Niecodzienny apel Chin do świata. Wzywają do oporu wobec "łobuza"
Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi wezwał do oporu wobec "łobuza", jak nazwał prezydenta USA Donalda Trumpa. Dyplomata ostrzegł przed uleganiem żądaniom republikanina w kwestii ceł. "Chiny próbują przedstawić się jako bastion wolnego handlu" - ocenia agencja Bloomberga.
Wang Yi, szef chińskiego MSZ, na poniedziałkowym spotkaniu grupy BRICS ostrzegł, że przejście do porządku dziennego nad cłami, które wprowadziła administracja Donalda Trumpa, tylko ośmieli "łobuza", mając na myśli prezydenta USA. Użył określenia "bully", oznaczającego też np. szkolnego dręczyciela.
"Stany Zjednoczone, które od dawna czerpią ogromne korzyści z wolnego handlu, idą teraz tak daleko, że wykorzystują cła jako kartę przetargową, aby domagać się wygórowanych cen ze wszystkich krajów" - powiedział szef chińskiego MSZ.
Na spotkaniu starszych dyplomatów w Brazylii stwierdził, że jeśli ktoś zdecyduje się zachować milczenie, pójść na kompromis i chować się, to tylko sprawi, że "tyran" będzie dalej próbował szczęścia, jak relacjonuje Bloomberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Impact'25 - Kazimierz Karolczak; Przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii
Chiny bastionem wolnego rynku
Agencja Bloomberga zwraca uwagę, że Chiny starają się przedstawiać jako "bastion wolnego handlu" na świecie. Zdaniem ekspertów Chińczycy starają się pokazać siłę i determinację, aby nie pokazywać słabości wobec USA. Co nie oznacza, że Pekin nie będzie chciał zawrzeć umowy z Waszyngtonem ws. ograniczenia lub zniesienia taryf.
Rząd Chin rozważa zawieszenie 125-procentowej cła na niektóre amerykańskie towary importowane z USA. Jednocześnie w poniedziałek chińscy urzędnicy zapowiedzieli, że zapewnią większe wsparcie eksporterom dotkniętym amerykańskimi taryfami np. w postaci pożyczek dla firm. Pekin ponadto obiecał m.in. obniżkę stóp procentowych.
Od kwietnia amerykańskie cła na towary z Chin wzrosły do 145 proc., co spowodowało spadek transportu towarów o 60 proc. W efekcie, do połowy maja wiele firm, w tym Walmart i Target, może zmagać się z brakami towarów i rosnącymi cenami.
Sean Stein z Amerykańsko-Chińskiej Rady Biznesu powiedział niedawno w NBC News, że "za kilka tygodni zacznie brakować towarów". Puste półki mogą przypominać początek pandemii COVID-19, gdy przerwane zostały łańcuchy dostaw i nie wypracowano jeszcze nowych rozwiązań.
Widok pustych portów na Zachodnim Wybrzeżu USA budzi obawy związane z wojną handlową Donalda Trumpa - donosi magazyn "Fortune".