Najdłuższy shutdown w historii. Rząd USA szykuje ograniczenia lotów
Stany Zjednoczone stoją na krawędzi paraliżu komunikacyjnego. Minister transportu Sean Duffy zapowiedział, że jeśli do piątku nie zakończy się trwający rekordowo 36 dni paraliż budżetowy, rząd zredukuje ruch lotniczy na 40 największych lotniskach w kraju, wstrzymując nawet 4 tys. lotów dziennie.
Minister transportu Sean Duffy ogłosił w środę, że rząd przygotowuje redukcję ruchu lotniczego o ok. 10 proc. na największych lotniskach w Stanach Zjednoczonych. Decyzja ma wejść w życie od piątku, jeżeli do tego czasu nie dojdzie do zakończenia paraliżu budżetowego. Trwający od 36 dni shutdown jest najdłuższym w historii USA.
Zapowiedź padła podczas konferencji z udziałem szefa Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) Bryana Bedforda. Według relacji agencji, FAA wiąże planowane cięcia z brakami kadrowymi, które uderzają w kluczowe służby lotnicze.
Widzimy narastającą presję w sposób, w który nie czujemy - gdybyśmy pozwolili jej nadal narastać - że moglibyśmy nadal mówić opinii publicznej, iż mamy najbezpieczniejszy system lotniczy na świecie - powiedział Bedford.
Mocno o szefach, którzy musztrują pracowników. "Są konkretne badania"
Resort szacuje, że redukcja obejmie 3,5-4 tys. lotów dziennie. To kolejne ostrzeżenie dotyczące możliwych utrudnień w ruchu lotniczym, które wynikają z problemów administracji federalnej po braku uchwalenia nowego budżetu.
Rekordowy paraliż administracji
Impas pobił rekord z 2018 r., a negocjacje nad kompromisem przyspieszyły, choć wynik wtorkowych wyborów w trzech stanach może utrudnić porozumienie w sprawie finansowania i dopłat do ubezpieczeń zdrowotnych w ramach "Obamacare".
We wtorek Duffy wskazywał na skalę braków personelu w służbach kontroli ruchu lotniczego, szacując niedobór na 2-3 tys. osób.
Za tydzień, Demokraci, zobaczycie masowy chaos. Zobaczycie masowe opóźnienia lotów. Będziecie świadkami masowych odwołań lotów, a być może zamkniemy też pewne części przestrzeni powietrznej ponieważ po prostu nie będziemy w stanie nią zarządzać, bo nie mamy kontrolerów ruchu lotniczego - mówił Duffy.
Według danych w wyniku shutdownu 13 tysięcy kontrolerów lotów i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa na lotniskach pracuje bez wynagrodzenia. To już spowodowało znaczące opóźnienia na lotniskach. Jeśli impas potrwa do piątku, służby nie otrzymają drugiej należnej wypłaty.