"Nie do zaakceptowania". Minister energii mówi o wyższych rachunkach za ciepło
W 55 proc. przypadków nie ma podwyżek, jeśli chodzi o ciepło systemowe - powiedział Miłosz Motyka w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Minister energii dodał, że radykalne podwyżki rachunków za ciepło sięgające 30 proc. dotyczą 5 proc. "całego systemu ciepłowniczego". Stwierdził, że żaden wzrost rachunków nie jest do zaakceptowania.
- Trzeba wprost powiedzieć, to nie rozwiązania chwilowe, a systemowe powinny być wiodące - mówił w czwartek w programie Wirtualnej Polski minister Motyka, pytany o ceny ciepła i wsparcie Polaków w tej dziedzinie.
Przypomniał, że rząd wprowadził bon ciepłowniczy, którego zadaniem jest wsparcie dla gorzej sytuowanych gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego w drugiej połowie 2025 r. i w całym 2026 r. (będzie przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych). Zadeklarował też, że na bon przeznaczono z budżetu 900 mln zł i pieniędzy na pewno nie zabraknie.
Tłit - Miłosz Motyka
- Przeprowadziliśmy bon ciepłowniczy, to nasze zobowiązanie, żeby w ramach rządu wspierać samorządy - ich lokalne ciepłownie składają wnioski o taryfy do prezesa URE. I widzimy dzisiaj - ze względu na niewystarczający proces inwestycyjny, dekarbonizacyjny - czasami błędy w umowach, które są niewłaściwie skonstruowane pomiędzy dostawcami i odbiorcami-przedsiębiorcami, dochodzi do wysokich cen - tłumaczył polityk.
Dodał, że resort energii powołał zespół, który zajmie się cenami ciepła. - Pierwsze rozwiązania już mamy na stole, jeśli chodzi o deregulację i wykorzystanie nadwyżek z OZE i ułatwienia inwestycyjne dla ciepłowni. To będzie proces. Tu dochodzi kwestia związana ze stosowaniem umów take or pay, czyli np. nieodebranego gazu, za który musi ciepłownia zapłacić. To też podnosi ceny - dodał Motyka.
Jego zdaniem "dekarbonizacja sektora ciepłowniczego i ceny za ciepło są największym wyzwaniem w sektorze związanym z elektrociepłem, ze sferą paliw".
Podwyżki "nie do zaakceptowania"
Zapytany przez prowadzącego "Tłit" Patryka Michalskiego, jaki wzrost rachunków jest "do zaakceptowania", odpowiedział:
Żaden wzrost nie jest do zaakceptowania.
Minister wskazał, że od lipca taryfy na gaz dla odbiorców indywidualnych spadły o ok. 15 proc.
Jeśli chodzi o ciepło systemowe, w 55 proc. nie ma podwyżek. Te radykalne powyżej 30 proc., to bodajże 5 proc. całych systemów ciepłowniczych. Jest zróżnicowana sytuacja zależnie od miasta - kontynuował.
Mówił o Rudzie Śląskiej, gdzie w 2022 r. "podpisano bardzo niekorzystną wieloletnią umowę na dostawy gazu i węgla". - Po negocjacjach z przedsiębiorstwami miało dojść do radykalnego obniżenia z 260 zł/GJ , a pierwszy próg bonu to 170 zł/GJ. (Cena - red.) została zbita do 200 zł/GJ - podsumował Motyka.