Misja Łukaszenki wypełniona. Pekin i Mińsk pomogą Putinowi omijać sankcje
Alaksandr Łukaszenka i Xi Jinping, podpisali w Pekinie pakiet 16 dokumentów, które mogą ułatwić omijanie sankcji poprzez dostarczanie pomocy dla Rosji przez Białoruś - informuje w najnowszej ocenie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Białoruski dyktator ma jeszcze jeden cel.
ISW informował we wcześniejszych analizach, że Chiny mogą potajemnie przekazywać do Rosji sprzęt wojskowy przez Białoruś.
Białoruski dyktator prawdopodobnie zamierza dodatkowo tymi umowami wesprzeć swoje wieloletnie starania o umocnienie chińskich wpływów gospodarczych na Białorusi, aby ograniczyć uzależnienie się od Rosji. W ocenie think tanku działania te jednak mogą co najwyżej opóźnić dążenia Rosji do całkowitej kontroli ekonomicznej nad Białorusią.
Jak pisaliśmy w money.pl, przewodniczący Xi Jinping ma jednak znacznie większe ambicje, niż protekcja nad jednym objętym sankcjami dyktatorem - Władimirem Putinem, umacnia też swoje wpływy w Białorusi.
Białoruś już mocno polega na chińskich pożyczkach. Podczas gdy jeszcze w 2018 roku wartość kredytów udzielonych przez Chińską Republikę Ludową Białorusi wynosiła ok. 5 mld dol. (wg danych Ośrodka Studiów Wschodnich), to już w 2022 roku zadłużenie Mińska wobec Pekinu sięgnęło 11 mld dol. Co istotne przebiło poziomem pożyczki z Moskwy, których Łukaszenka zaciągnął na kwotę około 7 mld dol.
Kara za oczernianie wagnerowców
ISW zwraca też uwagę, że przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin zapowiedział w środę, że już 14 marca parlament może uchwalić poprawki do rosyjskiego kodeksu karnego wprowadzające surowsze kary za dyskredytowanie uczestników rosyjskiej "specjalnej operacji wojskowej", w tym "ochotników", jak nazywa rosyjska propaganda najemników z Grupy Wagnera.
Ma to, w ocenie ISW, powstrzymać narastającą falę krytyki działań władz i armii ze strony tzw. blogerów wojennych, którzy regularnie krytykują poczynania rosyjskiego dowództwa. Znowelizowany kodeks karny przewidywać ma grzywnę w wysokości do 5 mln rubli (ok. 66,5 tys. USD - przyp. red.) oraz kary do pięciu lat prac przymusowych i 15 lat więzienia.
Katastrofalne straty
W najnowszym raporcie ISW pisze też o katastrofalnych stratach armii rosyjskiej w największej od początku wojny bitwie pancernej - pod Wuhłedarem, spowodowanych fatalnym dowodzeniem, brakami personelu i sprzętu.
Think tank powołał się na doniesienia "New York Timesa", że Rosjanie stracili co najmniej 130 czołgów i transporterów opancerzonych. Ukraińcy wciągnęli rosyjskie siły w zasadzkę, kierując je na pobocza dróg naszpikowane minami, po czym zniszczyli je za pomocą artylerii, w tym wyrzutni wieloprowadnicowych HIMARS, które zwykle są używane przeciwko statycznym celom na tyłach wroga.