Największe banki wzięły pod lupę decyzję RPP. Oto powody cięcia stóp
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) niespodziewanie zdecydowała o obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych, co spowodowało, że główna stopa referencyjna spadła do poziomu 5 proc. Decyzja zaskoczyła rynki finansowe, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych wypowiedzi członków Rady, którzy nie sygnalizowali takiego ruchu. Prezes NBP Adam Glapiński przedstawi dziś szczegółowe uzasadnienie tej decyzji.
Decyzja o obniżce stóp procentowych stanowi znaczące zaskoczenie dla uczestników rynku finansowego, którzy nie spodziewali się takiego ruchu ze strony RPP. Analitycy wskazują, że głównym czynnikiem, który mógł wpłynąć na tę decyzję, była najnowsza projekcja makroekonomiczna przygotowana przez Narodowy Bank Polski. Projekcja ta przewiduje znacznie niższą ścieżkę inflacji w nadchodzących latach niż wcześniej zakładano.
Według nowej projekcji NBP, inflacja w 2025 roku ma wynieść 4 proc. w ujęciu rocznym, w 2026 roku 3,1 proc., a w 2027 roku zaledwie 2,35 proc. To wyraźny spadek w porównaniu z marcową projekcją, która przewidywała odpowiednio 4,9 proc., 3,4 proc. i 2,5 proc. Warto zauważyć, że w 2027 roku inflacja ma znaleźć się poniżej celu inflacyjnego ustalonego przez bank centralny, co może sugerować przestrzeń do dalszych obniżek stóp.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obywatelskie zatrzymania? Poseł Konfederacji o "patrolach" na granicy
Gospodarka na rozdrożu
Eksperci ING Banku zwracają uwagę, że wsparcie dla decyzji RPP stanowiły także dane z ostatniego miesiąca, w tym niska aktywność w budownictwie oraz wyhamowanie dynamiki wynagrodzeń. Analitycy podkreślają, że obecny poziom stóp procentowych wciąż pozostaje restrykcyjny, co uzasadnia potencjalne dalsze cięcia w przyszłości.
Projekcja dotycząca wzrostu PKB w latach 2025-2027 również uległa niewielkim zmianom i obecnie wynosi odpowiednio 3,6 proc., 3,1 proc. i 2,5 proc. W porównaniu z marcową projekcją, która przewidywała 3,7 proc., 2,9 proc. i 2,3 proc., zmiany są stosunkowo niewielkie, co sugeruje stabilne perspektywy wzrostu gospodarczego w średnim terminie.
Analitycy Santander Banku wskazują, że rewizja ścieżki inflacyjnej w dół była prawdopodobnie spowodowana głównie decyzją rządu w sprawie cen energii, w tym obniżką cen gazu ziemnego oraz wydłużeniem okresu obowiązywania maksymalnych cen energii elektrycznej. W komunikacie po posiedzeniu RPP polityka fiskalna została wymieniona jako jeden z kluczowych czynników ryzyka, i to na pierwszym miejscu, przed presją popytową, sytuacją na rynku pracy i poziomem administrowanych cen energii.
Eksperci mBanku zwracają uwagę, że najnowsza decyzja RPP może oznaczać przyspieszenie cyklu obniżek stóp procentowych, które według wcześniejszych oczekiwań miały rozpocząć się dopiero we wrześniu. W ich ocenie okno do dalszych obniżek nadal pozostaje otwarte, a najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są kolejne cięcia we wrześniu i listopadzie, każde o 25 punktów bazowych.
Perspektywy na przyszłość
Komunikat RPP po posiedzeniu nie zawierał istotnych zmian w porównaniu z poprzednimi, co utrudnia jednoznaczną interpretację intencji Rady odnośnie do przyszłej polityki pieniężnej. Rada nadal twierdzi, że dalsze decyzje będą zależne od napływających danych ekonomicznych, nie wskazując jednoznacznie na rozpoczęcie cyklu obniżek.
Analitycy ING Banku podtrzymują swój scenariusz zakładający kolejne obniżki stóp procentowych we wrześniu i listopadzie (po 25 punktów bazowych) oraz ich kontynuację w 2026 roku, co docelowo miałoby sprowadzić poziom stopy referencyjnej NBP do 4 proc. Eksperci podkreślają, że wysoka prognoza inflacji na 2025 rok wynika prawdopodobnie z przyjętego cut-off date, które nie obejmuje najnowszych propozycji dalszego mrożenia cen energii elektrycznej w czwartym kwartale 2025 roku.
Ekonomiści mBanku zwracają uwagę na różne możliwe interpretacje decyzji RPP w kontekście przyszłych ruchów. Jeśli Rada kieruje się stopą realną ex ante, obniżenie ścieżek inflacji na 2026 rok o 0,3 punktu procentowego mogłoby sugerować, że RPP znalazła się w strefie komfortu i może realizować scenariusz kolejnych obniżek jeszcze w tym roku. Z kolei jeśli kluczowym czynnikiem jest poziom inflacji w horyzoncie działania polityki pieniężnej, korekta projekcji w dół mogłaby uzasadniać jeszcze jedno lub dwa cięcia stóp.
Eksperci Santander Banku wstrzymują się z korektą oczekiwań co do dalszego przebiegu stóp procentowych do czasu wystąpienia prezesa NBP Adama Glapińskiego. Jak podkreślają, środowa decyzja i komunikat nie dają jasności, czy RPP uruchomiła właśnie cykl obniżek, czy po prostu zdecydowała się na zwiększenie skali majowego dostosowania stóp.
Analitycy mBanku prognozują, że w obecnym cyklu stopy procentowe nie spadną poniżej 4 proc. Jako czynniki, które mogą ograniczyć przestrzeń do dalszych obniżek w przyszłości, wymieniają zatrzymanie dezinflacji w towarach, coraz bardziej widoczne symptomy ożywienia w strefie euro (co może pozytywnie wpłynąć na polski eksport), a także potencjalnie inflacyjny wpływ wejścia systemu ETS2 wraz z początkiem 2027 roku.
W oczekiwaniu na konferencję Adama Glapińskiego
Dzisiejsza konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego będzie kluczowa dla zrozumienia motywów stojących za decyzją o obniżce stóp procentowych oraz dla oceny, czy jest to początek cyklu obniżek, czy też kolejne "dostosowanie jednorazowe". Wypowiedzi prezesa mogą istotnie wpłynąć na oczekiwania rynkowe dotyczące przyszłego kształtowania się polityki pieniężnej w Polsce.
Eksperci zwracają również uwagę na fakt, że projekcja NBP dotycząca inflacji na 2025 rok na poziomie 4 proc. może być zawyżona, jeśli uwzględni się najnowsze propozycje dotyczące mrożenia cen energii elektrycznej. Niektórzy analitycy prognozują średnią inflację w 2025 roku na poziomie 3,5 proc., zakładając utrzymanie stałych cen prądu, co jest wyraźnie poniżej prognozy NBP.
Warto zauważyć, że w komunikacie po posiedzeniu RPP zniknęła informacja, że ruchy Rady sprzyjają realizacji celu inflacyjnego – podobna sytuacja miała miejsce również po majowej obniżce stóp. Niektórzy analitycy interpretują to jako sygnał, że tuż po obniżce stóp RPP traci pewność co do powrotu inflacji do celu i może potrzebować czasu na ponowną ocenę sytuacji przed kolejnymi ruchami.