"Nekropatodeweloperka". Budują apartamentowiec na rumuńskich "Powązkach"
"To nie AI. To Bukareszt. I jeden z większych skandali urbanistycznych w ostatnim czasie" - pisze w serwisie X Kamil Całus z Ośrodka Studiów Wschodnich. W ten sposób opisuje rozpoczęcie budowy 11-piętrowego apartamentowca na cmentarzu, który jest "odpowiednikiem naszych Powązek".
Analityk z OSW zwraca uwagę, że w Rumunii doszło do "nekropatodeweloperki". Na granicy cmentarza Bellu rozpoczęła się budowa 11-piętrowego bloku. Zgodę na inwestycję wydał burmistrz dzielnicy Daniel Băluță z Partii Socjaldemokratycznej.
"To jedna z najstarszych nekropolii w rumuńskiej stolicy, odpowiednik naszych Powązek. Na cmentarzu tym pochowane są ikony rumuńskiej kultury, nauki i polityki, w tym np. Mihai Eminescu (rumuński "Mickiewicz")" - zwraca uwagę Całus. Cmentarz Bellu działa od 1858 r. i zajmuje 28 ha powierzchni. "Apartament z widokiem na przyszłość" - piszą o inwestycji internauci.
Student może używać AI? Wykładowca o zagrożeniach
Rumuński serwis b365.ro podkreśla, że prace zatwierdzono na podstawie obowiązującego 2023 r. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale "wielu obywateli kwestionuje legalność i moralność inwestycji, która zmienia wizerunek obszaru dziedzictwa kulturowego".
Aktywiści podkreślają, że inwestycja zlokalizowana jest w zabytkowej strefie ochronnej, co oznacza, że dodatkową zgodę na budowę musiałoby wydać m.in. Ministerstwo Kultury. Jednakże fundamenty już wylano i prace trwają. Ponadto według pierwotnego planu miały tam powstać biura, ale inwestor wybuduje jednak mieszkania. Oburzony tą sytuacją jest m.in. były senator Iliescu Catalin Lucian.
Rumuński hamulec
Jak pisaliśmy na money.pl Rumunia boryka się z problemami gospodarczymi i wysoką inflacją. To efekt programu oszczędnościowego, który wdrożył rząd w Bukareszcie.
"Nad Rumunią, która była w ostatniej dekadzie jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek UE, zebrały się ciemne chmury. Nowe, alarmujące prognozy dla tego kraju przedstawili ekonomiści z Credit Agricole. Według nich PKB Rumunii wzrośnie w tym roku o zaledwie 1 proc. (podobnie jak w 2024 r.), zamiast o 1,5 proc., jak oczekiwali wcześniej" - pisał Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl.
Źródło: X, b365.ro