Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Nastroje konsumentów się załamały. Odsetek Polaków bojących się utraty pracy przez COVID-19 najwyższy od kwietnia

44
Podziel się:

Zamknięcie galerii i nowe obostrzenia mają wpływ na konsumentów. Wskaźnik koniunktury w listopadzie zaliczył mocny zjazd i jest na coraz większym minusie. Mniej więcej jeden na trzech ankietowanych bierze pod uwagę, że przez pandemię może stracić pracę.

Nastroje konsumentów się załamały. Odsetek Polaków bojących się utraty pracy przez COVID-19 najwyższy od kwietnia
Zamknięcie galerii, restauracji czy kin odbiło się negatywnie na nastrojach konsumentów. (PAP|GUS; Wojtek Jargiło|GUS)

Wraz z drugą falą zachorowań na koronawirusa oraz nowymi obostrzeniami (choć w znacznie mniejszej skali niż w marcu) nastroje Polaków zdecydowanie się pogorszyły. Szczególnie pod względem konsumpcji - wynika z najnowszych danych GUS.

To źle wróży całej gospodarce, która w najlepszych latach rosła w tempie szybszym niż reszta Europy właśnie głównie dzięki dużym wydatkom w sklepach.

Ekonomiści Banku Pekao mówią wręcz o tąpnięciu koniunktury w listopadzie. Choć jednocześnie przyznają, że się tego spodziewali.

Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej przyjmuje coraz bardziej ujemne wartości. Najnowszy odczyt wskazał na -29,2 pkt. wobec -20 pkt. przed miesiącem. To bardzo duża różnica. Analogiczny wskaźnik uwzględniający spodziewany rozwój sytuacji w przyszłości wypada jeszcze gorzej - na poziomie -30,1 pkt. (poprzednio -19,2 pkt.).

Obydwa wskaźniki mogą przyjmować wartości od -100 do +100. Wartość ujemna oznacza przewagę liczebną konsumentów nastawionych pesymistycznie nad konsumentami nastawionymi optymistycznie.

Zobacz także: Obejrzyj także: Tyle zarabiają inni Polacy. W nowym programie WP wszystkiego się dowiesz

Punktowa ocena powstaje na bazie ankiet. Wynika z nich, że największe pogorszenie ocen odnotowano dla przyszłej oraz obecnej sytuacji ekonomicznej kraju (spadki odpowiednio o 14,5 pkt. proc. i 12,5 pkt. proc.).

O 8 pkt. proc. spadły oceny w kwestii możliwości obecnego dokonywania ważnych zakupów, o 6,6 pkt. proc. niższe są oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego oraz o 4,2 pkt. proc. oceny obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego.

Skala obecnego spadku wskaźnika jest mniejsza niż w marcu i kwietniu, ale może się pogłębić, bo ciągle jeszcze stoimy u progu narodowej kwarantanny, która może grozić m.in. bankructwem wielu firm i masowymi zwolnieniami.

Sygnał ostrzegawczy

Ekonomiści pytani przez money.pl oceniają, że obecna fala epidemii dla gospodarki może być groźniejsza niż pierwsza.

- Druga fala może mieć dużo gorsze konsekwencje ze względu na dużo gorszą sytuację przedsiębiorstw niż miało to miejsce w pierwszej fali, jak również na dużo niższą skalę pomocy, która będzie zaoferowana przedsiębiorstwom - ostrzega prof. Aneta Hryckiewicz, kierownik Zakładu Ekonomicznych Analiz Empirycznych w Akademii Leona Koźmińskiego (ALK).

- Październik był kolejnym miesiącem, w którym negatywny wpływ regulacji związanych z COVID-19 (redukcji wymiaru czasu pracy) na zatrudnienie i konsumpcję stopniowo wygasał, choć poprawa sytuacji na rynku pracy jest coraz wolniejsza. Co więcej, w najbliższych miesiącach będzie ona ograniczana przez zaostrzenie restrykcji administracyjnych związanych z drugą falą pandemii - wskazuje Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole.

Komentując wskaźnik koniunktury konsumenckiej, zwraca uwagę na to, że oceny dotyczące zarówno bieżącej, jak i przyszłej sytuacji są na najniższym poziomie od maja.

- Taka struktura danych jest spójna z naszym scenariuszem zakładającym "W-kształtny" profil nastrojów konsumenckich w najbliższych miesiącach - wskazuje Olipra. To oznacza, że na wyraźne ożywienie trzeba będzie poczekać dłużej, zaliczając wcześniej dołek podobny do tego z pierwszej fali COVID-19.

Jak oceniamy zagrożenia wynikające z COVID-19?

Ponad 90 proc. respondentów biorących udział w badaniu GUS przyznało, że obecna sytuacja epidemiczna miała wpływ na odpowiedzi dotyczące koniunktury konsumenckiej.

Według 56 proc. ankietowanych obecna sytuacja epidemiczna stanowi duże zagrożenie dla zdrowia populacji Polski jako całości. W porównaniu do poprzedniego miesiąca oznacza to wzrost o 15,5 pkt. proc.

Ewidentnie widać, że skok dziennej liczny zachorowań w okolice 20 tys. ma odzwierciedlenie w rosnących obawach dotyczących utraty pracy lub możliwości prowadzenia własnej działalności. Wyniki są obecnie najgorsze od kwietnia.

Badania pokazują też, iż rośnie świadomość w społeczeństwie, że pogarszająca się sytuacja epidemiczna będzie mieć negatywny wpływ na całą gospodarkę.

Co ciekawe, uważamy, że w mniejszym stopniu wpłynie to na naszą osobistą sytuację finansową. Choć i tu obawy z miesiąca na miesiąc są coraz większe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(44)
HannaZ
3 lata temu
Niestety moje stanowisko zostało zlikwidowane i straciłam pracę. Dobrze że znajoma poleciała mnie w promedica24 i mogłam wyjechać opiekować się seniorami. Teraz ludzie w depresję wpadają, bo nie mają co do gara włożyć.
tru
3 lata temu
Taaa, a w kolejkach po Playstation 5 to manekiny staly (konsolka po 2000 zl hakiem). Urzadzenia do terapii tlenowej na allegro schodza jak cieple buleczki (3-4 tys zl). Faktycznie lęk konsumentów!
julian
3 lata temu
nie przez mityczny covid, tylko z winy skorumpowanych polityków, którzy na zlecenie globalnych terrorystów, rozwalają gospodarki narodowe - to prosty mechanizm.. setki milionów ludzi na świecie umrze z braku.. żywności i dostępu do medycyny - świat cofnie się w rozwoju o ponad 100 lat..
Paweł
3 lata temu
1 mln stanowisk widmo czekamy do czerwca wtedy zaczną się wypowiedzenia
Szyderca
3 lata temu
jest tak żle że polecieli po konsole za 3 tyś zł i brakło jej w sklepach ;-)
...
Następna strona