Musk chce, żeby Ukraińcy więcej płacili za korzystanie z systemu Starlink
Starlink, dostawca Internetu satelitarnego, który był kluczowy, aby Ukraina utrzymała łączność w czasie wojny, podnosi ceny swoich miesięcznych usług na Ukrainie - donosi niezależny rosyjski portal Meduza. Według niego, od 29 grudnia indywidualni abonenci będą musieli płacić 75 dolarów, zamiast 60 za miesięczną usługę internetu satelitarnego.
Meduza informuje także, że w górę idzie cena terminala i anteny Starlink - z 500 do 700 dolarów.
Na początku listopada media informowały, że w Ukrainie już przestało działać 1300 terminali Starlink, powodem wyłączenia są kwestie ich finansowania.
Starlink w Ukrainie. Problemem są pieniądze
System sieci satelitarnej Starlink należy do firmy SpaceX biznesmena Elona Muska, który zapowiadał w październiku, że nie będzie mógł bezterminowo finansować terminali satelitarnych i usług komunikacyjnych dla Ukrainy. Musk wskazywał wówczas, że ich koszt przekroczył już 80 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół przejęcia Twittera. Co planuje Elon Musk?
Wcześniej Musk poprosił Pentagon o pokrycie części ukraińskiego rachunku za Starlink, twierdząc, że firma straciła już dziesiątki miliardów dolarów na świadczeniu darmowych usług dla Ukrainy.
Terminale Starlink pomagają ukraińskim żołnierzom obsługiwać drony, otrzymywać ważne informacje wywiadowcze i komunikować się ze sobą na obszarach, gdzie nie ma innych bezpiecznych sieci.
Kompaktowe systemy, które łączą małą antenę z 35-centymetrowym terminalem, zapewniają również internet ukraińskim organizacjom pozarządowym oraz cywilom i wspierają infrastrukturę w całym kraju.
Meduza informuje, że firma Elona Muska nadal świadczy wiele swoich usług w Ukrainie bezpłatnie.