Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Posłowie PiS znaleźli sposób na podwyższenie uposażeń. Zatrudniają się w rządzie

26
Podziel się:

Pomysł podniesienia sobie pensji spotyka się z miażdżącą krytyką wyborców. Posłowie PiS znaleźli więc inny pomysł na podniesienie sobie uposażeń - zatrudniają się masowo w rządzie. Premier Mateusz Morawiecki ma rekordową liczbę pełnomocników. Trzykrotnie więcej, niż miała Ewa Kopacz.

Posłowie PiS znaleźli sposób na podwyższenie uposażeń. Zatrudniają się w rządzie
Rekordowa liczba pełnomocników w rządzie Mateusza Morawieckiego. Parlamentarzyści PiS tak podnoszą sobie pensje. (PAP, PAP/Przemysław Piątkowski)

Prawo i Sprawiedliwość na ostatnim kongresie zapowiedział zero tolerancji dla nepotyzmu. "Rzeczpospolita" jednak zwróciła uwagę na inną kwestię - dodatkowe posady dla parlamentarzystów PiS. Posłowie tego ugrupowania "dorabiają" do pensji sejmowej na stanowiskach rządowych.

Parlamentarzyści zasiadają też w rządzie

"Rz" wylicza, że na 100 osób zasiadających w rządzie, aż 56 to posłowie i senatorowie. Pełnią oni funkcje doradców lub wiceministrów. Dzięki temu mogą zachować dietę poselską wynoszącą 30 tys. złotych rocznie.

Gabinet Mateusza Morawieckiego jest najbardziej rozległy, jeżeli chodzi o pełnomocników rządu. Obecny premier i jego rząd posiadają ich 40. Dla porównania Ewa Kopacz miała ich zaledwie 16.

Zobacz także: Gafa wiceministra. "Wywołało to uśmiech na twarzy wielu osób"

Walka z nepotyzmem

- Syndrom "tłustych kotów" to jest nepotyzm, który nie jest szeroki, ale my musimy to zmienić. Obowiązkiem tego Kongresu jest, aby to zmienić - powiedział na ostatnim kongresie PiS prezes tej partii Jarosław Kaczyński.

W ten sposób zapowiedział nową politykę PiS - walkę z nepotyzmem. W skrócie ma ona zabronić zatrudniania rodzin w spółkach skarbu państwa. Nie oznacza to jednak, że obecnie zatrudnieni muszą drżeć o posady. Przepis ma nie działać wstecz. W money.pl wskazaliśmy, którzy członkowie rodzin polityków PiS zachowają obecne stanowiska.

Chociaż po ostatnim Kongresie obowiązuje wewnętrzny zakaz w partii do zatrudniania członków rodzin w SPP, to jednak od tej zasady obowiązuje szereg wyjątków. Pracę w państwowych spółkach dostaną ci, którzy potwierdzą swoje kompetencje. Inną opcją jest "trudna sytuacja życiowa", która może otworzyć wrota do gabinetu w spółkach.

O tym, kto zasługuje na zatrudnienie w SPP, zadecyduje wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Co z samorządami?

- Nie tylko na obóz rządzący, ale też wszystkich polityków, także opozycji, która - jak wiemy - takie zatrudnienia ma na przykład w spółkach samorządowych. Mamy nadzieję, że PO weźmie z nas przykład, teraz zajmie się tego rodzaju stanowiskami choćby w spółkach samorządowych - stwierdziła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Co jednak trzeba podkreślić, wewnętrzne przepisy PiS samorządów nie obejmują. A jak przyznał senator PiS Jan Maria Jackowski w rozmowie z "Rz", samorządowcy związani z tą partią otrzymują intratne stanowiska.

- Mówimy o tysiącach osób, które z rekomendacji PiS uzyskały mandat na różnych szczeblach samorządu - stwierdził Jan Maria Jackowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
Greg
3 lata temu
Byłem w Anglii 2 lata temu.Miasteczko ok.80tyś. ludzi.Urząd miasta 3 osoby,Wszystkie sprawy załatwiane są przez internet.
marina
3 lata temu
ręce mi opadają, przecież skoro zmniejszą liczbe ministerstw to chyba logiczne, że w samym rządzie pojawi się trochę więcej etatów
Czerwony
3 lata temu
Zmniejszenie liczby ministerstw to kilkaset etatow mniej, a tu afera o uwaga uwaga 24 osoby. Badzcie powazni
Borys
3 lata temu
To jest naturalna kolej rzeczy, lepiej sprawdźcie ile ministrów było za p. Kopacz, a potem piszcie takie artykuły
***** ***
3 lata temu
Pinokio .z swoim poziomem intelektualnym ?????? po prost poturbuje 3 razy więcej pomocników
...
Następna strona