Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AS
|
aktualizacja

Sklepy otwarte całą niedzielę? Najemcy z galerii handlowych protestują

61
Podziel się:

Właściciele sklepów popierają przywrócenie niedziel handlowych. Wskazują jednak, że potrzebne są zmiany, bo Polacy odzwyczaili się od robienia zakupów w ostatni dzień tygodnia. W związki z tym handel w normalnym wymiarze godzin stracił sens.

Sklepy otwarte całą niedzielę? Najemcy z galerii handlowych protestują
Kupujesz w niedziele, licz się z ograniczeniami. Sprzedawcy chcą zmian (Unsplash.com)

"Propozycja przywrócenia handlu w niedziele – po tak wielu latach zakazu – wymaga przemyślanego zaprojektowania i odpowiedniego przygotowania" - podkreśla w swoim stanowisku Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU). Organizacja ta zrzesza przedsiębiorców działających w centrach handlowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Chów klatkowy" pod Warszawą. Nie zostawiają suchej nitki na inwestycji dewelopera

Sprzedawcy uważają, że godziny otwarcia sklepów powinny być krótsze niż przed wprowadzeniem ograniczeń w handlu. - Przez ten czas przyzwyczajenia i oczekiwania konsumentów zmieniły się i zasady przywrócenia handlu w niedziele powinny być dogłębnie przeanalizowane - apeluje Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.

Galerie handlowe czynne 8 godzin?

ZPPHiU podkreśla, że ustawodawca nie musi projektować specjalnych rozwiązań prawnych regulujących zasady pracy w niedziele i jej wynagradzania. Związek zauważył jednak, że należy zaplanować czas otwarcia sklepów. Proponuje, by był on krótszy i wynosił na przykład 8 godzin.

Przedsiębiorcy dodają, że pozwoli to na dostosowanie godzin otwarcia sklepów do potrzeb klientów. Ich zdaniem wczesne godziny poranne i późne godziny wieczorne nie będą cieszyły się zainteresowaniem ze strony konsumentów. - Nie ma sensu utrzymywanie szerokiego okna czasowego w handlu niedzielnym, skoro klienci nie korzystają z tej opcji - pisze ZPPHiU.

Związek dodaje także, że ograniczenie czasu działania centrów handlowych obniży koszty funkcjonowania tych obiektów, m.in. o wynagrodzenie dla ochrony czy ekip sprzątających galerie. A to przełoży się następnie na niższe koszty dla najemców.

"Warto podkreślić, że po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele właściciele centrów handlowych nie obniżyli wartości ani kosztów wspólnych, ani czynszów dla najemców. Logiczne wydaje się zatem założenie, że powrót niedziel handlowych nie będzie się wiązał z żadnymi podwyżkami w centrach" – komentuje Zofia Morbiato.

Handel w niedziele dzieli Polaków

Z badania pt."Polacy a handel w niedzielę" przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że dla 18 proc. Polaków to, czy sklepy są otwarte siedem dni w tygodniu, czy jedynie w ciągu sześciu dni, nie ma żadnego znaczenia. Natomiast - jak zaznaczono - zwolenników tzw. rozwiązań totalnych, czyli takich, którzy chcą wszystkich niedziel handlowych oraz tych, co oczekują całkowitego zakazu w siódmy dzień tygodnia, jest równo po 21 proc.

Dodano, że pozostałe 40 proc. respondentów opowiedziało się za handlem w wybrane niedziele, jednak większość uważa, że powinno ich być więcej niż obecnie (w 2024 roku jest ich siedem).

Ograniczenie handlu w niedzielę dzieli też samych przedsiębiorców. Z informacji BIG InfoMonitora wynika, że najbardziej zainteresowani zwiększeniem liczby niedziel handlowe są centra handlowe, ale nawet wśród dużych sieci zdania są również podzielone.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy. Nie robimy wtedy biznesu, nikt też nie chce pracować w niedzielę, bez względu na to, czy mu się płaci podwójnie czy nie" - cytowany w informacji BIG InfoMonitora prezes sieci Rossmann Marcin Grabara.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(61)
SQRT
3 tyg. temu
najprostsze rozwiązanie to "list dla chętnych" zbierana w firmach do 20:00 w piątek. Kto chce przyjść w niedzielę ten się wpisuje a kto nie chce ten nie przychodzi. Jeśli mamy w przeciętnym mieście 3-4 takie same dyskonty to przy małej liczbie chętnych w pojedynczych dyskontach można zebrać osoby z poszczególnych placówek i wysłać do jednego sklepu. Zamiast otwierać wszystkie 4 sklepy z brakami kadrowymi otworzyć 1-2 sklepy ale z pełną załogą. A dla ograniczonych umysłowo piszących, że lekarze, strażacy itp. pracują w niedziele i nie narzekają odpowiadam - taki wybrali zawód, mają inną odpowiedzialność i zakres obowiązków oraz inną pensję ... zawsze mogą się zwolnić i iść na kasę albo rozładowywać towar ... wszystko za najniższą :D
BOLEK 7
3 tyg. temu
A czy Piotr Duda z Solidarności wyraża głębokie zaniepokojenie oraz protestuje również wobec pracy w niedzielę górników , obsługi hoteli , lotnisk , policji , stacji paliw, centrów rozrywek , kin , basenów i jeszcze wielu więcej miejsc 🤔.
Tyle w temaci...
3 tyg. temu
Tzw. praca w niedzielę to tylko sprzedaż! Od tego bogacą się tylko korporacje i nabijają sobie kieszeń geldem od Polaczków!
Greg
3 tyg. temu
Przede wszystkim - niedziela jest PIERWSZYM dniem tygodnia!!!
Gość
3 tyg. temu
W niedzielę powinny być otwarte wszystkie urzędy w Warszawie. Przecież tak głosowali komuniwyborcy!
...
Następna strona