"Nikt o to nie zadbał". Prezes Wód Polskich mówi o sprzątaniu po poprzednikach

Wody Polskie nie mają alternatywnej łączności radiowej i satelitarnej - przyznała podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska. Zaznaczyła, że władze Stronia Śląskiego zostały poinformowane o możliwości przerwania zapory już w sobotę 14 września 2024 r. o godz. 22.52.

Prezes Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna KopczyńskaPrezes Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Szymon Pulcyn
oprac.  MZUG
31

Kopczyńska zaznaczyła, że ostrzeżenie o grożącym niebezpieczeństwie na zaporze na rzece Morawce zostało przekazane w sobotę, 14 września. Dodatkowe ostrzeżenie operator zapory przesłał do lokalnych sztabów kryzysowych o godz. 7.00 w niedzielę.

Zapora pękła o godz. 11.45, ale w momencie przelania się wód jest już za późno na zorganizowaną ewakuację – powiedziała.

Prezes Wód Polskich nie zgodziła się z zarzutem burmistrza Kłodzka, Michała Piszka, który w RMF24 stwierdził, że "tama w Stroniu Śląskim została niedopilnowana, a ludzie narażeni na niebezpieczeństwo".

Kopczyńska podkreśliła, że w przeciwieństwie do Stronia Śląskiego, władze Jarnołówka i Paczkowa zdecydowały się na ewakuację zaraz po telefonie od operatora Wód Polskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Oddajcie dietę". Apel Zimocha. Jaki będzie odzew?

Procedury w momencie przelania się zbiornika

Wiceprezes przedsiębiorstwa, Mateusz Balcerowicz, wyjaśnił, że w momencie przelania się zbiornika retencyjnego obsługa zapory musi wyłączyć wszystkie urządzenia, odciąć prąd i jak najszybciej się ewakuować.

Szefowie Wód Polskich przyznali, że firma nie ma alternatywnej łączności, takiej jak Policja, Straż Pożarna czy GPPR. – Nikt po prostu jej nie kupił, nikt o to nie zadbał – powiedziała Kopczyńska, dodając, że porządkowaniem sytuacji w Wodach Polskich zajmuje się dopiero od 8 miesięcy.

Prezesi, pytani o koszty odbudowy infrastruktury powodziowej, poinformowali, że obecnie trwa szacowanie strat, a dane będą dostępne do dwóch tygodni po zakończeniu powodzi. – W samej Kotlinie Kłodzkiej koszt szacujemy na ok. miliarda złotych – powiedział Balcerowicz. – Wiemy też, jaka jest potrzeba realizacji inwestycji, których nie zrealizowano, a które mogłyby ograniczyć skutki powodzi w Kotlinie – dodał.

Wiceprezes wskazał m.in. zlewnię górnej Wisły jako obszar dla kolejnych inwestycji przeciwpowodziowych. Powiedział też, że Wody Polskie ubiegają się o środki z nowego programu Banku Światowego o wartości ok. 1,5 mld euro. – Aktualnie obowiązujące plany powodziowe zawierają listę ponad 1000 przedsięwzięć w całym kraju o wartości 65 mld zł – zaznaczył i dodał, że obecnie trwają prace nad aktualizacją map ryzyka zagrożenia powodziowego oraz analiza opłacalności takich inwestycji.

Reakcja na krążące informacje o dymisji

Kopczyńska odniosła się do krążących w mediach informacji o jej dymisji. Powiedziała, że najbardziej na świecie obawia się powodzi, a nie zwolnienia. Przyznała, że pracowała w firmie od wielu lat, była m.in. wiceprezesem ds. zarządzania środowiskiem wodnym. – Potem formuła współpracy z władzą wyczerpała się – powiedziała. Dodała, że prezesem Wód Polskich została "by zmienić tę firmę".

Zbiornik w Stroniu Śląskim, zniszczony podczas powodzi, został wybudowany w 1907 r. dla ochrony przeciwpowodziowej położonych niżej miejscowości. Zapora zamyka zlewnię o powierzchni 53,46 km kw. Podstawowe obiekty tworzące ten zbiornik to: zapora kamienna o długości 500 m, urządzenia zrzutowe w tym: upust denny i środkowy, przelew powierzchniowy. Zbiornik mógł pomieścić do 1,38 mln m sześć. wody, przy dozwolonym odpływie 35,5 m sześć. na sekundę.

W 2011 r. przeprowadzono remont zapory Stronie Śląskie, a w 2014 r. w porozumieniu z gminą utworzono ścieżkę pieszo-rowerową na koronie zapory wraz z rampą wejściową i oświetleniem. W 2020 r. Wody Polskie przeprowadziły interwencyjne czyszczenie urządzeń upustowych zbiornika, po przejściu wysokich stanów wód. W 2023 r. wyremontowały koryto potoku Morawa na terenie czaszy zbiornika Stronie Śląskie. Roboty kablowe na skarpie i koronie zapory ukończono pod koniec 2023 r., a po tym terminie kontynuowano prace montażowe i porządkowe.

Wody Polskie potwierdziły, że prace na zbiorniku w Stroniu Śląskim nie mogły wpłynąć na stabilność zapory ani przyczynić się do jej zniszczenia.

Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej 16 września; rozporządzenie obowiązuje przez 30 dni, do 16 października włącznie.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Izrael zaatakował Iran. Ceny ropy rosną, giełdy w odwrocie
Izrael zaatakował Iran. Ceny ropy rosną, giełdy w odwrocie
Komisja Europejska zdecydowała ws. polskiego KPO. Jest komunikat minister
Komisja Europejska zdecydowała ws. polskiego KPO. Jest komunikat minister
Jest decyzja sądu. Obajtek nadal bez absolutorium w Orlenie za 2023 rok
Jest decyzja sądu. Obajtek nadal bez absolutorium w Orlenie za 2023 rok
Tak atak na Iran może wpłynąć na ceny paliw na stacjach [OPINIA]
Tak atak na Iran może wpłynąć na ceny paliw na stacjach [OPINIA]
Zwolnienia w PKP Cargo. Związkowcy apelują do prezydenta i premiera
Zwolnienia w PKP Cargo. Związkowcy apelują do prezydenta i premiera
Problemy Putina mogą być jeszcze większe? Wskazują sposób na finansowy cios w Moskwę
Problemy Putina mogą być jeszcze większe? Wskazują sposób na finansowy cios w Moskwę
Konflikt Izrael-Iran. Linie lotnicze zmieniają trasy
Konflikt Izrael-Iran. Linie lotnicze zmieniają trasy
Odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy samolotu Air India. Podali kwotę
Odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy samolotu Air India. Podali kwotę
Ciągnęli kotwicę przez 100 km po dnie Bałtyku. Przełom ws. zniszczenia kabla
Ciągnęli kotwicę przez 100 km po dnie Bałtyku. Przełom ws. zniszczenia kabla
Skąd pieniądze na realizację obietnic? Nawrocki ma pomysł. Czy uda się go zrealizować?
Skąd pieniądze na realizację obietnic? Nawrocki ma pomysł. Czy uda się go zrealizować?
Wiceminister finansów zrezygnował ze stanowiska
Wiceminister finansów zrezygnował ze stanowiska
Prokuratura weszła do NBP. Tłumaczy powód
Prokuratura weszła do NBP. Tłumaczy powód