Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik,Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Mieszkaniówka po nowemu. Eksperci mają wątpliwości. "Prezent dla flipperów"

227
Podziel się:

Minister rozwoju Krzysztof Paszyk przedstawił w czwartek nowy program mieszkaniowy. W ocenach pytanych przez money.pl ekspertów, jego założenia odpowiadają na kilka istotnych problemów rynku. Jednak są też wątpliwości. Jak słyszymy, na propozycji resortu skorzystać mogą m.in. flipperzy i banki.

Mieszkaniówka po nowemu. Eksperci mają wątpliwości. "Prezent dla flipperów"
Eksperci mają uwagi do nowego programu mieszkaniowego (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Prace nad programem mieszkaniowym, którego założenia w czwartek (13 lutego) przedstawił minister Krzysztof Paszyk, jeszcze się nie skończyły. Nie ma projektów ustaw, dlatego też szczegóły nie są znane. Eksperci w rozmowie z money.pl wskazują jednak, że warto skorzystać z czasu na dopracowanie strategii.

- Minister Paszyk zaczął konferencję od podania trzech historii. Jedna była o osobie planującej budowę samodzielnego mieszkania. Druga była o osobach, które szukały wsparcia w budownictwie społecznym. Trzecia była o małżeństwie planującym, czy chcącym zakupić mieszkanie, ale przede wszystkim deklarującym, że nie będzie myślało o potomstwie, nie mając mieszkania. I to zdanie ministra było dla niego najważniejsze. To jest ta perspektywa, która dla niego jest istotna, czyli problem mieszkaniowy jest wyzwaniem, które dotyczy demografii w Polsce. Ja się absolutnie z tym zgadzam — komentuje dr hab. Mikołaj Lewicki z Katedry Socjologii Ekonomicznej i Spraw Publicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Ekspert podkreśla jednak, że plan MRiT - chociaż nie poznaliśmy jego szczegółów - jest daleki od rozwiązania wskazanego przez siebie problemu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudował potężny biznes. Grzmi ws. cen energii. "Poważne państwo nie gra na loterii"

Mieszkanie własnościowe niekoniecznie najlepszym rozwiązaniem

- Jedna rzecz to posiadać mieszkanie, a druga rzecz to mieszkać w mieszkaniu, w którym się czuje bezpiecznie i które jest dostosowane do różnych etapów życia człowieka. Jeśli państwo inwestuje w mieszkania własnościowe i przyjmuje, że to jest ten ideał, do którego zmierzamy, to jednocześnie ogranicza się szanse, że w systemie mieszkaniowym będą takie, które są przechodnie - mówi prof. Lewicki. Jak dodaje, na różnym etapie życia ludzie mają różne potrzeby mieszkaniowe.

- Kiedy państwo inwestuje swoje pieniądze w mieszkania na własność, to pozbawia się elastyczności i narzędzi do tego, żeby tworzyć system, który widzi taki cykl życia i zmieniające się potrzeby ludzi w trakcie ich życia - argumentuje ekspert.

Zdaniem prof. Lewickiego plan ministerstwa rozwoju zakłada, że Polakom nie da się zaproponować innych modeli zamieszkiwania niż w mieszkaniu na własność.

- W programie domyślnie istnieje alternatywa — albo kupujesz mieszkanie na własność, albo jesteś w mieszkalnictwie społecznym, socjalnym. Nie stać cię na mieszkanie własnościowe, jesteś w pewnym sensie w tej grupie, która wymaga pomocy. System jest jakby skonstruowany tak, że są ludzie, którzy mają własność i ci, którym trzeba pomóc. Nie widzi się w takiej konstrukcji tego, że jest wiele osób, których nie będzie stać na zakup mieszkania, ale to absolutnie nie są osoby, o których można by powiedzieć, że sobie nie radzą w życiu — mówi dr hab. Lewicki.

Tymczasem, obok dojścia do własności i najmu jest także nowoczesna spółdzielczość, w której dzieli się kosztami, buduje się wykraczając poza perspektywę własnych czterech kątów, ma się tytuł własności, a jednocześnie - zachętę do myślenia o sąsiadach, etapach życia, zmiennych potrzebach - wskazuje ekspert.

Prof. Lewicki twierdzi, że program ministerstwa nie zauważa problemu luki czynszowej. Nie jest zaadresowany do osób, które mają pracę, dochody, mieszkają często w aglomeracjach, ale np. ze względu na ich niestałość albo wzrost cen mieszkań nie będzie ich w najbliższym czasie stać na zakup nieruchomości. One szukają tańszego mieszkania na wynajem, a tworzenia takowych program nie stymuluje.

Skala i mechanizmy wsparcia innego budownictwa niż tego opartego o indywidualną własność nie są na tyle znaczące, by w zakładanym horyzoncie roku 2030 doprowadzić do większej zmiany. Takiej, która by odpowiadała na wyzwanie demograficzne - argumentuje dr hab. Lewicki.

- Bezpieczeństwo i komfort można osiągnąć w mieszkaniach czynszowych. Brak w tym programie całkowicie rozwiązań i zastanowienia się nad tym, jak ten rynek najmu stymulować. Żeby on nie był taką wolną amerykanką. A na razie takim jest. Dlatego warto, chyba żeby ministerstwo traktowało samorządy, jako partnerów w tej kwestii - proponuje w rozmowie z money.pl.

Prezent dla flipperów?

