Na L4 wyjechał do Meksyku. ZUS odmówił zasiłku. Sąd wydał wyrok
Mężczyzna z Rybnika, który wyjechał do Meksyku na leczenie traumy i stresu, po tym jak jego była żona go nękała, wygrał sprawę z ZUS-em. Sąd uznał, że wyjazd do ośrodka leczenia traumy był zgodny z zaleceniami lekarza, a mężczyzna miał prawo do zasiłku chorobowego, mimo wyjazdu za granicę.
Sprawa, która zakończyła się korzystnym wyrokiem dla mężczyzny z Rybnika, dotyczyła odmowy wypłaty zasiłku chorobowego przez ZUS. Mężczyzna, który znajdował się na zwolnieniu lekarskim, wyjechał do Meksyku, aby leczyć się z powodu traumy i stresu, które były wynikiem nękania przez byłą żonę.
ZUS uznał to za niewłaściwe, twierdząc, że wyjazd na "wakacje" pozbawia prawa do zasiłku. Jednak sąd w Rybniku, powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego, stanął po stronie ubezpieczonego - opisała "Rzeczpospolita".
Sąd uznał, że lekarz psychiatra prawidłowo zalecił mężczyźnie zmianę otoczenia, co było niezbędne dla jego procesu leczenia. Zgodnie z wyrokiem, nie każdy wyjazd za granicę w trakcie zwolnienia lekarskiego automatycznie pozbawia prawa do zasiłku.
Sąd wskazał, że pobyt w ośrodku leczenia traumy w Meksyku, który specjalizował się w medytacji i terapii, przyczynił się do szybszego powrotu mężczyzny na rynek pracy. Wkrótce po powrocie objął stanowisko menadżerskie w nowej firmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór o dom jednorodzinny z 30 pokojami. Deweloper: to jest normalna inwestycja
Sprawa miała swoje korzenie w sytuacji, w której była żona mężczyzny oskarżała go o molestowanie dzieci, nagrywała jego sesje terapeutyczne i składała donosy. Jej zachowanie prowadziło do jego zwolnienia z pracy i dalszych traumatycznych przeżyć, co potwierdził psychiatra, zalecając zmianę otoczenia.
Dzięki wyrokowi sądu, mężczyzna odzyskał prawo do zasiłku chorobowego, a jego sprawa stała się precedensem w kontekście wyjazdów za granicę podczas choroby.
Nadużycia zwolnień lekarskich rosną
Zgodnie z raportem Conperio, w 2024 roku aż 34 proc. z 33 tys. skontrolowanych zwolnień lekarskich zostało uznanych za nadużycie. - Wciąż istnieje znaczna grupa pracowników, którzy błędnie postrzegają czas zwolnienia chorobowego jako dodatkowy czas wolny od pracy, którym mogą dowolnie dysponować. Tego typu zachowania nie tylko naruszają zasady etyki zawodowej, ale również wpływają negatywnie na funkcjonowanie przedsiębiorstw, obciążając je dodatkowymi kosztami – komentuje dla pulshr.pl Mikołaj Zając, prezes Conperio.
Pracownicy, którzy korzystają z L4, niejednokrotnie wykonują czynności, których powinni się powstrzymać w czasie choroby, jak prace w ogrodzie, naprawy pojazdów czy prowadzenie działalności gospodarczej. W niektórych przypadkach osoby przebywające na zwolnieniu były przyłapane na zakupach w galeriach handlowych, czy aktywności w social mediach - zauważa pulshr.pl.
- Rosnąca liczba takich przypadków skłania nas do rekomendowania przedsiębiorstwom oraz Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych intensyfikacji kontroli zasadności zwolnień lekarskich – dodaje Zając. Jak podkreśla, "szczególne obawy budzi narastające zjawisko sprzedaży zwolnień lekarskich za pośrednictwem stron internetowych, co rodzi poważne wątpliwości dotyczące ich rzetelności oraz zasadności".