Masowy skup przedmiotów z PRL. "Ktoś świetnie wyczuł koniunkturę"

"Kupię kolorowe szkło z okresu PRL. Dzbanki, wazony, kieliszki. Płatne gotówką. Odbiór osobisty" – ulotki z takim ogłoszeniem znaleźli w swoich skrzynkach pocztowych mieszkańcy wrocławskich osiedli. "Sprzedawać? A skąd ja mam wiedzieć, ile to jest warte?" – pytają zdezorientowani wrocławianie.

Meble, kryształy, figurki z PRL. Kiedyś kojarzyły się z kiczem, dziś cieszą się dużym wzięciemKryształy, meble, figurki z PRL. Kiedyś kojarzyły się z kiczem, dziś cieszą się dużym wzięciem
Źródło zdjęć: © East News | Arkadiusz Ziółek
Katarzyna Kalus

Pani Monika w domu po dziadku znalazła wielki kryształowy puchar, który krewny, prezes regionalnego zespołu pieśni i tańca, otrzymał w dowód uznania z okazji 50-lecia pracy. Postanowiła wystawić go na sprzedaż na OLX. Nie miała pojęcia, jaką cenę zaproponować.

– Ekspertem nie jestem, ale kryształ jest naprawdę piękny i strasznie ciężki – opowiada. – Stwierdziłam, że na początek wrzucę cenę 500 zł i zobaczę, co się wydarzy. Telefon zadzwonił już po kilku minutach. Jakaś kobieta chciała go kupić natychmiast. Tknęło mnie, że chyba nie doszacowałam ceny i podniosłam ją do tysiąca zł – opowiada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Symbol luksusu w PRL. Niezwykła historia transatlantyka Batory

Zainteresowanie zakupem było szalone.

Ludzie mówili, że już przelewają pieniądze, bylebym tylko wycofała ofertę – mówi pani Monika.

– Teraz szukam jakiegoś eksperta, który uczciwie wyceni pamiątkę po dziadku – dodaje.

"Pieniądze by się przydały"

Meble, kryształy, figurki z PRL. Kiedyś kojarzyły się z kiczem, dziś wiele z nich uznawanych jest za dzieła sztuki, które na popularnych portalach aukcyjnych osiągają zawrotne ceny.

Od kilku lat popyt na nie jest ogromny. Wydaje się jednak, że osoby, które w modzie na PRL dostrzegają pomysł na biznes, szukają nowych kanałów dotarcia do osób, które w swoich domach, często zupełnie nieświadomie, trzymają prawdziwe skarby.

"Znalazłam ulotkę w skrzynce. Ktoś kupuje starocie z czasów PRL. Mam tego trochę na półkach: kieliszki kryształowe, cukierniczkę, kolorowy wazon. Kurzy się to wszystko, chętnie bym się pozbyła, bo pieniądze się przydadzą, ale boję się, że to znowu jakieś oszustwo" – napisała do nas na platformę dziejesie.wp.pl mieszkanka Wrocławia.

"W przelewy się nie bawię, zawsze płacę gotówką"

Dzwonię pod numer wskazany w ulotce. Mówię, że porządkuję na wiosnę mieszkanie rodziców, którzy trzymają w meblościance różne starocie.

– Dobrze pani trafiła – słyszę. – Ludzie wyrzucają takie rzeczy na śmietnik, a szkoda. Ja jestem kolekcjonerem.

Mężczyzna opowiada o wielu podświetlonych witrynach w domu, w których trzyma swoje "zdobycze".

– Mogę przyjechać do pani choćby dziś – mówi. – Zobaczę, wycenię. Bo to różnie bywa. Szkło może być wyszczerbione, zniszczone. Ale spokojnie, dogadamy się na miejscu – zapewnia.

W przelewy się nie bawię, zawsze płacę gotówką – dodaje.

Dopytuję o pomysł skupu szkła z PRL, czy odzew jest duży. – Co chwilę ktoś dzwoni – odpowiada mój rozmówca.

– Czasy są ciężkie, ceny wysokie. Dla wielu ludzi, zwłaszcza starszych, to teraz sposób, by dorobić. Mają wazonik, za który ja płacę od ręki 100-200 zł. I każdy zadowolony. Jest gotówka na już – wyjaśnia.

W jedno popołudnie, jak przyjeżdżam na osiedla do Wrocławia, zostawiam ok. 2-3 tys. zł – przekonuje.

Mówię, że się namyślę i zadzwonię ponownie. Kolekcjoner nalega na szybkie spotkanie. Umawiamy się wstępnie na weekend.

