MF kontra samorządy, czyli cicha wojna o odsetki z dotacji
Pogłębia się spór pomiędzy resortem finansów a władzami lokalnymi. Chodzi o to, komu należą się odsetki z dotacji trzymanych na kontach bankowych. To pieniądze przekazane samorządom na określone zadania, dlatego rząd uważa, że odsetki są jego. Ale włodarze twierdzą inaczej i pokazują orzecznictwo sądów.
Jednym z głównych założeń obecnego rządu przy układaniu sobie relacji z władzami lokalnymi było odejście od tzw. polityki czekowej PiS i zrekompensowanie strat wywołanych reformami podatkowymi Polskiego Ładu. Służyć temu miała reforma finansów samorządowych przygotowana przez resort Andrzeja Domańskiego i która weszła w życie z początkiem 2025 roku.
Teraz jednak zaczynają być widoczne pierwsze zgrzyty w tych relacjach. Z ustaleń money.pl wynika, że na linii Ministerstwo Finansów - samorządy narasta - na razie zakulisowy - spór o pieniądze będące pochodną przekazywanych im dotacji. - Samorządowcom zawsze będzie mało - kwituje rozmówca z resortu.
Źródło sporu
Dotacje na zadania zlecone to tzw. pieniądz znaczony. Rząd przekazuje je samorządom na określone z góry cele, z których samorząd mają obowiązek się potem rozliczyć - nie w pełni wykorzystana dotacja musi wrócić do Skarbu Państwa. Czasami jednak pieniądze z dotacji wpływają, ale nie ma potrzeby wydania ich z dnia na dzień. W takiej sytuacji samorząd przez jakiś czas trzyma je na rachunkach bankowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Absolutny priorytet". Minister finansów o pieniądzach na polską obronność
Problem pojawia się wtedy, gdy tak odłożone pieniądze zaczynają generować odsetki. Od lat, z różną intensywnością, trwa bowiem spór o to, komu te odsetki są przynależne. Temu, kto przekazał dotacje, bez których żadnych odsetek by nie było (czyli rządowi), czy temu, kto tak rozporządził tymi pieniędzmi, że zostały one wydane na z góry określony cel, a tylko "przy okazji" pojawiły się dodatkowe środki (czyli samorządowi).
Przedmiot tego sporu jest trudny do wycenienia w skali ogólnopolskiej. Mowa bowiem o bieżących przepływach środków czy pieniądzach, które "pracują" na siebie raptem przez kilka dni pozostawania na rachunku w banku. Słyszymy tylko bardzo luźne szacunki: od kilkudziesięciu do kilkuset milionów złotych rocznie. Kwota nie jest więc potencjalnie duża, ale - jak wskazują samorządowcy - chodzi o uczciwe traktowanie i nienarażanie ich na konsekwencje związane z zachowaniem dyscypliny finansów publicznych. Wyliczenie odsetek do zwrotu nie jest takie proste, o czym piszemy niżej.
Ruch resortu
Ministerstwo Finansów najwyraźniej postanowiło przeciąć spór i uregulować sytuację ustawowo. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi na nasze pytania.
Procedowany aktualnie projekt ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz o zmianie niektórych ustaw zawiera techniczne przepisy regulujące w sposób bardziej elastyczny terminy przekazywania pobranych dochodów związanych z realizacją zadań z zakresu administracji rządowej (...) - informuje MF.
Z tego dość skomplikowanego wywodu płynie jeden ważny wniosek: samorząd oczywiście może wydać wszystkie pieniądze z pozyskanej dotacji, ale ewentualne odsetki są własnością Skarbu Państwa.
Samorządowcy walczą w sądach
Takiej interpretacji przeciwni się włodarze. Ich zdaniem odsetki powinny być swoistą "premią" dla lokalnych władz. - My oczywiście mamy mieszane uczucia, ponieważ to my gospodarujemy tymi pieniędzmi i mamy obowiązek dobrze nimi gospodarzyć - uważa Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
Samorządowcy przywołują też korzystne dla nich wyroki sądów. Jak choćby wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 listopada 2021 roku, który dotyczył odsetek pochodzących z dotacji na wypłaty świadczenia 500 plus czy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 28 stycznia 2021 r., który dotyczył odsetek od środków przekazanych na finansowanie zadania w zakresie nieodpłatnej pomocy prawnej. W obu przypadkach sądy stwierdziły, że odsetki bankowe z dotacji należy traktować jako dochód samorządów.
Włodarze z komisji finansów ZMP zwracają też uwagę na problemy techniczne i koszty, jakie w związku z obsługą rachunków ponoszą właśnie samorządy . "Dotacje przekazywane są na rachunki budżetów jednostek samorządu terytorialnego, które są jednocześnie zasilane środkami dotyczącymi innych umów i innych źródeł dochodów samorządów. W celu poprawnego naliczenia odsetek od każdej dotacji z osobna należy dokonać ręcznie wyliczeń w kontekście każdej umowy, zadania, ilości dni środków na rachunku bankowym (nie tylko w zakresie rachunku, na który są przekazywane środki, ale również rachunków dysponentów środków budżetowych dokonujących wydatki w tym zakresie) itd., co generuje koszty leżące po stronie samorządów. Dotyczą one w szczególności kosztów pracy pracowników, którzy winni dokonywać czynności w zakresie naliczania przedmiotowych odsetek" - podają.
Należy przy tym zwrócić uwagę, iż w przypadku podtrzymania stanowiska rządu dotyczącego wymogu naliczania odsetek (nawet przy wprowadzeniu kwoty 100 zł, od której winno się przekazywać środki, co nie zwalnia jednak z obowiązku naliczania i monitorowania ich wysokości), pojawią się najprawdopodobniej pozwy samorządów w zakresie kosztów związanych z pracą osób wyliczających przedmiotowe odsetki od rachunków bankowych - dodają członkowie z ZMP.
Będzie kompromis?
Samorządowcy - oprócz kierowania spraw do sądu i apelowania do MF o zaprzestanie prac nad ustawą - proponują inne rozwiązania. Andrzej Porawski w rozmowie z nami rzuca propozycję, by wpływami z odsetek od dotacji rząd i samorządy dzieliły się pół na pół. Ewentualnie, by rząd potraktował te odsetki jako formę częściowej rekompensaty w zamian za to, że zadania zlecone gminom przez rząd są często niedofinansowane.
Ministerstwo Finansów wydaje się nieprzejednane i kontynuuje prace nad projektem ustawy. Resort argumentuje, że ze wstępnych danych za I kwartał 2025 r. wynika, że samorządy zamknęły się zbiorczo nadwyżką budżetową w kwocie ponad 41,3 mld zł, przy planowanym przez samorządy w skali roku budżetowego deficycie w wysokości 38,6 mld zł. "Tak dobrego wyniku bieżącego osiągniętego poprzez wysokie nadwyżki dochodów bieżących nad wydatkami bieżącymi po zakończeniu I kwartału od wielu lat samorządy nie odnotowywały" - podaje MF.
Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl