Eksport Chin poniżej oczekiwań. Wpływ ceł Trumpa wyraźnie widoczny
Eksport Chin w sierpniu wzrósł o 4,4 proc. Ekonomiści ankietowani przez Reutera prognozowali, że będzie to 5 proc. To m.in. widoczny efekt ceł, które na chińskie towary wprowadziła administracja Donalda Trumpa. Mimo taryf Państwo Środka pokazało elastyczność, na co zwraca uwagę CNBC.
Eksport Chin do USA spadł w sierpniu o 33 proc. w ujęciu rocznym do poziomu 47,3 mld dol. Import spadł o 16 proc. do poziomu 13,4 mld dol.
To efekt wprowadzonych ceł przez administrację Donalda Trumpa na poziomie 55 proc. (Chińczycy odpowiedzieli taryfami w wysokości 30 proc.), które i tak nie są wyższe ze względu na wypracowany w sierpniu rozejm w wojnie handlowej Waszyngtonu i Pekinu.
Ogółem w okresie od stycznia do sierpnia, jak podaje CNBC, eksport Chin do USA spadł o 15,5 proc. rok do roku. Serwis stacji zaznacza przy tym, że wzrósł za to m.in. do państw Unii Europejskiej o 7,7 proc. (do 46,8 mld dol.), Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej o 14,6 proc., Afryki o 24,6 proc. i Ameryki Południowej o blisko 6 proc., co ma pokazywać elastyczność Państwa Środka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński
Stany Zjednoczone pozostają największym partnerem handlowym Chin, importując towary o wartości 283 mld dolarów do sierpnia. Eksport do całej UE wyniósł w tym czasie 541 mld dolarów - zaznacza CNBC.
Wojna handlowa USA i Chin - oto jedna z ofiar
Chiny wstrzymały zakupy amerykańskiej soi pod koniec maja, demonstrując w ten sposób niezadowolenie z nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa ceł na chińskie towary. Skutki tego bojkotu lada chwila odczują amerykańscy rolnicy. Głównie ze stanów Illinois, Iowa, Minnesota i Indiana. Po raz pierwszy od wielu lat rolnicy z USA przygotowują się do zbiorów bez chińskich kontraktów w kieszeni.
Amerykańskie Stowarzyszenie Sojowe ostrzegło w liście do prezydenta Trumpa z 19 sierpnia, że im dłużej potrwa brak porozumienia z Chinami w sprawie soi, tym gorsze będą konsekwencje dla krajowych producentów. Chiny importują 3/5 całej soi będącej przedmiotem międzynarodowego handlu, co czyni je największym światowym importerem tego surowca.