W panelu pt. "Nowa era mediów: AI, niezależność technologiczna i konkurencyjność Europy" udział wzięli: Jacek Świderski, prezes Wirtualna Polska Holding S.A., Aleksander Kutela, prezes zarządu Ringer Axel Springer Polska, Dorota Żurkowska z Warner Bros. Discovery, członkini zarządu TVN S.A, Bartosz Hojka, prezes zarządu Agory i Marek Błoński, szef Polskiej Agencji Prasowej.
Uczestnicy czwartkowej dyskusji, organizowanej na kongresie Impact'25, rozmawiali o szansach płynących z wykorzystywania sztucznej inteligencji w świecie mediów, ale także o zagrożeniach i wyzwaniach, jakie się z tym wiążą.
"Żyjemy na cudzych serwerach"
- To jest przełomowy moment nie tylko mediów, ale dla całej społeczności. Co musi się wydarzyć, żeby ta nowa era mediów była złotą erą, a nie ciemnym okresem? - zapytał gości Maciej Kossowski, który prowadził debatę w Poznaniu.
Gra toczy się o dużo większą stawkę niż przyszłość mediów. Największym zagrożeniem dla europejskich demokracji jest manipulacja, z którą mamy coraz częściej do czynienia. Realizowana jest z premedytacją, na zlecenie, w zorganizowany sposób - mówił Jacek Świderski, prezes Wirtualna Polska Holding.
- Przez ostatni rok wiele się zmieniło. Czy rok temu prominentny przedstawiciel amerykańskiej administracji nawoływałby do głosowania na AfD, czy krytykowałby ministra spraw zagranicznych innego kraju? Dominacja technologiczna, jak każda inna, rodzi nadużycia. Powinniśmy się zastanowić, jak walczyć z manipulacją w internecie. W tej kwestii kluczowy jest dostęp do wrażliwych danych użytkownika - dodał prezes Wirtualnej Polski.
To jest czas, abyśmy zastanowili się nad cyfrową niezależnością. Żyjemy na cudzych serwerach. I nie ma znaczenia, czy te serwery stoją w Polsce czy w Ameryce. Ważne jest, kto ma dostęp do danych i komu je przekazuje - mówił Jacek Świderski.
Wskazał, że są kraje, które dają tu dobry przykład, np. Francja, która ma już wprowadzone regulacje dotyczące przechowywania danych.
"Kilka fundamentalnych zasad zostało złamanych"
- W czasach, kiedy mówimy o deregulacji, nie powinniśmy się bać, żeby pewne zakresy i część rynku uregulować - mówiła podczas dyskusji Dorota Żurkowska z Warner Bros. Discovery. Według niej to kluczowa kwestia w walce m.in. z dezinformacją.
Marek Błoński, szef Polskiej Agencji Prasowej, zgadzał się, że regulacje prawne są ważne, ale podkreślał także, że media w natłoku dezinformacji muszą utrzymać jakość. - Liczy się rzetelne informowanie ludzi - mówił.
- Kilka fundamentalnych zasad, którymi rządził się nasz rynek, zostało złamanych. Jedną z nich powtarzam od dawna - twórcy i wydawcy muszą otrzymywać wynagrodzenie, jeżeli ktoś korzysta z ich pracy - podkreślił Aleksander Kutela, prezes zarządu Ringer Axel Springer Polska.
- W świecie zalewanym różnymi informacjami naszą przewagą powinna być wiarygodność. W trudnych momentach, takich jak blackout czy wojna ludzie szukają sprawdzonych źródeł informacji - podsumował dyskusję Bartosz Hojka, prezes zarządu Agory.
Polskie media i technologiczni giganci. Gra o dużą stawkę
Przypomnijmy, że w 2024 r. polskie media walczyły o ustawę o prawie autorskim. Wydawcy apelowali, by uwzględniono w niej ich postulaty dotyczące wprowadzenia mechanizmów pozwalających na uzyskanie wynagrodzenia od Google za korzystanie z treści mediów.
Media chciały mieć możliwość ubiegania się o wynagrodzenie za korzystanie z ich treści i chciały, by ten proces był jasno określony w prawie. Jak wskazywał wtedy Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych, chodziło nawet o kilkaset milionów złotych rocznie.
Początkowo rządzący ignorowali ten problem. Nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wraz z poprawkami Sejm uchwalił pod koniec czerwca 2024 roku. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez tzw. big techy (największe technologiczne firmy). W ocenie środowiska była to jednak zmiana tylko teoretyczna, bo ustawa nie wprowadzała mechanizmów, z których wydawcy mogliby skorzystać w staraniach o rekompensaty z tego tytułu.
W reakcji na odrzucenie postulatów zgłaszanych w trakcie prac nad nowelizacją w Sejmie media przeprowadziły 4 lipca akcję protestacyjną pod hasłem "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów".
Senat i Sejm ostatecznie przyjęły poprawki wprowadzające mechanizmy, o które apelowały polskie media. Najważniejsza z nich zakłada, że mediatorem w ewentualnych sporach między wydawcami a platformami internetowymi ma być Urząd Komunikacji Elektronicznej.
862 mln zł - taka jest wartość przychodów z wyszukiwarki Google, które powstają z udziałem treści dziennikarskich z Polski - wynika z wyliczeń firmy doradczej Fehr Advice & Partners.
Jak podkreślali w kwietniu autorzy raportu, Google nie dzieli się tymi pieniędzmi z nikim na polskim rynku.
Serce biznesu bije w Poznaniu
Kongres Impact'25 to jedno z najważniejszych wydarzeń społeczno-gospodarczych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Do stolicy Wielkopolski przyjechali ludzie ze świata biznesu, nauki, mediów oraz politycy. Podczas dwóch dni na dziesięciu scenach wystąpiło ponad 650 mówców.
Gościem specjalnym tegorocznej edycji kongresu jest były prezydent USA Barack Obama. W środę jednym z gości był natomiast sekretarz stanu w administracji prezydenta Obamy, John Kerry.
W ostatnich latach w wydarzeniu wzięły udział takie osobistości jak Michelle Obama, Hillary Clinton, Sanna Marin, Natalie Portman, Yuval Noah Harari, Ivan Krastev, Anne Applebaum, Timothy Snyder, Alex Soros, Nassim Nicholas Taleb, Adam Tooze, Esther Perel czy Susan Wojcicki.