Ewa Palus, główna analityk w firmie Rednet Property Group, analizując pomysły na mieszkalnictwo komunalne, chwali rząd za wzięcie pod uwagę "zróżnicowanych potrzeb społecznych". Jednak wsparcie przy zakupie mieszkań wyłącznie na rynku wtórnym (poza mieszkaniami zbudowanymi w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej - SIM), ocenia jak prezent dla flipperów.

Rząd, chcąc uderzyć w deweloperów, wylał dziecko z kąpielą. Z filaru trzeciego zrobił się "Lex Flipper". Szczegółów projektu nie ma, ale zakładając czas potrzebny na przygotowanie i uchwalenie ustawy, program może zostać uruchomiony w 2026 r. Na rynek wtórny trafią nieruchomości nabyte przez inwestorów i flipperów w latach 2020-2021, kiedy to był wysoki popyt na zakup mieszkań na wynajem lub zakupy spekulacyjne - komentuje ekspertka dla money.pl.

- Rentowność najmu spadała, a zapowiadane zmiany ograniczające najem krótkoterminowy, najpewniej spowodują, że wielu inwestorów będzie chciało odzyskać kapitał. Inwestorzy i flipperzy dostali więc prezent - rząd przygotuje dopłaty do zbywanych przez nich mieszkań. Mieszkania, które już "nie znoszą złotych jaj" będą mogły być łatwo sprzedane - podkreśla.

Prezent dla banków?

Palus zwraca też uwagę na kwestię efektywności energetycznej budynków. Jak twierdzi, promowanie zakupu starych mieszkań, które w perspektywie będą wymagały kosztownych remontów, "jest w pewien sposób sprzeczne z coraz bardziej restrykcyjnymi warunkami technicznymi". Czy jeszcze do tego dopłaty wpłyną na wzrost cen?

Biorąc pod uwagę przedstawiony przez ministra Paszyka limit cenowy, który jest stosunkowo niski, w pierwszej kolejności mogą zdrożeć mieszkania najmniej atrakcyjne, w najgorszym stanie. Na ten moment trudno jednak ocenić wpływ filaru trzeciego na ceny. Za mało znamy szczegółów - choćby kiedy program wejdzie w życie, ile osób będzie mogło z niego skorzystać - twierdzi ekspertka.

- Wsparcie w zakupie mieszkania miało mieć kształt podobny do programu "Mieszkanie dla młodych". Biorąc pod uwagę to, że jednak może się on opierać na dopłatach do kredytów, czyli konstrukcji znanej z "Bezpiecznego kredytu 2 proc.", prezent otrzymają również banki, bo będą mogły udzielić więcej drogich kredytów - stwierdza analityk w firmie Rednet Property Group.

Jacek Losik i Tomasz Sąsiada, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(227)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Olek457
miesiąc temu
Fliperów można łatwo uspokoić. Powinni płacić podatek dochodowy jak osoba fizyczna sprzedająca mieszkanie w terminie krótszym niż 5 lat po jego nabyciu.
Zbigniew S.
miesiąc temu
Jak się bierze łapówki to się robi takie programy...
forstel
miesiąc temu
Albo ja jestem głuchy albo pani analityk czegoś nie usłyszała, ta ustawa nie ma promować flipperów bo z tego co słyszałem na koferencji to obejmie tylko właścicieli mieszkań, którzy je posiadają co najmniej 5 lat. A tak na marginesie, nie da się zrobić żadnych ustaw czy to dotyczące mieszkalnictwa czy czegoś innego by jakąś grupa bła bardziej a druga mniej zadowolona.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Zetor
miesiąc temu
Paszyk do dymisji, nie potrzeba nam urzędników działających na szkodę ludzi i to jeszcze za ich pieniądze.
Salem
miesiąc temu
Popieram aktualną politykę rządu polegającą na nie mieszaniu się w rynek mieszkaniowy bo to dobry kierunek, ale jeśli znowu zaczniecie tuczyć deweloperów i spekulantów zwanych flipperami za kasę podatnika to w niczym nie będziecie się różnić od pisu i stracicie mój głos.
Men-cen
miesiąc temu
Trzeba śledzić kariere tego ministra, stawiam orzechy przeciw dolarom, ze po odejsciu z polityki znajdzie prace w banku albo u developera, przypadek?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (227)
Robert
3 tyg. temu
Bardzo polecam Studium Pracowników Medycznych i Społecznych na kierunku Terapeuta zajęciowy! Dzięki arteterapii i terapii śmiechem mam solidną wiedzę, którą mogę wykorzystać w pracy, a po szkole bez problemu znalazłem zatrudnienie z atrakcyjnym wynagrodzeniem.
...77...
miesiąc temu
nie ma mieszkań, to i nie ma dzieci
gosc
miesiąc temu
Uważam program za ok. Dobre jest ograniczenie do rynku wtórnego. Panstwo nie jest od spełniania marzeń. Ktoś sobie wymarzy, ze chce mieszkać w Warszawie/Krakowie/ Gdańsku/Wrocławiu w nowym budynkiem. To se zamieszkaj. Jak nie masz kasy, to kup mieszkanie na rynku wtórnym w jakiejś Pipidówie. Twoje marzenia to twój problem.
Alf
miesiąc temu
Kandydat Tuska na antyprezydenta nijaki Bonżur, śpi jeszcze
MamyDość
miesiąc temu
Kasę na budownictwo społeczne już zachachmęcili. Minister Nałęcz przekazała do publicznej wiadomości, że te środki zostały zabrane.
...
Następna strona