Rady wprost przyznali, że czekają na uchwalenie ustawy, która pozwoli im odrzucić wniosek o przedłużenie koncesji.
Po tym, jak prace nad ustawą zostały "zamrożone", przewodniczącemu Witoldowi Kołodziejskiemu udało się zbudować większość (decyzje KRRiT zapadają większością co najmniej cztery na pięć głosów) potrzebną do przedłużenia koncesji TVN24.
O co chodzi z "lex TVN"?
Na początku lipca grupa posłów PiS pod przewodnictwem Marka Suskiego zaproponowała nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, którą ostatecznie Sejm przyjął w sierpniu. Stało się to po kontrowersyjnej reasumpcji głosowania nad wnioskiem o przerwę. Wcześniej bowiem posłowie przegłosowali odroczenie obrad.
Nowelizacja miała na celu uderzyć w Grupę TVN. Nowela dążyła do ograniczenia praw własności w mediach podmiotom spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zgodnie z jej zapisami właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym (spoza EOG) nieprzekraczającym 49 proc.
Natomiast po odrzuceniu ustawy w całości przez Senat, na kilka tygodni trafiła ona do tzw. zamrażarki sejmowej. Sytuacja zmieniła się niespełna dwa tygodnie temu, kiedy to PiS w błyskawicznym tempie wprowadził ją do obrad, a następnie odrzucił senackie weto.
"Lex TVN" nie znalazło jednak poparcia prezydenta Andrzeja Dudy, który zawetował ustawę. Poseł Marek Suski w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową zapowiedział, że władza będzie szukać innych dróg regulowania kapitału zagranicznego w polskich mediach.