Murem za gotówką. Ale przed czym właściwie Mentzen chce ją bronić? [OPINIA]

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że sam Sławomir Mentzen za niemal wszystkie dobra i usługi płaci bezgotówkowo. A większość swoich płynnych oszczędności również trzyma na koncie, a nie w pufie - pisze w opinii dla money.pl dziennikarz Kamil Fejfer, odnosząc się do ośmiopunktowej deklaracji polityka Konfederacji.

Sławomir Mentzen broni polskiej gotówki. Pytanie przed czymSławomir Mentzen broni polskiej gotówki. Pytanie przed czym
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
Kamil Fejfer
184

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Sławomir Mentzen, który z wynikiem 14,8 proc. głosów zajął trzecie miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich, wyszedł z nietypowym pomysłem. Zaproponował, aby Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki - kolejno pierwszy i drugi kandydat w zestawieniu po głosowaniu w minioną niedzielę - pojawili się na jego kanale na YouTube. - Moi wyborcy nie oglądają waszych telewizji, nie kupują propagandy waszych mediów - stwierdził Mentzen. - Jeżeli wam zależy na ich głosach, przekonajcie ich do siebie - dodał.

Rozmowy na YouTube

Polityk Konfederacji chce zorganizować dwie osobne rozmowy. Częścią oferty ma być podpisanie deklaracji, zawierającej osiem postulatów. - Przyjmuję zaproszenie i jestem gotowy do podpisania tych propozycji. Resztę omówimy u pana na kanale. Do zobaczenia - stwierdził na platformie X Nawrocki. - Przyjdę, porozmawiamy panie Sławomirze. Nie gwarantuje, że cokolwiek podpiszę - powiedział we wtorek na wiecu w Sosnowcu Trzaskowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie

Oto deklaracje, które znajdują się w dokumencie Mentzena:

  • Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
  • Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
  • Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
  • Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
  • Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
  • Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta.

Każda z propozycji wymagałaby oddzielnej analizy. Nas w tym miejscu jednak interesuje postulat odnoszący się do obrotu gotówkowego. Czy fizyczny pieniądz w Polsce naprawdę jest zagrożony? Poniekąd, ale bynajmniej nie z uwagi na zakusy państwowego regulatora.

"Obrona gotówki" to jeden z leitmotivów Konfederacji. W ubiegłym roku przed eurowyborami polityczka partii Ewa Zajączkowska-Hernik mówiła: - Wiemy, że są zakusy ze strony Unii Europejskiej, by ten obrót gotówkowy ograniczać i zastąpić go obrotem cyfrowym. Konfederacja nigdy nie wyrazi na to zgody. Inny z przedstawicieli Konfederacji Konrad Berkowicz stwierdził z kolei, że gotówka to "ostatni bastion wolności i gwarancja prawa własności". - Pieniądze w formie cyferek na koncie w każdej chwili mogą być obserwowane, kontrolowane, a nawet zablokowane i skonfiskowane przez polityków i urzędników. Gotówka wymyka się takiej władzy z rąk - mówił polityk cytowany przez money.pl w zeszłym roku.

Przepisy UE

Rzeczywiście, w 2024 roku Unia Europejska wprowadziła przepisy częściowo ograniczające obrót gotówką. Ale regulacja ogranicza się do transakcji dokonywanych między firmami i osobami prywatnymi. Dla tego typu operacji od 2027 roku ma obowiązywać limit 10 tys. euro, czyli mniej więcej 42 tys. zł po przeliczeniu na obecny kurs. Dodatkowo osoby chcące zapłacić gotówką powyżej równowartości 3 tys. euro będą musiały się wylegitymować. Nadal będzie można natomiast gotówkę trzymać w materacu - będzie można dokonywać nieprofesjonalnych transakcji między osobami fizycznymi na kwoty powyżej 10 tys. euro.

Jak UE argumentuje konieczność prowadzenia regulacji? Chodzi o łatwiejsze śledzenie pieniędzy, które mogą być wykorzystywane do planowania ataków terrorystycznych. Dzięki "ucyfrowieniu" śladu gotówkowego utrudnione będzie również pranie brudnych pieniędzy. Mało kto wie, że w Polsce od lat obowiązuje już gotówkowy limit. Dotyczy on jednak jedynie przedsiębiorstw i wynosi 15 tys. zł.

W naszym kraju od lat postępuje spontaniczna "degotówkizacja". I proces ten nie jest związany z żadną ingerencją państwa, ale z jednej strony ze zmieniającą się preferencją samych klientów, z drugiej z upowszechnianiem się infrastruktury ułatwiającej płatności bez użycia monet i banknotów.

Dane nie kłamią

Według raportu NBP z grudnia 2024 roku, w 2016 roku w Polsce było nieco ponad pół miliona terminali umożliwiających płatności online. W 2023 roku był oto już ponad 1,3 mln. Dzisiaj terminale nie tylko nie dziwią w małych wiejskich sklepikach, ale coraz częściej można je spotkać nawet na straganach podczas różnego rodzaju festynów.

Według raportu zrealizowanego na zlecenie Fiserv Polska, na początku 2024 roku 75 proc. Polaków regularnie wybierało płatności bezgotówkowe. Stanowiło to wzrost o 5 pkt proc. w porównaniu z rokiem 2022. Zawsze lub prawie zawsze bezgotówkowo płaci 38 proc. badanych, kolejne 23 proc. płaci w ten sposób kilka razy w tygodniu.

