Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AZI
|
aktualizacja

Niektórzy tyle zarabiają w rok. Gigantyczne rachunki za paliwo posłanki PiS i gwiazdy "M jak miłość"

469
Podziel się:

Ponad 33 tys. złotych - tyle od połowy listopada 2019 r. do końca 2020 r. wyniosły wydatki Dominiki Chorosińskiej z Prawa i Sprawiedliwości na przejazdy w związku z wykonywaniem jej mandatu poselskiego. Tak zwana kilometrówka byłej gwiazdy m.in. serialu "M jak miłość" jest wyższa od obecnej kwoty wolnej od podatku. A także od rocznych zarobków osób z pensją minimalną, po podniesieniu wynagrodzenia.

Niektórzy tyle zarabiają w rok. Gigantyczne rachunki za paliwo posłanki PiS i gwiazdy "M jak miłość"
Dominika Chorosińska została wybrana do Sejmu w 2018 r. (Jacek Dominski/REPORTER)

Dominika Chorosińska, zanim została posłanką Prawa i Sprawiedliwości, była rozpoznawalną aktorką telewizyjną i filmową, grała m.in. w serialu "M jak miłość". Później doszło do tego doświadczenie pracy w mediach, była np. prowadzącą programów publicystycznych w TVP.

Okazuje się, że od listopada 2019 r. do końca 2020 r., w związku z wykonywaniem poselskiego mandatu wydała ponad 33 tys. złotych - taka kwota znajduje się w sprawozdaniu jej biura. Kwota wolna od podatku jest niższa. A także roczne zarobki osób z pensją minimalną.

"Ale żeby Z Warszawy do Nowego Dworu wyjeździć 33 400 PLN ( przy cenie paliwa ok 4,10 /l ) w 2020, przy pandemii Covid-19 to trzeba jeździć/płynąć chyba Batorym" - skomentował na Twitterze sprawozdanie posłanki jeden z internautów.

Obliczyliśmy, że przy ówczesnych cenach, przy średnim zużyciu paliwa w wysokości 8 litrów na 100 km, posłanka powinna wyjeździć ok. 100 tys. km w 13,5 miesiąca. Tymczasem na przykład przedstawiciel handlowy robi rocznie średnio około 50 tys. km rocznie.

Chorosińska (PiS): jestem zapraszana w wiele miejsc

W rozmowie z Onetem posłanka wytłumaczyła się z wydatków na paliwo. - Mieszkam pod Warszawą potrafię czasem zrobić trasę z domu do Warszawy czy Grodziska cztery razy dziennie - stwierdziła Chorosińska.

- Dla mnie ważne jest, żeby zawsze wracać do domu. Być może te kilometrówki są wtedy wyższe. Bo nie nocuję w hotelach poza domem. Staram się nawet o 2 czy 3 nad ranem wrócić. Bo zależy mi na tym, żeby dzieci wyprawić do szkoły. I potem oczywiście rano wsiadam i jadę dalej - dodała posłanka PiS. Podkreśliła, że jako znana osoba jest zapraszana w wiele miejsc.

- Posłom przysługuje znacznie wyższa suma na przejazdy i jest bardzo dużo posłów, którzy wykorzystali ją maksymalnie. Poza tym nie korzystam z żadnych hoteli, nie mam pokoju w Sejmie, ani mieszkania. I rzeczywiście bardzo dużo jeżdżę również poza swój okręg - zapewniała.

Przypomnijmy, posłowie otrzymują zwrot za paliwo, jeśli podróż odbyła się w związku z pełnieniem mandatu. W praktyce miesięcznie każdy parlamentarzysta może przejechać do 3,5 tys. kilometrów. Uwzględniając kilometrówkę, to oznacza miesięcznie dopłatę do paliwa w wysokości 2925 zł. Cały limit dopłat do paliwa wynosi ponad 40 954,20 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ryszard Czarnecki przerywa milczenie ws. kilometrówek. "Ze spokojem czekam na wyjaśnienie sprawy"

Z kolei w ubiegłym roku jak wyliczył dziennik "Fakt", od początku tej kadencji parlamentarzyści przejechali 15 mln kilometrów. Łączna kwota przeznaczona na paliwo wyniosła ponad 12 mln zł. Najwięcej na podróże wydał w sumie klub PiS - ponad 5,9 mln zł.

Z wyliczeń "Faktu" wynika także, że sumując wszystkie miesiące, kwota kilometrówek wynosi średnio ponad 40 tys. zł na posła, nie oznacza to jednak, że każdy tyle wykorzystał. Na przykład Kamil Bortniczuk z klubu PiS na paliwo wydał w ubiegłym roku 40 tys. 945 zł, czyli jeszcze więcej niż Dominika Chorosińska.

Artykuł zaktualizowany

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(469)
SKORP
5 miesięcy temu
Proponuję pójść do pracy w Szwalni wtedy zobaczymy, czy Pani Poseł jest w stanie zarobić tyle kasy na paliwo. Za pieniądze podatnika to się jednak dobrze jeździ. Wszystkim wybrańcom narodu zabrać wszelkie przywileje. Wtedy znalazła by się kasa dla ludzi, którzy jej naprawdę potrzebują jak np. osoby niepełnosprawne.
aśka
5 miesięcy temu
Pewnie liczyła te kursy od męża do kochanka parę razy w tygodniu !! Bo nic więcej policzyć nie mogła !
aśka
5 miesięcy temu
Teraz już na 100% się przekonałam , że pis powinien być zdelegalizowany jako partia !!!!
obserwator
5 miesięcy temu
ojtam, ojtam, Pawłowicz nie mając prawa jazdy i samochodu wyjeździła sporo kilometrów
anty***
5 miesięcy temu
to taka dobra uczennica czarneckiego, tego od kabrioletu, którym "podróżował" zimą na trasie z patologicznej małopolski do brukseli, i ta panienka ten obyczaj stosuje, nawet nad ranem dojeżdża do domu, i jak to wiarygodność?
...
Następna strona