Koniec dopłat do chińskich "elektryków"? Trwają prace nad "zapisem wykluczającym"
Zaczęły się konsultacje projektu zmian w programie NaszEauto, dzięki któremu można dostać dopłatę do samochodu elektrycznego. Jedną z szykowanych nowości jest wykluczenie ze wsparcia pojazdów importowanych spoza obszaru UE.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska uruchomiły 3 lutego program "NaszEauto", który umożliwia uzyskanie dopłaty do zakupu, leasingu i wynajmu długoterminowego nierejestrowanych wcześniej samochodów elektrycznych. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł. Na dopłaty przeznaczono 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski.
Według opublikowanych rządowych statystyk do 14 sierpnia z programu w ramach formy nabycia zgłoszono 2 tys. 755 wniosków na łączną kwotę 88 mln 498 tys. 750 zł. Według danych wypłacono pieniądze w ramach 94 wniosków na łączną kwotę 2 mln 936 tys. 250 zł. W przypadku opcji leasingu lub wynajmu zgłoszono 7 tys. 611 wniosków na łączną kwotę 229 mln 141 tys. 167,13 zł. Pieniądze wypłacono w ramach 170 wniosków na łączną kwotę 4 mln 758 tys. 781,45 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tysięcy za jeden dzień. Zdradza, ile zarabia na wynajmie luksusowych aut
Szykują się zmiany w programie "NaszEauto"
W ubiegły piątek Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął konsultacje projektu zmian w programie, które potrwają do piątku 12 września. Zmiany zakładają m.in. rozszerzenie wsparcia na pojazdy kategorii M2 (małe busy do 5 ton) i N1 (samochody dostawcze do 3,5 tony) i wprowadzenie nowych grup beneficjentów: organizacji pozarządowych, parków narodowych, instytucji edukacyjnych, medycznych i opiekuńczych. Z drugiej strony fundusz chce obniżenia budżetu programu z 1,6 mld zł do ok. 1,1 mld zł i likwidacji premii za niski dochód.
Zmiany zakładają również brak możliwości zgłoszenia do wsparcia pojazdów, dla których naliczony został podatek celny. "W praktyce może to oznaczać, że z programu nie skorzystają m.in. niektóre auta importowane spoza UE, w tym pojazdy elektryczne chińskich marek oraz te modele, jak Dacia Spring czy Tesla Model 3, które są produkowane w Chinach" - podaje na swojej stronie internetowej Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Chcą wspierać europejskich producentów
"W ramach działań strategicznych oraz w trosce o wspieranie zrównoważonego rozwoju i integracji gospodarczej w obrębie Unii Europejskiej, konsultujemy obecnie wprowadzenie zapisu wykluczającego możliwość zgłoszenia do wsparcia pojazdów, dla których naliczony został podatek celny. Oznacza to, że wsparciem nie będą objęte pojazdy importowane spoza obszaru UE" - stwierdził NFOŚiGW w odpowiedzi na pytania Samaru.
Fundusz podkreślił, że "preferowanie pojazdów pochodzących z rynku Unii Europejskiej przyczynia się do wzmacniania lokalnej gospodarki, wspiera europejskich producentów oraz promuje zgodność z unijnymi normami środowiskowymi i jakościowymi", a wykluczenie z programu wsparcia aut importowanych spoza UE jest zgodne z założeniem promowania wewnętrznego rynku europejskiego.
"Wspieranie pojazdów z rynku UE sprzyja realizacji celów klimatycznych oraz polityki handlowej Unii, ograniczając ślad węglowy związany z transportem międzynarodowym i promując lokalne rozwiązania technologiczne" - dodał fundusz. Podkreślił też, że konsultacje w tej sprawie nadal trwają i że jego celem jest zapewnienie równowagę "między celami gospodarczymi, środowiskowymi i społecznymi".