Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|

Lawina oszustw wykrytych w firmach. Badania pokazują skalę

0
Podziel się:

Pandemia COVID-19 wstrząsnęła gospodarką. Problemy odczuły niemal wszystkie sektory, nie wyłączając instytucji finansowych. W tych ostatnich, od momentu pojawienia się pierwszych problemów, lawinowo zaczęła rosnąć skala różnego rodzaju nadużyć.

Lawina oszustw wykrytych w firmach. Badania pokazują skalę
Pandemia wpłyneła na liczbę nadużyć. (Pexels, Pixabay)

Firma audytowa EY oraz Związek Przedsiębiorstw Finansowych przeprowadziły badanie wśród banków, instytucji pożyczkowych, firm leasingowych oraz zakładów ubezpieczeń. Wynika z niego, że ok. połowa firm (42 proc.) zaobserwowała u siebie wzrost nadużyć w porównaniu z poprzednim rokiem, które odpowiedzialni byli oszuści zewnętrzni. Wskazały na to głównie banki (24 proc.), podczas gdy w 2019 roku to firmy leasingowe i pożyczkowe odpowiadały za prawie połowę takich wskazań. Co ciekawe, jednocześnie niemal co piąty respondent wskazał, że intensywność nadużyć spadła.

W połowie ankietowanych instytucji liczba przypadków nadużyć nie przekroczyła 100 incydentów zarówno w tym, jak i ubiegłym roku. Do tego, zmalała liczba instytucji, w których liczba nadużyć plasowała się w przedziale 1000–5000 incydentów. Z drugiej strony, w tegorocznym badaniu po raz pierwszy w historii część respondentów wskazała, że zidentyfikowała powyżej 5000 przypadków nadużyć.

O jakich rodzajach nadużyć mowa? Największym zagrożeniem są zjawiska wyłudzania produktów kredytowych oraz pożyczek. Prawie 70 proc. pytanych wskazało na wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia takiego nadużycia i jest to poziom podobny jak w ubiegłym roku. Kolejne ryzyka otrzymały zdecydowanie mniej wskazań (14–17 proc.) i są to m.in. nieautoryzowane transakcje na rachunkach klientów, cyberataki czy sfałszowanie sprawozdania finansowego.

Zobacz także: Siłownie otwarte od soboty. Ministerstwo negocjuje z branżą

- Trend nadużyć wzrasta. Oszuści wykorzystują czas pandemii, aby zwiększyć swoje zyski. Te działania to m.in. kradzieże tożsamości, nadużycia kredytowe czy płatnicze. Co więcej, można zauważyć, że przestępstwa finansowe, do których dochodzi w sieci, stały się niemalże usługą do kupienia, czymś w rodzaju cybercrime-as-a-service. Na przykład w darknecie można kupić np. cyfrowe odciski palców – komentuje Marcin Nadolny, ekspert ds. bezpieczeństwa w bankowości i branży ubezpieczeniowej, SAS Institute, który dodaje, że wiele firm spodziewa się kolejnych nadużyć w najbliższych 12 miesiącach.

Aż 15 proc. firm zauważyło wzrost skali nadużyć w pierwszych trzech miesiącach pandemii. Instytucje te wskazały, że w ich przypadku na "kwartał pandemiczny" przypada połowa zidentyfikowanych w całym roku przypadków nadużyć. Problem ten dotyczył przede wszystkim firm leasingowych, ale również banków. Gdyby tego było mało, instytucje finansowe muszą się mierzyć z innymi problemami.

"Na pierwszy plan wysuwa się brak świadomości klientów – to już ponad 40 proc. wskazań, względem 33 proc. wskazań w poprzednim badaniu. Może to oznaczać, że w dobie wymuszonej epidemią pracy zdalnej, ograniczonego funkcjonowania placówek stacjonarnych oraz przeniesienia większości codziennej aktywności do świata wirtualnego, klienci byli bardziej skłonni do podejmowana ryzykownych zachowań".

Jak wyjaśniono, do tego przyczyniły się m.in. przypadki niewystarczającej ochrony danych, niefrasobliwego udostępniania loginów lub haseł, a także wszelkich nieostrożnych decyzji konsumenckich pozwalających oszustom na dokonywanie nadużyć na prywatnych rachunkach i z wykorzystaniem danych osobowych konsumentów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)