© fiserv Polska

74 proc. badanych najczęściej płaci bezgotówkowo w supermarketach. Na kolejnych miejscach są apteki (58 proc.), stacje benzynowe (57 proc.), czy sklepy kosmetyczne (47 proc.).

W błyskawicznym tempie rośnie również liczba transakcji bezgotówkowych. Według danych NBP w 2016 roku na mieszkańca Polski przypadało ich średnio niecałe 150, w 2023 już niemal 380. Jeśli chodzi o ten parametr, to jesteśmy znacznie powyżej średniej unijnej.

© EBC

Gwałtownie też wzrasta odsetek osób, które twierdzą, że korzystają z konta bankowego. W 2009 roku było to 46 proc. badanych, a w 2021 (najświeższe dane) odsetek ten wynosił już 80 proc. Biorąc pod uwagę linię trendu, można założyć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że dzisiaj odsetek ten dobija do 90 proc.

© NBP

I być może najważniejsze dane. Otóż z raportu Instytutu Finansów "Płatności gotówkowe i bezgotówkowe" z 2022 roku wynika, że o ile w 2011 roku udział transakcji gotówkowych w ogóle transakcji wynosił niemal 64 proc., tak w roku 2020 było to zaledwie 30 proc. Oznaczało to, że 70 proc. wartości wszystkich transakcji w polskiej gospodarce było dokonywanych bez użycia gotówki. A przypomnijmy - było to pół dekady temu. I znów - biorąc pod uwagę trendy można zaryzykować twierdzenie, że dzisiaj co najmniej 80 proc. wartości transakcji "idzie" bezgotówkowo. Być może wartość ta jest jeszcze wyższa.

Polacy sami tego chcą

To więc nie "złe państwo" zabiera Polakom gotówkę. Polacy sami decydują się na przechodzenie na płacenie w formie elektronicznej ponieważ jest to po prostu wygodne. Część osób może powiedzieć, że "kiedy zabronimy gotówki, to państwo będzie mogło nam zablokować wszystkie nasze środki, kiedy tylko będzie chciało". Po pierwsze - nie ma żadnych planów wycofania gotówki (dlatego też ten punkt deklaracji Mentzena mogą podpisać chyba wszyscy politycy, bez żadnego politycznego ryzyka). Po drugie - większość z nas sporą część płynnych środków trzyma na bankowych kontach, a nie w skarpetach lub materacach. Państwo, jeśli by chciało i miało takie możliwości, spokojnie mogłoby więc nam blokować środki już dzisiaj.

Pewności mieć nie mogę, ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że i sam Sławomir Mentzen (jak i pewnie spora część jego partyjnych kolegów i koleżanek z Konfederacji) za niemal wszystkie dobra i usługi płaci bezgotówkowo. A większość swoich płynnych oszczędności (niebędących inwestycjami) również trzyma na koncie, a nie w pufie.

Autorem jest Kamil Fejfer, dziennikarz piszący o ekonomii, gospodarce i kulturze, współtwórca podcastu i kanału na YouTube "Ekonomia i cała reszta"

Wybrane dla Ciebie

Szef KPRM: MSZ szykuje ewakuację Polaków z Bliskiego Wschodu. Loty będą bezpłatne
Szef KPRM: MSZ szykuje ewakuację Polaków z Bliskiego Wschodu. Loty będą bezpłatne
Za 20 lat nie zobaczymy 80 proc. dziś latających samolotów. Jest nowa prognoza Boeinga
Za 20 lat nie zobaczymy 80 proc. dziś latających samolotów. Jest nowa prognoza Boeinga
200 km w zaledwie 9 minut. Chińczycy zaczęli budowę swojego Hyperloopa
200 km w zaledwie 9 minut. Chińczycy zaczęli budowę swojego Hyperloopa
Macron i premierka Danii z wizytą na Grenlandii. Wysyłają jasny sygnał dla Trumpa
Macron i premierka Danii z wizytą na Grenlandii. Wysyłają jasny sygnał dla Trumpa
Unia Europejska zakazuje plastikowych opakowań na owoce i warzywa od 2026 roku
Unia Europejska zakazuje plastikowych opakowań na owoce i warzywa od 2026 roku
Francja wprowadza kary i zakaz? Polski serwis wyjaśnia manipulację
Francja wprowadza kary i zakaz? Polski serwis wyjaśnia manipulację
Inflacja w USA. Co nowe dane zmienią w planach Trumpa?
Inflacja w USA. Co nowe dane zmienią w planach Trumpa?
Drożejąca ropa naftowa może uderzyć w portfele kredytobiorców. Duży bank zabrał głos
Drożejąca ropa naftowa może uderzyć w portfele kredytobiorców. Duży bank zabrał głos
Polacy przeprosili się z Bałtykiem i Tatrami? Nowe prognozy hotelarzy
Polacy przeprosili się z Bałtykiem i Tatrami? Nowe prognozy hotelarzy
Oto co daje legitymacja. Nie każdy senior o tym wie
Oto co daje legitymacja. Nie każdy senior o tym wie
Tania linia lotnicza upada. Przegrała z rosnącymi kosztami i konkurencją w Azji
Tania linia lotnicza upada. Przegrała z rosnącymi kosztami i konkurencją w Azji
Polska i Iran zaczynały z podobnego pułapu. Dziś jesteśmy krok od Japonii. A oni?
Polska i Iran zaczynały z podobnego pułapu. Dziś jesteśmy krok od Japonii. A oni?