Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Koronawirus. Małe sklepy zyskują

26
Podziel się:

Drobny handel detaliczny wzrósł w czasie epidemii o nawet 70 proc. Na koronawirusie zyskują mali sklepikarze, a - co może być zaskakujące - to nie makaron i papier toaletowy sprzedaje się najlepiej.

Małe sklepy zyskały na koronawirusie
Małe sklepy zyskały na koronawirusie (East News)

Konsumenci zareagowali na wprowadzane obostrzenia i stan zagrożenia epidemicznego, który później przeszedł w stan epidemii. W związku z koronawirusem wzrósł drobny handel detaliczny, czyli wzrost sprzedaży odnotowały małe sklepy.

Tylko w pierwszych dniach stanu zagrożenia epidemicznego sprzedaż w drobnym detalu wzrosła nawet o 70 proc. Wbrew pozorom nie rządził makaron ani papier toaletowy - czytamy w "Pulsie Biznesu", który powołuje się na dane z systemu M/platform grupy Comp dla małego detalu.

Z raportu wynika, że przez 4 pierwsze dni od wprowadzenia środków zapobiegawczych i stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce, najmniejsze sklepy spożywcze (4634 reprezentatywne - wybrane spośród użytkowników platformy) zanotowały obroty podwyższone średnio o 57 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Przesunięcie terminu wyborów. Kto powinien o tym zdecydować?

Największe zakupy Polacy zrobili 12 marca, ich wartość zwiększyła się o 72 proc. Dla porównania, w typowym tygodniu najwyższe obroty generowane są w piątki i soboty, gdy - odpowiednio - jest to o 20 i 28 proc. więcej niż w pozostałe dni tygodnia.

- Chęć zrobienia dużych zakupów wiązała się zapewne z obawą, że niektórych towarów może zabraknąć na półkach. Tymczasem małe osiedlowe sklepy okazywały się często jedynymi punktami, w których można było na bieżąco kupować poszukiwane artykuły. W warunkach obowiązujących obecnie ograniczeń dla wielu Polaków sklepy te są dziś jedynym źródłem zaopatrzenia - mówi Tomasz Jasinkiewicz, wiceprezes Comp Platforma Usług.

Jak czytamy w "PB", wzrost zakupów był większy niż w najgorętszym okresie przed Bożym Narodzeniem 2019 r. W ciągu krytycznego tygodnia, czyli od 9 do 15 marca, zwiększonym zainteresowaniem klientów cieszyły się przede wszystkim mydło i spirytus. Sprzedaż tych dwóch produktów wzrosła odpowiednio o 603 proc. i 567 proc. w porównaniu z lutym.

Na kolejnych miejscach w rankingu sprzedaży znalazły się ryż (wzrost o 524 proc.) i mąka (368 proc.). Makaron zamyka ranking, ze wzrostem wartości sprzedaży o 235 proc.

- Gdy w dużych sklepach były odczuwalne braki w zatowarowaniu, małe umożliwiły swobodne zakupy. Obecnie konsumenci dużo bardziej polegają na bliskich sklepach, a jeżeli sytuacja kryzysowa się przedłuży, ich nawyki mogą trwale się zmienić - podsumowuje Robert Tomaszewski, prezes Comp.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(26)
sagittarius
4 lata temu
"....co może być zaskakujące..." - cieszę się, że przeczytałem ten artykuł bo ""z zaskoczeniem" dowiedziałem się czego najwięcej kupiłem :)
as
4 lata temu
Co za pierdoły!
S.
4 lata temu
Spirytus i wszystko jasne? Płyn do odkażania ludzie sobie robili? Czy mały sklepikarz, nie może być wysokim, lub średniego wzrostu? I takie "info" w świat poszło?
piwosz
4 lata temu
niemozliwe, a ja myslalem ze piwo, mam w piwnicy pol palety
WAAAAAAARA Z...
4 lata temu
I NALEZALOBY ZAKUPY ROBIC W SWOICH OSIEDLOWYCH SKLEPACH.PO CO DAWAC OBCYM KAPITALISTOM ZARABIAC .MAJA SWOJE KRAJE I NIECH TAM SOBIE HANDLUJA
...
Następna strona