Nieoficjalnie: Trump otrzymał zaproszenie do Pekinu. Cła stawiają znak zapytania
Chińska Republika Ludowa zaprosiła prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa do Pekinu na spotkanie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem - informuje "Financial Times". Szczyt jest jednak niepewny ze względu na brak porozumienia między supermocarstwami w kwestii m.in. ceł i fentanylu.
Spekulacje dot. możliwego spotkania Donalda Trumpa i Xi Jinpinga zrodziły kontakty wysokiej rangi urzędników Chin i USA. Według nich amerykański prezydent mógłby odwiedzić Pekin przed rozpoczynającym się 31 października szczytem Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Korei Południowej.
Jednak według źródeł "Financial Times", jeśli oba kraje nie osiągną wystarczających postępów w negocjacjach dotyczących ceł i fentanylu, bardziej prawdopodobne od wizyty amerykańskiego prezydenta w Pekinie będzie spotkanie Trump-Xi w kuluarach wspomnianego szczytu APEC.
Dziennik podaje, że Trump otrzymał formalne zaproszenie do Pekinu, ale Waszyngton jeszcze nie odpowiedział, co ma wynikać z braku porozumienia w spornych kwestiach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień jazdy. Ujawnia kim są jego klienci
Cła i fentanyl dzielą Chiny i USA
Zdaniem źródeł "FT" Waszyngton jest rozczarowany brakiem działań ze strony Pekinu na rzecz powstrzymania eksportu substancji chemicznych potrzebnych do wytwarzania fentanylu, opioidu wiązanego każdego roku z dziesiątkami tysięcy przedawkowań w USA.
Ukrócenie nielegalnego handlu substancją, która w medycynie jest wykorzystywana do uśmierzania ostrego i przewlekłego bólu, było jednym z głównych obietnic Donalda Trumpa w kampanii wyborczej. Władze Chin zaproponowały, że podejmą działania, ale dopiero gdy Biały Dom zniesie karne cła na chińskie produkty.
Po ogłoszeniu przez Trumpa na początku kwietnia dodatkowych ceł USA i Chiny rozpoczęły wojnę handlową, w ramach której zagroziły nałożeniem wzajemnie ponad 100-proc. stawek celnych.
W maju po rozmowach w Genewie supermocarstwa zawarły jednak tymczasowy i chwiejny rozejm, w myśl którego stawka na towary z Chin spadła do 30 proc., a chińska stawka na towary z USA - do 10 proc. Umowę przedłużono niedawno do listopada.