Kultowa "Muszelka" sprzedana za 28 tys. zł

Tomasz Mikołajczak, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, nie ma wątpliwości: ulotki, którymi kolekcjoner zasypał osiedla z wielkiej płyty, to nowa odpowiedź na szalone zainteresowanie produktami z czasów PRL.

Ktoś doskonale wyczuł koniunkturę – uśmiecha się ekspert. – Rynek sprzedaży przedmiotów z PRL działa w sieci. Rządzą tu platformy sprzedażowe: Allegro, OLX. Ale jest przecież ogromna rzesza ludzi, dla których te kanały to czarna magia. Mówię o emerytach. Oni o tym popycie i cenach nie mają pojęcia, a w dobie drożyzny potrzebują dodatkowych pieniędzy na życie. To jest nieprzebrany rynek, na którym z pewnością można też z łatwością wykorzystać czyjąś niewiedzę – ocenia.

Ekspert przypomina, że w latach słusznie minionych meble czy przedmioty codziennego użytku, o które dziś kolekcjonerzy się "zabijają", powstawały w krótkich seriach. Dlatego teraz są tak pożądane.

I podaje przykład fotela, kultowej "Muszelki" z 1954 r. autorstwa Teresy Kruszewskiej, który pojawił się niedawno na aukcji OLX.

Takie perełki schodzą na pniu. Mam przyjaciela, który śledzi ten rynek. Kolekcjoner kupił za 28 tys. zł – opowiada.
Krzesło "Muszelka" projektu Teresy Kruszewskiej
Krzesło "Muszelka" projektu Teresy Kruszewskiej © East News | WLODZIMIERZ ECHENSKI

– Swoim studentom, którzy odwiedzają rodziców w weekendy, czasem w żartach radzę, by patrzyli na podpisy na talerzach, w których dostają obiad. Mogą im się trafić unikaty – dodaje Tomasz Mikołajczak.

– Dziś mamy pokolenie IKEA. Ludzi, którzy meblościanki i stare fotele wymieniają na modne zestawy z katalogów. Tymczasem pokolenie młodych, które nie jest obciążone tym, że PRL kojarzy z szarzyzną, brzydotą i polityką, odkrywa tę epokę na nowo i jest nią zafascynowane. Podziwiają walory estetyczne sztuki użytkowej, bez naleciałości z przeszłości – ocenia nasz rozmówca.

"To nie są tanie rzeczy. Ludzie muszą to wiedzieć"

"Polowanie" na PRL-owskie skarby w stolicy Dolnego Śląska zupełnie nie dziwi także Cezarego Lisowskiego z domu aukcyjnego Desa Unicum. Przypomina, że to kolebka polskiej ceramiki i szkła. Wrocławska Akademia Sztuk Pięknych wychowała znakomitych projektantów w tej dziedzinie.

Ten ulotkowy atak na wrocławskich osiedlach jest więc dobrze przemyślaną akcją. To właśnie w tym mieście powstały absolutnie najbardziej pożądane, unikatowe projekty ze szkła, czy ceramiki – przyznaje Lisowski.

Nie ukrywam, że przed aukcjami odwiedzam Wrocław w poszukiwaniu tych pereł. W odróżnieniu jednak od kolekcjonerów skupujących na skalę masową przedmioty od przypadkowych osób, nam zależy na dotarciu do naprawdę wyjątkowych okazów i uzyskaniu jak najwyższej ceny. To jest nasza misja. Ludzie muszą wiedzieć, że to nie są rzeczy tanie, powszechnie dostępne – mówi.

Zdaniem Lisowskiego popyt na PRL-owskie dzieła dodatkowo podsycają wystawy i wydarzenia kulturalne, organizowane przez muzea i galerie. – Działają jak zapalniki, dlatego nie mam wątpliwości, że przez najbliższe lata czeka nas nieprzerwany boom na te przedmioty – twierdzi ekspert.

Osoby, którym zależy na rzetelnej wycenie, mogą skorzystać z pomocy ekspertów Desa Unicum. Na stronie domu aukcyjnego można znaleźć adres, na który wystarczy wysłać zdjęcia z krótkim opisem. – Wyceny robimy bezpłatnie, często sam się tym zajmuję – mówi Cezary Lisowski.

Rafał Kamecki, ekspert rynku sztuki, poleca także stronę artinfo.pl, która jest potężną bazą pokazująca wyniki aukcji największych domów aukcyjnych w Polsce od 2000 r.

– Nawet laikowi da to jakiś pogląd. Ludzie mają w domu porcelanę z fabryki "Ćmielów" czy "Chodzież", za którą skupujący potrafią zapłacić 200 zł, a to jest warte 3-6 tys. zł – zaznacza.

Katarzyna Kalus, dziennikarka, wydawczyni money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją