Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|

Mateusz "Patron" Morawiecki. Ma setkę ludzi w spółkach skarbu?

223
Podziel się:

Do mediów wyciekła lista 100 członków zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa, których "patronem" ma być Mateusz Morawiecki. Rząd na razie nie komentuje upublicznienia domniemanej listy ludzi premiera.

Mateusz "Patron" Morawiecki. Ma setkę ludzi w spółkach skarbu?
Mateusz Morawiecki ma setkę ludzi w spółkach Skarbu Państwa? Tak wynika z wycieku listy osób, których miałby być "patronem" (PAP, Wojciech Olkuśnik)

Dziennikarz śledczy Radia ZET Mariusz Gierszewski dotarł do pochodzącej z kręgów rządowych listy blisko 100 osób poleconych przez Mateusza Morawieckiego do pracy w spółkach Skarbu Państwa i ministerstwach.

Nazwiska na liście nie zostały upublicznione, ale dziennikarz zapewnia, że są na niej zarówno prezesi, dyrektorzy dużych i małych spółek Skarbu Państwa oraz członkowie rad ich rad nadzorczych.

O komentarz do informacji podawanych przez Radio ZET poprosiliśmy Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

- Doniesienia na które się Pan powołuje nie są zgodne z prawdą. Informujemy także, że w Polsce nie ma resortu cyfryzacji - tak brzmi lakoniczna odpowiedź służb prasowych KPRM. Dla jasności - nie pytaliśmy, czy w Polsce jest resort cyfryzacji.

Dwa miesiące temu PSL przedstawiło listę ponad 358 osób, które miałyby być związane z obozem rządzącym i jednocześnie zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Jak czytamy na łamach "Gazety Wyborczej", lista jest długa, a przedstawione w niej nazwiska podzielono na pięć kategorii. Pierwsza z nich - działacze partii wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy - opiewa na blisko 200 nazwisk.

Drugą grupą są obecni lub byli radni - a nawet, jak zauważa "Wyborcza" - kandydaci na radnych. W sumie w tej kategorii pojawiło się ponad 120 nazwisk. Kolejne osoby to 18 byłych posłów, ministrów lub senatorów oraz 9 kandydatów na te funkcje publiczne.

Zobacz także: Nepotyzm w Solidarnej Polsce? Woś o żonie Ziobry: To jest dla niej przeszkodą, a nie wsparciem

Kilka miesięcy temu PiS zapowiedział ukrócenie nepotyzmu w spółkach Skarbu Państwa. Zapowiadano jednak, że ustawa zakazująca rodzinom polityków zajmowania państwowych posad nie obejmie tych, którzy już je zajmują. Ich lista sporządzona przez money.pl jest długa.

- Syndrom "tłustych kotów" to jest nepotyzm, który nie jest szeroki, ale my musimy to zmienić. Obowiązkiem tego Kongresu jest, aby to zmienić - powiedział na ostatnim kongresie PiS Jarosław Kaczyński.

Czystek jednak nie będzie. Zgodnie z wewnętrznymi ustaleniami przepis nie będzie obowiązywał wstecz. Oznacza to, że już dziś pracujący, nie stracą zatrudnienia.

W uchwale zapisano też, że przepisami nie będą objęte osoby, "które pracują w spółkach Skarbu Państwa ze względu na kompetencje, doświadczenie zawodowe i doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".

Tymczasem miesiąc temu na kanale Poufna Rozmowa w aplikacji Telegram pojawiły się maile, które uderzają w Joachima Brudzińskiego. Według opublikowanej korespondencji, która może pochodzić ze skrzynki europosła, miał on załatwić rodzinie etaty w spółkach skarbu państwa.

Jednocześnie posłowie znaleźli świetny sposób na to, by dorobić sobie do diet i sejmowych uposażeń - zatrudniają się masowo w rządzie. "Rz" wylicza, że na 100 osób zasiadających w rządzie, aż 56 to posłowie i senatorowie. Pełnią oni funkcje doradców lub wiceministrów. Dzięki temu mogą zachować dietę poselską wynoszącą 30 tys. złotych rocznie.

Gabinet Mateusza Morawieckiego jest najbardziej rozległy, jeżeli chodzi o pełnomocników rządu. Obecny premier i jego rząd posiadają ich 40. Dla porównania Ewa Kopacz miała ich zaledwie 16.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(223)
Karo
3 miesiące temu
O ile się nie mylę to były regulacje ograniczające wysokie odprawy dla prezesów firm. Moim zdaniem warto przeglądać ustawy. Co tam jest zapisane w tym względzie ale i w innych sprawach. Gdzie są wypatrzenia konstytucyjne, dublowanie zapisów może o odmiennej interpretacji itp. mataczenia prawne. Ustaw jest mnustwo a wsadzonych perełek pewnie mrowie.
edzia
3 lata temu
a czemu nie widac nazwisk?
JKE
3 lata temu
Oni wszyscy to zwykli bandyci i złodzieje, a nie politycy. Komuna, to przy tej mafii jest tylko małym pikusiem. Od nich niedługo nawet Putin będzie mógł się uczyć.
pam
3 lata temu
Szefowie dużych firm powinni być wyłaniani w drodze konkursu, a nie przynoszeni w partyjnej teczce.
suwerenka
3 lata temu
Nasz rząd jest blisko Rosji te same standardy a może już są lepsi w te klocki. Kłamstwa, malwersacje nie w zł a w miliardach tak się rządzi jak się nie ma zielonego pojęcia o zarządzaniu 38 miln. państwem, specjaliści to tacy co mają legitymację PIS nie wymaga się od nich kompetencji. Ale Polacy na to im pozwalają,
...
Następna strona