Największe wyzwanie dla polityki gospodarczej. Były członek RPP mówi krótko

– Wyzwanie fiskalne jest teraz najpoważniejszym i nigdy w ostatnich latach tak palącym nie było – mówi w rozmowie z money.pl prof. Łukasz Hardt, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Niepokoi go dużo propozycji obniżenia wpływów do budżetu i zwiększenia wydatków.

Łukasz Hardt, profesor ekonomiiŁukasz Hardt, profesor ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, oraz minister finansów i gospodarki Andrzej Domański
Źródło zdjęć: © East News, KPRM | Flickr, Tomasz Jastrzebowski, Reporter
Grzegorz OsieckiTomasz ŻółciakMarta Bellon

W pierwszym kwartale 2025 roku dług publiczny Polski (ten liczony według metodologii unijnej, dla sektora instytucji rządowych i samorządowych) osiągnął poziom 57,4 proc. PKB.

Jak pisaliśmy w money.pl, podobnie dynamiczne wzrosty długu, jak ostatnio w Polsce, obserwowano jedynie w wyjątkowych okolicznościach gospodarczych – na początku XXI wieku, podczas światowego kryzysu finansowego w latach 2008-2009 oraz w czasie pandemii w 2020 roku.

W polskiej Konstytucji zapisany jest zakaz zwiększania długu publicznego powyżej 60 proc. PKB. Z tym że dotyczy on tzw. państwowego długu publicznego, czyli liczonego według metodologii krajowej, a nie unijnej. Gdyby doszło do przekroczenia 60-procentowego limitu, rząd musiałby wdrożyć drastyczny program oszczędnościowy. 60 proc. to również poziom, który – obok deficytu do 3 proc. PKB – jest jednym z unijnych kryteriów stabilności fiskalnej państw członkowskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zbudował 3 sieci franczyzowe i wszystkie sprzedał - Damian Ozga w Biznes Klasie Young

– Dług liczony "metodą krajową" jest znacząco poniżej progu 60 proc. Ale prawdziwy dług, liczony metodą unijną, doskonale znany Ministerstwu Finansów, jest większy. Prawdopodobnie już w tym roku, a jeżeli nie, to w przyszłym, przekroczymy granicę 60 proc. wskazywał w rozmowie z money.pl pod koniec czerwca Sławomir Dudek, założyciel Instytutu Finansów Publicznych.

Jak wówczas pisaliśmy, jednym z największych "grzechów" poprzedniej koalicji było wypychanie wydatków budżetowych do zewnętrznych funduszy. Tak by formalnie ulokowanych tam miliardów nie było widać. Obecny rząd z tej metody nie rezygnuje. – W tym równoległym budżecie będzie ponad 150 mld zł wydatków – oceniał w czerwcu Sławomir Dudek.

O jaki "prawdziwy dług" chodzi?

Rada Towarzystwa Ekonomistów Polskich w maju wskazywała, że niepokojąca praktyka omijania konstytucyjnych limitów zadłużenia poprzez wyłączanie części zobowiązań z oficjalnej definicji długu publicznego ma w Polsce długą i niechlubną tradycję. Proces ten rozpoczął się w 2009 roku, gdy rząd Platformy Obywatelskiej wyłączył z oficjalnych statystyk Krajowy Fundusz Drogowy. A w 2020 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości kontynuował tę praktykę, wyłączając ze statystyk kolejne fundusze i programy w Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Polskim Funduszu Rozwoju.

"Obecny rząd koalicyjny wydaje nie przejmować się osiągnięciem 60,9 proc. PKB zadłużenia w 2026 r., bo w państwowym długu publicznym będzie to tylko 48,1 proc. PKB, a po przeliczeniu kursów walutowych na potrzeby limitów konstytucyjnych - zaledwie 47 proc. PKB" - napisała w stanowisku Rada TEP.

Jest jeszcze jedna liczba, która niepokoi ekonomistów – deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, który – jak wynika z danych GUS – w 2024 r. wyniósł 6,6 proc. PKB (239 809 mln zł). Według prognozy Ministerstwa Finansów w 2025 r. sięgnie 6,3 proc. PKB. Tymczasem w ustawie budżetowej zapisany został poziom 5,5 proc.

Wszystkie prognozy wskazują na wzrost długu publicznego Polski.
Wszystkie prognozy wskazują na wzrost długu publicznego Polski © money.pl | Angelik Sętorek

W czerwcu Ministerstwo Finansów opublikowało dane o wykonaniu budżetu za pierwsze pięć miesięcy 2025 roku. Deficyt budżetu centralnego wyniósł 108,29 mld zł. Dochody spadły o 38 mld zł w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, co rząd tłumaczy zmianami w systemie finansowania samorządów.

Palący problem polskiej gospodarki

Prof. Łukasz Hardt, były członek RPP, nie ma wątpliwości, że zbalansowanie wydatków i dochodów państwa to teraz wyzwanie numer jeden, jeśli chodzi o politykę gospodarczą.

– Wyzwanie fiskalne jest teraz najpoważniejsze i nigdy w ostatnich latach tak palącym nie było. Ekonomia polityczna jest nieubłagana: jak rośnie polaryzacja na scenie politycznej, to przestrzeń do konsolidacji fiskalnej maleje. Mamy dużo propozycji obniżenia wpływów do budżetu i zwiększenia wydatków. Widzimy też, co dzieje się z deficytem, jaka jest sytuacja demograficzna, wydatki na obronność – komentuje w rozmowie z money.pl Hardt.

Rozbieżność między długiem liczonym według definicji krajowej i
Rozbieżność między długiem liczonym według definicji krajowej i i unijnej mocno się w ostatnich latach powiększyła © money.pl | Angelika Sętorek

Realna czy "magiczna" bariera?

Pytany o limit 60 proc. relacji długu do PKB, Hardt mówi, że "nie wierzy w magiczne granice". – Gdyby rzeczywiście 60 proc. było twardą, nienaruszalną granicą, pewnie widzielibyśmy to w wycenach polskich obligacji. Tego na razie nie ma. Rynek być może już w dużej mierze zdyskontował (rośnie rentowność polskich obligacjikoszty obsługi krajowego długu - przyp. red.), że przekroczymy 60 proc. i ma nadzieję, że będzie to impulsem do zastopowania pomysłów, które mogą deficyt i dług jeszcze bardziej zwiększyć.

Czy możliwe jest przekroczenie bariery 300 mld zł w deficycie budżetowym w przyszłym roku? Dziś sięga on 289 mld zł. Według naszego rozmówcy nie jest to wykluczone. – Kluczowe jest, jak będzie wyglądała ścieżka konsolidacji fiskalnej, jaka będzie inflacja, przyrosty płac i tempo wzrostu gospodarczego – wymienia były członek RPP.

Jaki scenariusz przewiduje dla polityki pieniężnej? – Gdyby nie ryzyka po stronie fiskalnej, to pewnie byłbym bardziej po gołębiej stronie i widziałbym większą przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Byłemu członkowi rady nie wypada jednak czegoś konkretnego w tej materii sugerować jej obecnemu składowi – mówi Hardt.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. "Syndrom darmowej paczki"
Kurierzy toną w długach. "Syndrom darmowej paczki"
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X