Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|

Mało znane firmy zarabiają na rosyjskiej ropie, której nie chcieli duzi gracze

Podziel się:

Grupa mało znanych firm zarabia na rosyjskiej ropie mimo wojny i sankcji. Na rynku zajęli miejsce dużych graczy, którzy wycofali się z handlu surowcem z Rosji po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Jak opisuje "Wall Street Journal", spółki te zarabiają miliony na jednej dostawie.

Mało znane firmy zarabiają na rosyjskiej ropie, której nie chcieli duzi gracze
Dwie mało znane firmy wciąż handlują rosyjską ropą (East News, JOE RAEDLE)

Po tym, jak potentaci rynku na handlu surowcami - m.in. Trafigura i Glencore - wycofali się z handlowania rosyjską ropą, ich miejsce szybko zajęły inne firmy. Małe i mniej znane, działające "pod radarem" - opisuje "WSJ".

Dwie małe firmy zarabiają na handlu rosyjską ropą

Chodzi m.in. o firmy Paramount Energy & Commodities SA oraz Coral Energy PTE Ltd. To one kupują "niechcianą rosyjską ropę" - i to mocno przecenioną. Według "WSJ", firmy te mogą zarabiać nawet po 20 mln dolarów lub więcej na jednym ładunku, w zależności od jego wielkości. To kwoty większe o ok. 600 tys. dol. w porównaniu do tego, co było przed inwazją Rosji na Ukrainę. Jest to de facto premia dla tych firm za branie na siebie ryzyka.

Jak podkreśla "WSJ", firmy te nie łamią jednak sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód. Przynajmniej jeszcze nie łamią, bo jeśli Unia Europejska nałoży embargo na rosyjską ropę, będzie to koniec lukratywnego biznesu.

Gazeta wyjaśnia, że Rosja potrzebuje obecnie, by handlowcy sprzedawali obecnie ok. 3,6 mln baryłek ropy każdego dnia - a to i tak wolumen mniejszy niż w kwietniu, kiedy to wynosił 3,8 mln baryłek.

Kim są traderzy, którzy podejmują to ryzyko? Paramount to "mało znana" firma z siedzibą w Genewie. Według "WSJ", spółka ta sprzedawała średnio 163 tys. baryłek ropy dziennie od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę. Jej właścicielem jest Duńczyk Niels Troost. Spółka zwiększyła m.in. obecność w Dubaju, by móc omijać europejskie sankcje - wynika z informacji "WSJ".

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin już nie ufa swojemu wywiadowi? "Może to jest tylko przykrywka"

Paramount twierdzi, że kupiła ropę od "niezależnych firm w ramach długoterminowych kontraktów, zawartych przed wojną w Ukrainie". Jak opisuje "WSJ", jednym z dostawców Paramount jest spółka Concept Oil Services Ltd. z Hongkongu, która z kolei kupuje ropę już bezpośrednio od rosyjskich producentów - w tym Gazpromu. Concept zapewnia jednak, że "działa w pełni zgodnie z międzynarodowymi sankcjami".

Dodatkowo, w tym samym budynku, w którym siedzibę ma Paramount, działa inna firma współzałożona przez Nielsa Troosta - Tenergy Trading SA. Ta z kolei handlowała ropą z International Petroleum Products, spółką należącą do rosyjskiego oligarchy objętego sankcjami Giennadija Timczenki, wieloletniego współpracownika Władimira Putina - opisuje "WSJ".

Druga firma, opisana w artykule - Coral Energy - ma siedzibę w Dubaju. I zwiększyła wolumeny obrotu rosyjską ropą do 260 tys. baryłek dziennie, choć w maju nieco one spadły. Według "WSJ" jednak, był to efekt przesunięcia handlu do innych, należących do tej firmy, podmiotów. Coral została założona przez azerskiego biznesmena Tahira Garayeva w 2010 r. i już przed wojną handlowała rosyjską ropą. Według "WSJ", większość surowca spółka nabywa od prywatnych firm, ale ok. jedną czwartą prosto od Rosnieftu.

Coral jednak ma być w procesie "likwidacji" działalności związanej z rosyjską ropą, ze względu na coraz mniejszą skłonność banków do finansowania takich transkacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl